poczatki

Reply to
Piotr Wyderski
Loading thread data ...

J.F. napisal(a):

Ale ja mowie o nieporownanie nizszym poziomie.

Ma to jakies znaczenie?

To M43 to jakis tricky question - nie 430k, tylko jakas specjalna seria ruskich rezystorow? Nawiasem mowiac nigdy porzadnie nie nauczylem sie kodow paskowych, a teraz w ogole juz tego nie znam.

Reply to
Marcin E. Hamerla
Reply to
Dariusz K. Ladziak

Uch, optymista... Osobiscie studiowalem z takimi betonami ze z pewnoscia by nie poradzili - a pracowalem z czlowiekiem po wydziale mechaniczno-technologicznym ktory nie byl w stanie zaproponowac zadnej metody wykonania klosza prozniowego o srednicy 20cm - zlosliwie stwierdzilem ze wystarczyloby stary, emaliowany nocnik kupic... Ale tokarnie to ten czlowiek widzial tylko na obrazku w ksiazce chyba.

Reply to
Dariusz K. Ladziak

Moze jestes wyjatkiem potwierdzajacym regule ?

Nie - to jest 430k, ale wyobraz sobie ze polowa inzynierow miala by z tym klopot. A dzis 75%. Owszem - Piotr dobrze pisze ze to prosta wiedza, ale potem trzeba dwa projekty sp* zeby sie tego dowiedziec.. a robotnicy beda inzyniera do magazynu po trzecia faze wysylac "bo sie skonczyla, a magazynier bez podpisu kierownika nie chce wydac" :-)

Nie wymagam. Ale warto by wiedziec ze istnieja i ewentualnie gdzie znalezc..

J.

Reply to
J.F.

On Thu, 13 Jan 2005 17:08:22 +0100, "Piotr Gałka" snipped-for-privacy@CUTTHISmicromade.pl wrote: [.....]

Hehe, ja w mniej więcej takim samym wieku zobaczyłem w jakiejś książce uproszczony schemat zastępczy tranzystora w postaci dwóch diod połączonych katodami/anodami, a nastepnie próbowałem zbudować taki tranzystor. :-) Z jakichś DOG-ów AFAIR. :-)

Regards, /J.D.

Reply to
Jan Dubiec

Dnia 2005-01-13 11:31, Użytkownik Marcin E. Hamerla napisał:

Eee tam ;-) Może elektronika tak ale podobno wydział elektryczny się opuścił - wedle ostatniego rankingu nie załapał się do pierwszej czwórki a EiA PG - tak ;-> Aha, gdzie ten ranking był to nie wiem ale spróbuję się dowiedzieć - informacja podana przez wykładowcę.

Reply to
badworm

Dnia 2005-01-13 03:14, Użytkownik Dariusz K. Ladziak napisał:

Niech ktoś to pośle na PRHN! ;-)

Reply to
badworm

Dnia 2005-01-13 10:59, Użytkownik Marek Szarafinski junior napisał:

Kończąc podstawówkę byłem w bardzo dobrej sytuacji i miałem plan by się dalej pchać na biologię, podobnie jak Marcin(bycie laureatem etapu wojewódzkiego olimpiady biologicznej do czegoś zobowiązauje ;-) ). Jednak po dwóch latach biologii w liceum miałem jej już dość - skończyłem liceum o profilu ogólnym, z fakultetami z matematyki i fizyki. Wiedziałem gdzie chcę iść na studia - elektronika - interesowałem się nią gdzieś od 4 klasy podstawówki więc zamiast do liceum mogłem pójść do technikum elektrycznego ale z pewnych względów nie chciałem(a do technikum elektronicznego było za daleko). Jako rezerwowy kierunek na studiach wybrałem elektrotechnikę bo można było się bez problemu dostać no i zbliżona dziedzina :-) Swoje zrobiła też wizyta podczas dni otwartych na wydziale elektrycznym - widok wyładowań udarowych przy 250kV, laboratorium napędu elektrycznego czy też miernictwa swoje zrobił a na wycieczkę po wydziale elektronicznym nie zdążyłem. Niestety na egzaminach wstępnych powinęła mi się noga i wylądowałem na elektrotechnice. Teraz jako student 3 roku mogę stwierdzić, że poza nielicznymi wyjątkami to na tego typu studia nie powinny iść osoby nie interesujące się tym trochę bardziej i nie ma znaczenia czy są po technikum czy po liceum. Takie wnioski wyciągam na bazie obserwacji tego, co widzę na laborkach z różnych przedmiotów - czasami osoby po technikum mnie załamują. Jeśli ktoś obwód wzbudzenia silnika prądu stałego podłącza bezpośrednio do autotransformatora mając schemat przed oczami i robi to całkowicie świadomie to brak mi słów na takie postępowanie. Na pierwszym i drugim roku sporo osób się prześlizgnęło bo było mało laborek, dużo liczenia więc zawsze się jakoś ściągnęło, wykuło bezmyślnie metodą ZZZ albo inaczej kombinowało. Nie przeczę, że dobre podstawy z matematyki i fizyki się przydają na studiach - dzięki fakultetom z matmy nie musiałem chodzić na wykłady przez pierwszy miesiąc(powtórka z liceum). I przyznaję się - nigdy nie byłem zbyt dobry w teorii jeśli są to czyste wzorki i to dotyczące jakiś abstrakcji(w których szczególnie specjalizuje się dziekan mojego wydziału ;-) ). W tym miejscu będę trochę nieskromny - za to z wiedzą praktyczną nigdy nie było większych problemów - na tym semestrze, gdy laborek było szczególnie dużo, nieraz ciągłąłem całą grupę laboratoryjną albo montowałem samemu układ - bo inni nie mieli o tym zielonego pojęcia albo byli zbyt leniwi by przeczytać chociaż raz instrukcję :-( Prawda jest taka, że gdyby zrobić jeden _praktyczny_ egzamin np. z maszyn elektrycznych to około połowa ludzi by wisiała z niego. Mieliśmy przedsmak czegoś takiego w czerwcu - krótki odpyt ustny właśnie z maszyn, niestety jego wynik miał minimalny wpływ na ocenę końcową. Prowadzący pokazywał np. wirnik z jakieś maszyny elektrycznej i pytał się z jakiej to maszyny(tylko typ) albo ileś części leżało na stole i kazał pokazać np. stojan albo pokazać, która się kręci a która nie(sic!). Jeśli odpowiedź była poprawna to zadawał jeszcze jedno, dwa pytania bardziej teoretycznej i na tym koniec. Niestety niektórzy mieli problemy z pokazaniem np. wirnika maszyny synchronicznej mimo, iż dokładnie ten sam wirnik był pokazywany na wykładzie, ćwidczeniach a stół z częściami maszyn jest cały czas dostępny w laboratorium :-( Reasumując - na tego typu kierunki powinny iść osoby, które chociaż _trochę_ się tym interesują albo czymś zbliżonym bo inaczej prędzej czy później będą miały kłopoty.

Reply to
badworm

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.