> I ten spozywczy byl wystarczajaco czysty ?
>> Izopropylowy ... krajowy przemysl to robil ?
> Chyba krajowy, miał polską etykietkę, butelka brązowa.
Spirytus to był przede wszystkim towar wymienny. Jak trzeba było cokolwiek załatwić, to się pukało nogami, bo ręce trzymały po butelce. Wszystkie drzwi się otwierały. A do głowic szedł denaturat :)