Jestem właśnie w trakcie projektowania mojego zegara nixie. Została mi właściwie tylko jedna część - przetwornica. Zdecydowałem się na wersję boost w oparciu o MC34064. Do tej pory wykorzystałem ten układ tylko raz w liczniku Geigera, tam jednak był to flyback. W tej chwili opieram się o schemat z tego projektu:
formatting link
Mam jednak kilka pytań:
1) Na jaką moc powinien być R1? Opis załączony do tego schematu nic nie mówi na ten temat.
2) Czy tej jeden rezystor w ogóle wystarczy? We wspomnianej wcześniej przetwornicy transformatorowej (podpatrzonej w tym projekcie:
formatting link
były dwa rezystory w tej sekcji, w tym jeden na większą moc. W sieci widzę też projekty, gdzie w ogóle nie ma żadnego rezystora, a piny IPK, DC, SC i VCC są podłączone bezpośrednio do plusa zasilania.
3) Jaki jest "algorytm" dobierania wartości elementów przetwornicy boost, celem uzyskania właściwego napięcia? W zegarze nixie nie jest mi potrzebne tak wysokie, jak w liczniku Geigera...
W dniu 2015-03-13 o 10:05, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hmm... A co proponujesz? Bo z przetwornicami nie mam wielkiego doświadczenia i postanowiłem skorzystać z układu, który już jest mi znany z innych konstrukcji (choć w nieco innej wersji). Zmieniłem trochę koncepcję, dzięki czemu mogę użyć MOSFET-a. Całość będzie zasilana z 9V, a następnie potrzebne dla części cyfrowej napięcia
5V i 3,3V będą uzyskiwane ze stabilizatorów liniowych.
Hmm... Mimo wszystko chętnie poznałbym odpowiedzi na moje pytania. ;)
W dniu 2015-03-13 o 11:38, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hmm... Muszę tym zasilić sześć lamp w rodzaju IN-14. Oczywiście stosuję multipleksowanie, więc jednocześnie będzie się świeciła tylko jedna. Zgodnie z kartą katalogową lampa potrzebuje około 170V i pobiera 2,5mA. Oczywiście chciałbym mieć trochę "amperażu" oraz możliwość regulacji napięcia w pewnym zakresie, w razie gdybym chciał zastosować kiedyś nieco większe lampki. Do tego jeszcze trzeba doliczyć konieczność zasilenia dwóch neonówek, robiących za "przecinki" pomiędzy godzinami, minutami i sekundami.
Załóżmy jednak, że zdecyduję się na boost z UC3843. Ten schemat będzie odpowiedni:
formatting link
rozumiem ten scalak radzi sobie dobrze z bezpośrednim sterowaniem bramką MOSFET-a i nie trzeba stosować drivera na PNP, jak to często ma miejsce w rozwiązaniach z MC34063?
I jeszcze jedno pytanie: istnieje jakaś lepsza możliwość programowego wyłączenia przetwornicy (zmiana stanu określonej linii procesora), niż proste odcięcie napięcia zasilającego dodatkowym MOSFET-em na linii VCC?
W dniu 2015-03-13 o 13:27, RoMan Mandziejewicz pisze:
Powiedziałem przecież "załóżmy"... Ok, rozumiem w takim razie, że proponujesz przetwornicę flyback, i to nie na MC34063, ale UC3843. Chętnie wysłucham w takim razie jaki układ proponujesz, z jakim transformatorem. ;)
Skoro masz tam procesor, a wymagania co do jakości napięcia wyjściowego są praktycznie żadne, to czemu nie zrobisz sobie prostego flybacka na timerze i komparatorze?
Timer to jest "dedykowany kawałek hardware'u" i przy niedziałającym MCU cały zegar też działał nie będzie. IIRC Ty (jeszcze) wolisz Atmele, ale np. w PIC16F170(5|9) *całą* przetwornicę pracująca w trybie prądowym da się wsadzić w MCU _bez_ wykorzystywania software (tj. po fazie inicjalizacji peryferiów). Wszystkie klocki są w sprzęcie. Ale Twój wybór. :-)
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid> napisał w wiadomości news:6620281678$ snipped-for-privacy@squadack.com...
