- posted
19 years ago
problem z nanoszeniem POSITIV
- Vote on answer
- posted
19 years ago
bombi napisał(a):
Albo starawy Positiv, albo na samym początku nie "przedmuchałeś" dyszy.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
- Vote on answer
- posted
19 years ago
bombi napisał(a):
Pozwól mu spłynąć, płytka powinna być większa niż potrzeba dla marginesu gdzie zbierze się nadmiar positivu który nie skapnie. Brzeg płytki obetrzyj papierem toaletowym/chusteczką itp. Raczej walnij mocną strugę na górną część i pozwól żeby spływał, niż nanoś jak przy malowaniu samochodu chmurką. Wtedy nie będzie tylu błędów. Zresztą zobaczysz :-)
A co do trwałości to mój jest przeterminowany 4 miechy i spoko. Ważniejsze żeby na słońcu nie stał bo może zgęstnieć? Mam jeden i jakiś gęstszy jest.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Problem jest mi znany. Powodem jest niedostateczne odtłuszczenie. Ja odtłuszczam minimum 6 razy za pomoca rozpuszczalnika nitro ( ale markowego) albo benzyny ekstrakcyjnej ( też markowej) . Za każdym razem zmieniam szmatkę. Szmatka musi byc niepyląca. Drobiny pyłu działaja jak bibuła i wchłaniaja emulsje znajdująca sie w poblizu. Tak samo w pierwszych sekundach po pomalowaniu zadziała kurz z powietrza. Latwo odróznić oczka wynikające z nieodtłuszczenia od tych z kurzu. Te z kurzu maja na środku ciemniejszą maleńką plamkę. Te żle odtłuszczone nie mają. Na te kurzowe pomaga delikatne podgrzanie płytki przed pryśnięciem. Tomek
- Vote on answer
- posted
19 years ago
A dam Ci jeszcze dobra rade, bardzo dobrze sie nanosi positiv na krecaca sie plytke. Ja np. przykleilem kiedys plytke tasma dwustronna do wiatraczka komp. i wowczas positv sie bardzo ladnie rozprowadza. Tylko lepiej zeby plytka byla troche wieksza bo na brzegach zbiera sie jednak troche positivu (niewiele ale zawsze to troche przeszkadza). A.. i nie ustaw za szybkich obrotow bo mam teraz klawiature i myszke w ciapki ktore baaardzo ciezko usunac.
Pozdrawiam
PS. Odpowiadaj pod cytatem i tnij cytaty. Prosze.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Auc, brzmi jak woo-doo :-( Ja biore plytke do lazienki, szoruje papierem sciernym drobnoziarnistym pod biezaca woda do momentu az cala jest bez nalotow. Nastepnie plucze i wycieram w zwykla scierke (zabroniono mi uzywac recznikow ;-) ). Palcami odrywam z brzegow plytki wloski ktore zazwyczaj sciereczka tam pozostawia, przedmuchuje powierzchnie (starajac sie nie popluc) i pryskam positivem. Trzymam plytke na kartce A4 poziomo - w reku, jak pokryje (nie za grubo) cala to klade w schowku na podlodze i czekam az wyschnie. Positiv slicznie sie rozplywa, jak w pomieszczeniu jest w miare czysto i nie jest sie _sloniem w skladzie porcelany_ to paproszkow po prostu nie ma. Jesli jednak sa, to jednak bylam sloniem ;-) albo positiv mial zaschniety lakier na dyszce. Zazwyczaj jeden czy dwa paproszki jak sie trafia to mozna plytke uratowac tak ukladajac klisze, zeby zadna sciezka nie trafila w paproszka - a jesli juz musi
- niech to bedzie plat miedzi albo gruba sciezka - wtedy mozna poprawic po wywolaniu. Zgadniecie czym najlepiej poprawic?
__ Pzd, Irek.N. ...nie zgadniecie, pasta silikonowa pod radiatory :-) mozna ja nalozyc czymkolwiek w miejscu gdzie jest dziurka w positivie a po trawieniu po prostu wytrzec :-)
- Vote on answer
- posted
19 years ago
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Ireneusz Niemczyk napisał:
Ja bym to poprawił wydrukiem z laserówki. ;-)
pzdr Artur
- Vote on answer
- posted
19 years ago
- Vote on answer
- posted
19 years ago
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Bladego pojecia nie mam, od dawna nie robie plytek positivem. Wtedy po prostu zasilalem z regulowanego napiecia i podkrecilem tak, zeby ladnie sie rozprowadzil, nadmiar splynal (ale nie opryskal scian :-> ) i tyle. O ile dobrze pamietam najlepiej wychodzilo przy pryskaniu tylko na srodek plytki.