Wielkie dzięki za wszystkie merytoryczne (p)odpowiedzi :) Tak się składa, że się pobujałem trochę po korporacjach i teraz mam szansę w mniejszej firmie stworzyć team od podstaw. Nauczyłem się właśnie tego, że jeden "wszechwiedzący" może więcej zrobić złego w grupie niż jego wiedza warta... Najważniejsze, żeby się ludziom dobrze pracowało i niezależnie od niektórych trendów - mam zamiar się właśnie tego trzymać...
Zastanawiałem się nad tym, żeby podczas rozmowy poprosić kandydata o wytłumaczenie jakiejś podstawowej kwestii (system operacyjny,programowanie obiektowe,watchdog,przerwanie) osobie z kompletnie innej branży... Swego czasu dawałem korepetycje z matmy i świetną zabawą (i próbą charakteru :-) jest tłumaczenie
12-latkowi czym różni się x od y i dlaczego
2x + 5y != 7xy :)
Pozdrawiam (i 3mcie kciuki :-)