Re: Akordeon

> Dzwiek z glosnikow rozni sie od dzwieku > generowanego przez zeliwna rame (moze nie tyle sam dzwiek co jego > propagacja).

Zabrzmialo to jak opowiesc audiofila ;-) wiec na wszelki wypadek nieco to sprecyzuje. Sygnal wychodzacy z glosnikow to niemal wierna kopia tego co trafilo do mikrofonow (lub wyszlo z syntezatora). Problem w tym co te mikrofony nagrywaja i gdzie znajduja sie glosniki (a nie w tym z czego wykonane sa wtyczki czy kable).

Tak wiec mozna np. postawic dwa mikrofony w miejscu domniemanego sluchacza i pozniej wpuscic mu nagrany material wprost do uszu. Plus - niemal idealne odwzorowanie dzwieku z zachowana oryginalna akustyka pomieszczenia, minus - do odsluchu potrzebne sa sluchawki, nie ma sprzezenia miedzy zmiana pozycji glowy sluchacza i pozycja zrodla dzwieku, nie ma infradzwiekow itd.

Drugie rozwiazanie to nagranie samego instrumentu z bliska, w mozliwie neutralnym akustycznie pomieszczeniu (bez odbic) i odsluchiwanie tego nagrania przy uzyciu glosnikow rozstawionych tak samo jak mikrofony. Plusy - brak powyzszych minusow, minusy - akustyka to potencjalnie M3 w blokach, potrzebne jest wiele mikrofonow/glosnikow i niemal calkowicie pomija sie drgania przenoszone z ramy fortepianu na podloge (a stanowia one duza czesc, jesli nie wiekszosc, mocy akustycznej oddawanej przez instrument).

Jesli wiec ktos chce uzywac elektronicznego pianina do gry na zywo to oprocz (a moze przede wszystkim) jakosci syntezatora powinien zwrocic na konstrukcje mechaniczna instrumentu (ile wazy i jak wyglada pudlo rezonansowe). Z kolei do nagran potrzebny jest dobry syntezator. W kazdym przypadku liczy sie jakosc klawiatury.

-hob

Reply to
hobgoblin
Loading thread data ...

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.