>> Zapomniałeś: i regularnie robi jakieś płytki pobierając za to pieniądze.
>> Regularnie to znaczy 4 płytki w roku?
> Tak. Aby nie być gołosłownym: Znam człowieka który "produkował" krzesła
> ciosane z drewna, artystyczne. Dla sąsiadów głównie. Sąsiedzie jak widać
> jak to sąsiedzi doniesli do US. Tam zinterpretowali te kilka krzeseł w
> roku (ponoć mniej niż 10, to starszy pan i struga wolniej) jako nie
> zgłoszoną DG i przywalili kary oraz zaległy podatek. Sprawa zakończyła
> się komornikiem.
> Nie abym oceniał całościowo US na tym przykładzie, ale ten akurat dał mi
> do myślenia. I to nie stara sprawa, ze 3 lata temu to było. Innymi słowy
> o ile krzesła są jeszcze w zasiągu pojmowania sędziego, to lutownica
> jest już odległa abstrakcją. Nie zdziwie się że sam fakt posiadania
> takowej może być uznany jako posiadanie narzędzi do produkcji. Trudno
> uznać to za równorzędne do wyszywania serwetek przy serialu.
Nie chcę sobie wyobrażać, jakie kary musiałby mi przywalić sędzia, jakby zobaczył moje narzędzia i magazyn części...