Cześć.
Zastanawiam się właśnie nad mała produkcją w wolnym czasie. Mam rynek zbytu i mam nakleślone potencjalne zyski. To raczej coś pokroju hobby bardziej, nie utrzymuje się z tego. Mam etat w "normalnej" pracy, a tutaj chodzi o to czy warto zając się dodatkowym tematem.
Pytanie: czy ktoś mógłby podrzucić pomysłami jak wyglada obecnie problem z otwarciem małej firmy działajace w branży "kupuję części i sprzedaje urządzenia z nich zrobone, czasami coś naprawię" z punktu widzenia typu działalności, przepisów, CE, recyclingu? Zaznaczam że to urządzenia na rynek "retro computing" wiec nie wiem czy do końca się łapię na normalne CE. Ogólnie masa ludzi produkuje rózne moduły, zamienniki, urządzenia do retro computing i nie dam wiary że robią badania CE, a faktury wystawiają. Ktoś przymyka oko, czy niepotrzebne?
Może ktoś się podzielić doświadczeniami? Zastanawiam się czy warto w to uderzyć, pod kątem finansowym chyba tak, ale mnie interesuje ta częśc papierowo-logistyczna i zderzenie z prawem z perspektywy kogoś kto robi śladową ilość w wolnym czasie.