Nie śledziłem dokładnie dyskusji, nigdy nie używałem żadnego z tych scalaków, ale coś mi tu nie gra. O ile załapałem to chodzi o zrobienie wysokiego napięcia z niskiego. Step-up będzie musiał mieć wypełnienie wyraźnie powyżej 50%, a o ile dobrze czytam to 3845 jest do 50%. P.G.
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid> napisał w wiadomości news:5184532859$ snipped-for-privacy@squadack.com...
Jakoś zawsze zapominam o istnieniu DCM :(.
Święte słowa. Jakieś czas temu przypominałem sobie podstawy geometrii przy dociekaniu skąd potrzeba slope-compensation i jakie jest wystarczające. P.G.
Hmm... Wprowadziłem zmiany do projektu zgodnie z twoimi wytycznymi. Byłbym wdzięczny za rzucenie okiem na płytkę, czy jest zgodna ze "sztuką". ;)
formatting link
Moje główne wątpliwości to:
1) Czy pole do którego jest przylutowany dren MOSFET-a ma odpowiednią powierzchnię? W tym przypadku odprowadzanie ciepła ma duże znaczenie, czy tranzystor raczej nie będzie się grzał? Powinienem nieco powiększyć pole, kosztem pogorszenia izolacji?
2) Połączenie pomiędzy dzielnikiem R24 i R26, a układem scalonym będę musiał wykonać kabelkiem. W niczym nie przeszkadza fakt, że będzie on przebiegał w pobliżu dławika? Rozumiem, że cienki kynar tutaj wystarczy?
W galerii jest także schemat, który przerysowałem w Eagle. Może niezbyt elegancki - chodziło mi tylko o stworzenie połączeń, może później poprawię. ;)
Absurdalnie i bez sensu. Najgorsze możliwe rozwiązanie. Masz do dyspozycji ścieżką z +wyjścia tak blisko kontrolera a dzielnik wsadziłeś na peryferiach, dodając antenkę na FB :(
I na tym schemacie widać, jak bardzo oryginalny schemat nie oddaje najbardziej krytycznego obwodu - pętli prądowej GND - R23 - MOSFET - L1 - +zasilania. Ta pętla powinna być zamknięta kondensatorem pomiędzy
+zasilania a masowy koniec R23, mieć możliwie najmniejsza długość i najmniejszą powierzchnię. A co mamy? Rozwleczoną pętlę otaczającą cały układ, z kondensatorem po lewej i dławikiem po prawej oraz kolejną anteną - tym razem nadawczą - między L1 a C23. Sprawę można poprawić, dodając kondensator blokujący kilkaset nF pomiędzy zasilaną końcówkę L1 a GND blisko R23.
W dniu 2015-03-15 o 14:44, RoMan Mandziejewicz pisze:
?
Masz rację. Czy teraz będzie lepiej?
formatting link
Hmm... Na to już chyba wiele poradzić nie mogę. Części swoje miejsce na płytce zajmują.
Możesz powiedzieć coś więcej? Między C23 i L1 mam kawałek linii zasilającej. Nic nie wykombinuję, żeby ją zauważalnie skrócić. Powinienem przesunąć kondensator bliżej dławika?
Czyli kondensator przewlekany pomiędzy linię zasilania, a fragment pola masy po prawej stronie scalaka?
Jeśli chodzi o FB - zdecydowanie lepiej. Reszta nada źle.
Nie chodzi o ich rozmiary tylko o rozwleczenie. Rzecz całkowicie niedopuszczalną w jakiejkolwiek przetwornicy.
Dokładnie między punktami o których napisałem. Nie 3cm od dławika tylko dokładnie przy nim. Dławik możesz obrócić o 90 stopni, żeby wyprowadzenie od strony +zasilania można było dać bliżej reszty i wcisnąć obok kondensator blokujący (przewlekany foliowy).
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.