Oczywiście Rolling Stonsów nie zakładam, tak pobrzdąkać ze znajomymi...
- posted
19 years ago
Oczywiście Rolling Stonsów nie zakładam, tak pobrzdąkać ze znajomymi...
Jesli chcesz pobrzdakac, a nie "robic gitare", to zaloze sie ze na allegro jest wielki wybor gotowych ..
J.
Thu, 02 Dec 2004 15:56:43 +0100, na pl.misc.elektronika, J.F. napisał(a):
Te wypieki na twarzy po zlutowaniu swojego 'fuzza' czy 'łoło' ..... Dlatego pisze p.m.e
Ale przeciez fuzza mozna zlutowac do gotowej gitary :-) I pieca sobie zrobic .. nie, to sie nie oplaca :-(
J.
Użytkownik "Jacek Czerwinski" <jacek_delete snipped-for-privacy@klik.rubikon.pl> napisał:
Może nie 20, ale jakieś 15 też zrobiłem jedną :-) Eeeh - łezka się w oku kręci...
Całą zrobiłem z 2 warstw grubej sklejki - kształt wycięty piłką włosową, później wszystko wyrównane pilnikiem i papierem ściernym. Oczywiście najwięcej zabawy było z wypolerowaniem gryfu. Podstrunnicę z programi wziąłem z rozbitej klasycznej, takoż i maszynki do strun.
Strunociąg i przetwornik trzeba było kupić w muzycznym. Nic się nie zmieniło, teraz mam nowoczesnego Ibaneza i też są cewki.
Hmm... ja miałem tylko potencjometr głośności i przełącznik barwy dźwięku konfigurujący humbuckera (przetwornik z podwójnymi cewkami).
Powiem Ci, że ja do tej pory czuję sentyment do tamtego wynalazka, to były prawdziwe garage days :-)
Darek Żołna
E no co Ty ?! Dzisiaj to już inaczej się robi. Przetworniki to się daje conajmniej laserowe, a najlepiej molekularno-grawitacyjne. Jeżeli chodzi o "wsad" elektroniczny to musowo jakiś porządny komputer z panelem dotykowym zamiast gryfu i strun oraz jakiś porządny sampler z conajmniej 5TB pamięci na próbki brzmień. No bo struna i typowe brzmienie gitary to przeżytek. Oczywiście w wersji oszczędnej stacja dyskietek, a normalnie to DVD - no bo przecież trzeba byłoby być głupcem, żeby samemu grać. Teraz to się wrzuca dyskietkę. Jedynie czego się trzeba nauczyć to dobrze ściemniać, że się gra. ;))))))))))) A teraz poważnie. Niestety i na szczęście nic się nie zmieniło. No może poza tym, że troszkę lepsze magnesy się używa w przetwornikach, przez to przetworniki są bardziej czułe, wszelkie potencjometry i przełączniki trochę mniej szumią. Osobiście uważam, że nie opłaca się bawić w produkcję, ponieważ teraz wszystko produkuje się w Chinach i Meksyku :) O dziwo nawet da się na tym grać :)))))
Jacek "Plumpi"
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.