radiohobby.com.pl -

Witam.

Odebrałem dzisiaj przesyłkę z firmy radiohobby.com.pl ze scalakiem LM1269 (mikser OSD, przedwzmacniacz regulacyjny wizji etc.) do monitora. Jednak nózki scalaka wyglądają jakby był kiedyś wkładany do podstawki - są charakterystycznie porysowane. No i teraz zastanawiam się co zrobić - dałem za ten scalak 27 zł i dodatkowo aż 12 zł za wysyłkę :-( Co jeżeli okaże się po wlutowaniu że jest padnięty ? Na pewno nie będą mi chcieli uznajć reklamacji. :-(

BTW, a kupując monitor NECa (nie siakieś tam LG czy Szajsung, ale _NEC_) takie nadzieje w nim pokładałem co do bezawaryjności :-/

Reply to
BLE_Maciek
Loading thread data ...

Użytkownik "BLE_Maciek" <i80c586@cyberspace_NO_SPAM_.org> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@4ax.com...

Hmm, jak wlutujesz żeby sprawdzić to i tak nie będzie widać czy miał zarysowane nóżki czy nie. Zdarza się, że czasem wkłada się scalaki na podmiankę żeby sprawdzić gdzie jest uszkodzenie, może trafiłeś na taki i to nie musi oznaczać że jest zepsuty czy coś, a może firma prowadzi także serwis?. Więc nie panikował bym. W sumie nie wiadomo czy np nie został przetestowany dla dobra klienta itd. Reklamować możesz jeśli prowadzisz działalność serwisową itd.

IMHO nie można stwierdzić że np. LG to szajs czy co innego, bo ja miałem w serwisie Flatrona, ładnie ekranowany ciekawie skonstruowany, podobał mi się.

Pozdrawiam Łukasz

Reply to
Ukaniu

z LG sie zgodze ... ale ow Szajsung robi obecnie bardzo dobra elektronie a w pamieciach jest w czolowce producentow.

Reply to
invalid unparseable

A kto cię zmusza do lutowania go. Wlutuj podstawkę. Jak układ nie będzie działał to robisz dym.

Reply to
Mariusz Dybiec

E tam, ale im narobi dymu... Ze scalakami jest tak jak z żarówkami - trudno ci udowodnić czy zepsuł się w sklepie czy u ciebie. A ciężar dowodu niestety spoczywa na tobie.

Reply to
Pszemol

W sumie racja. Ja bym o taką kwotę nie dymił. Jak sie powtarza sytuacja, że dają uszkodzone to się u nich nie kupuje. Chyba, że firma oficjalnie sprzedaje wyluty lub układy z podstawek za ułamek wartości to wtedy masz loterię. Ale tu Maciek (Ble) duma czy dymić od razu czy wlutować i sprawdzić więc proponuję jak Lepper: jest trzecia droga :)

Reply to
Mariusz Dybiec

Pszemol napisał(a):

Z żarówką jest prościej - ewentualne uszkodzenia są przecież widoczne gołym okiem poza tym część sklepów testuje każdą żarówkę przed jej wydaniem klientowi - pomimo, że żarówka kosztuje góra kilka PLN. W osiedlowym sklepie AGD-RTV taką skrzyneczkę do testowania mają odkąd tylko pamiętam.

Reply to
badworm

to się przejechałeś na obiegowych opiniach i masz nauczkę.

Reply to
krychu (musk

Te skrzyneczki to z czasów deficytowych (komunistycznych), gdy żarówka była na tzw. wagę złota... Dziś właśnie nikt się nie wygłupia i nie wyjmuje każdej żarówki z pudelka w którym są 4 sztuki i nie sprawdza... Bierzesz ze sklepu i zakładasz że dobra - jeśliby mi się zdarzyło kupić przepaloną to bym do sklepu już nie wrócił i chyba sprzedawca dobrze sobie z tego zdaje sprawę... Jak kupujesz woreczek z tuzinem choinkowych na wymianę to też każdą z osobna sprawdzasz w sklepie czy świeci? Mało tego - wiele żarówek jakie kupuję mają mleczne szklo a więc bynajmniej nie widać żarnika...

Reply to
Pszemol

W Polsce, a zakladam ze w calej Europie, w odroznieniu od USA, daje sie kupic i jedno piwo i jedna zarowke :-)

A testery sa w sklepach uznanych sieci supermarketow :-)

Dlatego trzeba tester :-)

J.

Reply to
J.F.

