Kurde, Dariusz, mam Cię za elektronika. Mamy KONKRETNY piec na DWA równolegle połączone OGNIWA 1.5V. To są pojedyncze cele. To się po prostu łączy równolegle i to działa i nic nie traci pojemności. Ani słabsze ani mocniejsze z pary. To raz.
A dwa, szyny wyrównujące to się opłacają, jak mowa o dużych, tanich AKUMULATORACH, czytaj ogniwach wtórnych o dużym rozrzucie parametrów. Jakiekolwiek szyny, szynki czy blaszki wyrównujące na małych ogniwach pierwotnych produkowanych wielkoseryjnie są przerostem formy nad treścią. Pomijając już zupełnie, że temat pasuje do wątku jak pięść do nosa, bo nie wiem, gdzie mają te szyny być wpięte skoro mamy po 1 ogniwie na odnogę. Zaraz mi ktoś wyskoczy, że Maria Curie była kobietą...
Marek