Jest na kanale tego gościa (jest o innej grzałce, ale jest też pokazana ta "buzałowa"):
Zawsze mnie zastanawiało, ile w tak nagrzanej wodzie jest syfu, który wytrąca się podczas podgrzewania. A może nie tak wiele? Dało się to pić?
Jest na kanale tego gościa (jest o innej grzałce, ale jest też pokazana ta "buzałowa"):
Zawsze mnie zastanawiało, ile w tak nagrzanej wodzie jest syfu, który wytrąca się podczas podgrzewania. A może nie tak wiele? Dało się to pić?
Z opisu w instrukcji czajniczka wynikało, że elektrody są zrobione ze stopu wolframowo-jakiegoś, co miało zapewnić ich "nieroztwarzlność" w wodzie. Natomiast organoleptycznie nie było żadnej różnicy w smaku ani herbaty, ani kawy w stosunku do klasycznych matod gotowania wody. Znałem około dziesięciu użytkowników tego patentu i nikt się nie skarżył. M.
W dniu 09.01.2019 o 17:23, Ilona pisze:
Ilona, weź się zdecyduj!
A jak podgrzewasz w czajniku to też się syf wytrąca?
W dniu 2019-01-09 o 12:06, Queequeg pisze:
To w sumie córka moja by powiedziała, że jak mój :)
Dnia Thu, 10 Jan 2019 12:39:25 +0100, Marek Panek napisał(a):
A ja zawsze mam zagwozdke w Karpaczu. Jak sie umyje rece, to splukuje sie mydlo, splukuje, a one ciagle sliskie.
To jest miekka woda, czy twarda ?
Woda tam chyba z gor pochodzi ... i znow niewiadoma - szybko splywajaca deszczowka, czy przeplywajaca przez zloza mineralow. A te gory wrednie mieszane - od granitow do wapieni. Granit to chyba slabo mineralizuje ?
Ha, internet górą
To chyba miekka ?
A buzała z dwoch zyletek jaka by miala moc ?
J.
Polacy jednak mówią inaczej :)
Zmierz :)
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.