Z tych droższych - być może... ale prymitywne 60-tki czy 40-tki do garażu sprzedawane są TYLKO w pudełkach po cztery sztuki, bo tylko w takiej ilości cena wychodzi ciut nieco powyżej 50 centów i opłaca się dopiero wtedy fatygować kasjerkę ruchem ręki nad czytnikiem kodu paskowego :-) Dodatkowo nikt normalny umysłowo nie wybiera się do sklepu po jedną żarówkę, zwłaszcza że mają one trwałość rzędu tysiąca-dwu godzin.

Przyznam się szczerze, że w USA nie widziałem :-) I nie wyobrażam sobie po prostu takiego procederu aby kasjerka musiała *rozpakować* żarówkę, włożyć do testera, zapakować spowrotem i to wszystko dla produktu który kosztuje 10-20 centów... To byłoby po prostu nieopłacalne. Nikt się tym nie bawi.

To coś tak jakby w McDonalds ktoś chciał osobno dopłacać za ketchup i sól do frytek - i potem ponosić koszty egzekwowania tego czy ktoś kto sobie bierze ketchup ze wspólnego dyspensera zapłacił czy nie... życie należy sobie upraszczać a nie komplikować :-)) W wielu przybytkach tego typu jak McDonalds czy inne fastfoody nawet napoje nalewasz sobie sam - nelejesz dwukrotnie? W porząsiu... Po prostu większe zyski są z faktu oszczędności czasu niż pilnowania dyspensera :-) To samo moim zdaniem dotyczy żarówek. Jest to produkt tak tani i sprzedawany w masowych ilościach że gdyby sprzedawnie kazdej żarówki za 20 centów wiązało się ze stratą nawet 30-40 sekund przy kasie na jej sprawdzenie to cała ta impreza ze sprzedawania żarówek nie miałaby sensu... Może gdyby żarówka miała kosztować 5-10 dolców. Ale zaraz - kupujesz latarkę zapakowaną - kosztuje te

10 dolców, czy będziesz ją sprawdzał przy kasie ? Kupujesz nową płytę CD, czy będziesz ją otwierał i sprawdzał czy działa, nieporysowana ? Można tak dalej... Kupujesz materac dmuchany za $40 czy będziesz go dmuchał w sklepie i sprawdzał czy nie jest dziurawy ? Ba! Kupujesz papier toaletowy, czy będziesz sprawdzał czy nie jest osr*** ? Paranoja... :-)

Nie, dlatego trzeba założyć w dobrej wierze że działa i nie robić sztucznego problemu z 20 centów tam gdzie go nie ma... Kupowałem w życiu całkiem sporą ilosć żarówek i nie zdarzyło mi się jeszcze kupić wadliwej. A Tobie ? Zresztą nie rozumiem dlaczego AKURAT żarówki miałbym sprawdzać a nie wszystko inne co kupuję ? :-)

Reply to
Pszemol

A u nas po 1 :-)

Nasze kasjerki tansze :-) a zarowki drozsze [70gr/szt] :-( A propos - ile taka kasjerka w USA zarabia ?

Ale czemu po jedna ? Wybierasz sie na zakupy i kupujesz zarowke przy okazji.

No to po co ci zapas dwuletni ? :-)

Byc moze ma to tez zwiazek z przecietna powierzchnia domu/mieszkania :-)

Sklep samoobslugowy - klient sam sobie sprawdza :-)

A u nas rozpakowuje i sprawdza .. czy w srodku jest zarowka za 70 gr czy moze sprytny klient wsadzil cos innego do pudelka :-)

To tez testery u nas sa, ale nawet klienci z nich nie korzystaja. Ale przydaja sie jak kupujesz swietlowki, albo chcesz zobaczyc jak swieci taka za 3 zl w porownaniu do takiej za 30 zl.

Ale jesli plyta w oryginalnym opakowaniu to raczej sie nie porysowala, nawet jak paleta spadla z widlaka :-)

Ale juz przy 100$ robisz problem i wymieniasz jakies przekazniki zamiast uczciwie fachowca do naprawy wezwac :-)

Tez nie. Widac sprawdzaja w fabryce.

Bo najlatwiej ? Bo na wszystko inne jest gwarancja ? Zreszta obecna ustawa zobowiazuje polskiego sprzedawce, a pewnie i unijnego, do wydania klientowi towaru sprawnego :-)

J.

Reply to
J.F.

badworm napisał(a):

No żarówki warto testować, bo koszt niewielki :-). Ale jak się kupi scalaka za kilkadziesiąt PLN i sprzeda klientowi to zawsze można na klienta zwalic że popsuł, niż być tą kwotę w plecy :-). Swoją drogą jestem z Rzeszowa (siedziba Radiohobby) i za wielu amatorów w ich garażu nie kupuje (ceny!!!), chyba że potrzeba coś na prawdę nietypowego (tu trzeba przyznać, że chyba wszystko potrafią sprowadzić). A elementy z odzysku też czasem w ofercie mają.

