Cześć.
Wielu z nas potrafi programować imperatywnie, część funkcyjnie. Niektórzy programują embedded a bywa że ci nieliczni pralki.
Ale... czy ktoś programował wodę?
Cześć.
Wielu z nas potrafi programować imperatywnie, część funkcyjnie. Niektórzy programują embedded a bywa że ci nieliczni pralki.
Ale... czy ktoś programował wodę?
W dniu wtorek, 8 stycznia 2019 14:34:04 UTC-6 użytkownik Sebastian Biały napisał:
Znane jest. Chyba nawet na jutubie jest pokazane co jest w srodku.
Nie umiem teraz znalezc ale gdzies juz to widzialem.
W dniu 08.01.2019 o 21:34, Sebastian Biały pisze:
Więc nawet Zbyszka Nowaka ktoś zautomatyzował? :-(((
Pozdrawiam, Piotr
Użytkownik "Sebastian Biały" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:q131fr$6pu$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...
Pookaż kotku co masz w środkuuu... (oczywiście, kotkiem jest to "cacko")
Bo wygląda na to że woda "żyje" i reaguje na ludzkie emocje.
Po sa barany zeby je strzyc.
Bardzo popularny przekręt od dłuższego czasu. Zaczęło się od desperackich prób znalezienia "naukowego" wyjaśnienia działania homeopatii, bo oryginalna XVIII-wieczna teoria brzmi niewiarygodnie dla współczesnych odbiorców, którzy w gimnazjum choć trochę uważali na chemii. Wymyślono więc rzekomą "pamięć wody" - H2O ma rzekomo "pamiętać" o substancjach, z którymi miała kontakt, przejmując ich własności chemiczne. "Teoria" nie tłumaczy, dlaczego woda "pamięta" najmniejszą ilość substancji o działaniu pozytywnym, ale nie pamięta o wszystkich toksynach z którymi miła do czynienia. Nie wyjaśnia także w jaki sposób pamiętane są substancje, w przypadku których pomiędzy lekarstwem i trucizną przebiega cienka granica, wyznaczana przez dawkę. Jak zwykle w takich sytuacjach bywa znalazł się nawet jakiś rosyjski uczony, który podparł "teorię" swoim nazwiskiem i jakąś publikacją. Potem sprawy potoczyły się jak lawina. No bo skoro woda ma pamięć, to można przecież budować urządzenia do jej "programowania". W tej chwili to naprawdę spory rynek...
Swoją drogą podobnie było parę lat temu z tzw. "programowaniem neurolingwistycznym". Ładnie brzmiąca nazwa, wymyślona w celu sprzedawania poradników pełnych bzdur, skierowanego głownie do napalonych nastolatków, którym łatwo było wmówić, że ktoś może ich nauczyć jak "zaprogramować" dziewczynę z sąsiedztwa tak, aby ich polubiła. Taka współczesna wersja rzucania uroku albo magii miłosnej, ubrana w pseudonaukowy bełkot...
W dniu wtorek, 8 stycznia 2019 23:24:22 UTC+1 użytkownik bravo napisał:
Przebijam:
Kilka razy gadałem z homeopatami o tym. Zawsze pytam czy zdają sobie sprawę że piją siuśki dinozaurów, jeśli to prawda. Zazwyczaj przestają być moimi znajomymi po takim chamskim ataku z mojej strony.
Użytkownik "Atlantis" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:5c35a21c$0$517$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... ...
To tak pewnie, jak z bajeczkami typu "Mówisz po angielsku w 7 dni, a po niemiecku nawet w 5..." (czy odwrotnie). Albo super-cudowny kondzioł, za jedyne 219,95 (czy dowolną inną cenę), co sprawi, że licznik wręcz zacznie do tyłu iść, sprzedawany jako "Energicity sawing" (nie dbam o ortografię i gramatykę, tak jak urządzenie wcale nie dba o zmniejszenie rachunków za prąd) :P Dosadniej bym to nazwał, ale u spowiedzi byłem. Zresztą, takie programowanie rozwiązała natura, m.in. w drodze ewolucji. Ale wilki, jak się chcą mnożyć, to nie idą do "siupah-speszalysta" stawać na elektronicznej platformie, tylko ustalają hierarchię w stadzie, mnożą się tylko stojący najwyżej. A co robią, to bez grzechu powiedzieć nie sposób, zaś wieści w necie o tym jest morze... ocean... Więc nie ma potrzeby, żebym odkrywał "Amerykie" :)
Użytkownik snipped-for-privacy@gmail.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@googlegroups.com...
Hmm... Musi filantrop jakiś, że za niecałe tu ju-es-di, "przedaye" taki cymes, biorący w rachubę interes wart setki milionów. Skotłuję wachy za 4 koła, a to dzięki wydaniu siedmiu zyli oszczedzę cyrkebałt tauzena, hehm, biorę, panowie, biorę! Jeszcze zaraz sprawdzę, czy mają coś do oszczędzania prądu, bo mi komputery kotłują dość mocno i już miałem w ub.r. black-out z tego powodu... :P
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.