Co się dziej z prądem, gdy silnik indukcyjny, klatkowy, 3F, podczas pracy rozkręci się ponad obroty nominalne? Prąd wzrośnie i zadziałają zabezpieczenia nadprądowe?
Robert
Co się dziej z prądem, gdy silnik indukcyjny, klatkowy, 3F, podczas pracy rozkręci się ponad obroty nominalne? Prąd wzrośnie i zadziałają zabezpieczenia nadprądowe?
Robert
Jesli będzie kręcił się bez poślizgu, czyli na predkosci synchronicznej, to prąd silnika będzie najniższy.
Inaczej: zacznie produkować energię.
Tak naprawdę praca po obu stronach prędkości synchronicznej jest symetryczna.
Ja tylko w kwestii formalnej... Nie da się wyprodukować energii ani też energii nie da się zniszczyć. Wszystko co można zrobić z energią to zmienić jej postać. W przypadku silnika elektrycznego może on zamienić energię elektryczną na energię mechaniczną i odwrotnie. Przy okazji część energii elektrycznej zamienia się na energię cieplną, akustyczną i energię wiatru o ile silnik ma swój wentylator. Silnik trójfazowy asynchroniczny krótkozwarty może pracować jako prądnica gdy obroty wirnika będą większe niż obroty wirującego pola magnetycznego stojana. Oczywiście większe tylko w pewnym zakresie. Jak tu już zostało wspomniane charakterystyka tego silnika jest symetryczna względem obrotów synchronicznych.
Ok, jasne, dzięki. Bo słyszałem opowieść, że wentylator nadmuchu paleniska może dostać dodatkowych obrotów z powodu cugu. Można sobie wyobrazić jakiś silnik, który będzie się tak zachowywał?
Robert
Więc: zacznie konwertować energię mechaniczną na elektryczną. Teraz lepiej?
Duży ten wentylator?
Kiedyś słyszałem anegdotkę, że spory wentylator, bodaj w jakiejś hucie, notorycznie zamieniał się w generator rozwalajac układy sterowania produkcji NRD które nie radziły sobie z ujemną mocą. Anegdotka miała być o kiepskich układach sterowania produkcji bratniej a w zasadzie jakości oprogramowania w nich ;)
Zdaje się, że niektóre falowniki potrafią "hamować" silnik poprzez zmniejszenie f poniżej aktualnej prędkości obrotowej (uproszczenie) co powoduje kontrolowane odsysanie energii z układu mechaniczego.
W dniu 08.06.2023 o 19:35, heby pisze:
To przeczytałem w komentarzu pod filmem kogoś kto ma małą odlewnie żeliwa. Ale ten wentylator miał zasilać jakies prowizoryczne palenisko w postaci pokaźnego dołu w ziemi.
Robert
W dniu 08.06.2023 o 20:37, Robert Wańkowski pisze:
W takiej sytuacji może dojść do spalania "rakietowego" i rzeczywiście ciąg może powodować napędzanie wentylatora i konieczne jest jego hamowanie elektryczne bądź mechaniczne.
Podobny efekt występuje w piecach CO np na ekogroszek gdy jest dobry ciąg i trzeba stosować wentylatory z klapkami...
sobota, 10 czerwca 2023 o 22:31:13 UTC+2 Rutkowski, Jacek napisał(a):
Da się takie spalanie robić w kontrolowany sposób? Hamowanie elektryczne z oddawaniem energii do sieci - kogeneracja :)
W dniu 10.06.2023 o 23:03, M M pisze:
Na kominie gwizdek i z hałasu/dźwięku prąd, jak w "Nowoczesnych Zabawkach" Wojciechowskiego.
Robert
sobota, 10 czerwca 2023 o 23:16:00 UTC+2 Robert Wańkowski napisał(a):
Cos ci się pojebało. Wojciechowski dał przykład ze jak jednoczesnie wrzaśnie milion osob to da się z tego zrobić tyle pradu za na chwilę swiecenia małej zarówki wystarczy.
Pamiętam tę książkę z dzieciństwa ale nie zachowała się, szukam czy by się nie znalazła w pdf. Ale nie o hałas mi chodziło, tylko o ciąg przy "spalaniu rakietowym" (cokolwiek to znaczy, mam nadzieję że nie za chwilę "rapid unscheduled disassembly" jak to się teraz ładnie mówi) jaką moc mógłby oddać wentylator z powrotem do sieci. Chociaż on jest na wlocie powietrza, turbina na wylocie spalin pewnie dałaby sporo więcej. Typowe turbosprężarki samochodowe są łatwo dostępne, tylko tam nie bardzo jest jak na wale umieścić prądnicę.
W dniu 11.06.2023 o 12:13, M M pisze:
Moc jest pomijalnie mała :) Turbo działa na spalinach z ciśnieniem spalania 3-6MPa a podciśnienie przy spalaniu rakietowym <0,05MPa bo to tylko podciśnienie a jego więcej niż 0,1MPa nigdy nie uzyskasz...
Maja szanse, ale uwazaj - przy obrotach wiekszych niz sychroniczne silnik przechodzi do pracy generatorowej. Czy przy jakis obrotach nastąpi przekroczenie nominalnego prądu, to juz nie wiem - generatorow asynchronicznych nie ogarniam.
No ale jesli nie przekroczy, to silnik jest bezpieczny.
J.
Musialby to chyba byc naprawde dobry cug. 100m komina?
Z bardziej zyciowych przypadkow:
-silnik kręcony innym silnikiem,
-przełączenie obrotów na nizsze (więcej biegunów), a silnik z duzą bezwładnoscią na wale,
-jakas winda/dzwig, gdzie ciezar rozkreci silnik.
No i ponoć we wiatrakach są stosowane generarory asynchroniczne, bo nie wymagają synchronizowania z siecią. Ale chyba juz rzadko.
J.
No, Tesla stosowała silniki asynchroniczne, i odzysk energii przy hamowaniu miała.
Ale tak czy inaczej, to sytuacja nienormalna dla falownika, więc nie ma sie co dziwic, ze może sie uszkodzic ...
J.
poniedziałek, 12 czerwca 2023 o 10:50:37 UTC+2 J.F napisał(a):
Wiele falowników ma zaciski do zewnętrznego rezystora hamującego - bo energia nie cofnie się do sieci przez prostownik mostkowy, więc wzrasta napięcie DC i gdzieś się trzeba nadmiaru pozbyć. Przy silniku asynchronicznym bezpośrednio połączonym z siecią, energia z hamowania wraca do sieci. O ile w sieci jest napięcie - przy okazji dostajemy zabezpieczenie od pracy na wyspie (ale za to przy braku napięcia, brak hamowania).
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.