Pozdrawiam, Paweł.

Reply to
Paweł Hadam

Sat, 3 Dec 2005 13:21:30 -0600 jednostka biologiczna o nazwie "Pszemol" snipped-for-privacy@PolBox.com wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

To są żarówki w czteropakach ? A szkrzyneczki są bardzo dobrym wynalazkiem. Kiedyś sprzedawcy bez gadania testowali każdą żarówkę przed podaniem klientowi. Obecnie nie, dlatego zawsze _wymagam_ tego od sprzedawcy, stosując przy tym odpowiedni nacisk psychiczny (np. sugeruję że pewnie chce mi wcisnąć uszkodzone itp. :-) ) Wiem że żarówka kosztuje grosze, ale przede wszystkim szkoda łażenia żeby kupować takie które nie działają...

Reply to
BLE_Maciek

Sun, 04 Dec 2005 11:05:59 +0100 jednostka biologiczna o nazwie Paweł Hadam snipped-for-privacy@go2.pl wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

Też bym u nich nie kupował, ale to jedyna firma w której udało mi się wygrzebać LM1269. Gdyby było w "sklepiku za rogiem" (czyt. Semiconductors Bank) to bym nie kupował wysyłkowo.

BTW ta firma mieści się _w_garażu_ ??? :-)

Czyżby to był element z odzysku ? ;-)

Reply to
BLE_Maciek

Sat, 3 Dec 2005 16:47:42 +0100 jednostka biologiczna o nazwie "krychu \(musk\)" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

Ale te opinie obiegają od już stosunkowo długiego czasu i jakoś od zawsze NEC był raczej symbolem solidności. A z drugiej strony - w końcu nawet w najlepszym sprzęcie zdarzają się usterki.

A podobno teraz nie można już monitora CRT kupić :-( Zatem ten NEC musi żyć conajmniej do czasu aż mine ta idiotyczna moda na LCD...

Reply to
BLE_Maciek

J.F. napisał(a):

Są też w halach Makro gdzie żarówki kupuje się już w dziesięciopakach więc ciężko sprawdzić ale świetlówki kompaktowe już warto bo to ciu większy wydatek.

Reply to
badworm

Użytkownik "BLE_Maciek" <i80c586@cyberspace_NO_SPAM_.org> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@4ax.com...

A co niby złego jest w LCD, nie sieje X, oczy się nie męczą, lepsze EMC. No chyba że pracujesz w składzie gazet i musisz mieć skalibrowane barwy, Jak chcesz dobry monitor to Fimi nadal chyba robi CRT, i to jest dobra firma a nie NEC :-), Waga 50kg dla 21', dlatego też po ostatniej przeprowadzce myślę tylko o LCD.

Pozdrawiam Łukasz

Reply to
Ukaniu

A w USA jest piwo ? To som siki Sw Weroniki. Ja kupuje piwo importu jesli mozliwe to polskie. W Quebecu na szczescie tez robia troche dobrego piwa ale nie ma jak europejskie prawdziwe piwo. W Kanadzie mozesz zawsze kupic jedna putelek piwa, tyle ze wychodzi drozej.

No ale te zarowki po 50c to sie przepalaja szybko i testowanie skeociloby znacznie ich zywot. Ja kupujezarowki duzo drozsze (bez sprawdzania) i na dluzsza mete wychodzi to taniej.

Nie wiem jak w USA ale w Kanadzie ok 9$/godz

To ja czasem jestem nienormalny.

Ale nie te co sa za 50c.

Klienci by tlukli zarowki i testowali dla zabawy. Lepiej nie.

Jest gwarancja Pozdro Grzechu

Reply to
Greg

Użytkownik "BLE_Maciek" <i80c586@cyberspace_NO_SPAM_.org> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@4ax.com...

A jeśli tak to dobrze, czy źle ? Przecież firma z luksusowym apartamentem, luksusowym autem prezesa i wysoko wynagradzanymi dyrektorami d/s nieważnych sprzedająca bzdety na sztuki musi być droga. Jakiż to jest rynek scalaków do celów hobbystycznych ? Ty płaczesz o ewentualną stratę 27 zł. Transport nie jest wart reklamacji. Normalna "porządna" firma posłałaby cię na drzewo w pięknym marketingowym bełkocie, każąc kupić nowy monitor, bo za 27 zł nikt ci twojej dupereli nie sprowadzi z innego kontynentu, nawet gdyby tam była za darmo.

Reply to
SP9LWH

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.