Płyta główna lapka

W lapku Asus K51AC wysiadła płyta główna ale w dosyć niespotykany sposób. Mianowicie oporność przejścia między pinami + oraz - gniazda zasilania wynosi zero, z dokładnością do 0,1 oma w obie strony :). Na zdjęciu:

formatting link
ć to gniazdo w górnym lewym rogu płytki (obok gniazda baterii), ma 4 piny. Dwa lewe to jeden biegun zasilania, dwa prawe to drugi biegun. Ma ktoś pomysł co może być przyczyną? Tak wg. mnie:

  1. Zwarcie wewnątrz laminatu (ale nie widać żadnych przegrzań, odbarwień czy spuchnięć i to na całej płytce)
  2. Tuż poniżej gniazda jest spory czarny element, prawdopodobnie kondensator odsprzęgający zasilanie bo łączy oba bieguny zasilania. Może jest zwarty? Ale czy takie rzeczy się zdarzają? I tak całkiem do zera? :)
  3. Jakiś tranzystor w przetwornicy się sfajczył. Ale wtedy zazwyczaj mierzymy kilka czy kilkanaście omów oporności a tu zero. No i wszystkie tranzystory w okolicy wyglądają dobrze.
Reply to
Jacek Maciejewski
Loading thread data ...

Użytkownik "Jacek Maciejewski" snipped-for-privacy@go2.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@40tude.net...

I tak całkiem do zera. A ten mniejszy po prawej nie może? Po prostu zrób im wylut i sprawdź. A to, między gniazdem i kondziołkiem, czy co to, to tam coś jest? Aha... może miejsce na coś, ale nie widzę tego za dobrze... Kondzioły (rzadziej), diody (częściej) zaporowo, nieraz mierzyłem i miały po zerze omów. Kusi mnie zrobić wylut gniazda, dla sprawdzenia. Ale najpierw to czarne, to mniejsze, to nie dioda zaporowo przypadkiem? Ostatecznie klucz, włączający zasilanie. Ale skoro to może WWKC (to po polsku), alias MLCC (to po anglijsku), to może przebiło warstwę i zwarło?

Reply to
HF5BS

Dnia Thu, 7 Jun 2018 10:35:52 +0200, HF5BS napisał(a):

Cholera, mam tylko transformatorówkę :)

To tylko miejsce na coś.

No mnie też :) Ale nie bardzo mam czym.

Nie, to jakiś inny obwód. Jak to mierzę to ma 300/900 om w zależności od kierunku.

Hmmm, z drugiej strony laminatu jest coś trzykońcówkowego i pisze na tym S46 P98. Masz rozeznanie co to?

Że co? to wwkc? :)

Reply to
Jacek Maciejewski

Dnia Thu, 7 Jun 2018 10:35:52 +0200, HF5BS napisał(a):

No korekta, sorry :) Ten czarny duży element poniżej gniazda ma zero omów przejścia ale mylnie założyłem że on bocznikuje bieguny zasilania. Za to ten mniejszy czarny element po prawej stronie gniazda (to chyba dioda bo ma zaznaczony jeden koniec paskiem i pisze na niej B4) ma przejście 300/900 i dokładnie tyle samo mierzę na pinach gniazda więc to on bocznikuje zasilanie. Równolegle do niej po drugiej stronie płytki też jest malutki element wyglądający na opornik lub kondensator.

Reply to
Jacek Maciejewski

Użytkownik "Jacek Maciejewski" snipped-for-privacy@go2.pl napisał w wiadomości news:1rbxyh4qd1wr9$.145hzon1dz94y$. snipped-for-privacy@40tude.net...

MLCC - multilayer ceramic capacitor WWKC - wielowarstwowy kondensator ceramiczny Pewnie piardła któraś przekładka...

Reply to
HF5BS

Deep inside the Matrix, convinced that Thu, 7 Jun 2018 09:32:33 +0200 is the real date, Jacek Maciejewski snipped-for-privacy@go2.pl has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one.

"spory czarny element" to pewnie dioda. Może być też kondensator. Zacytowanie oznaczeń co nieco by rozjaśniło. Jeśli to dioda, wylutuj i sprawdź. Miałem przypadki z właśnie diodą zwierającą zasilanie zaraz za gniazdem, poza tym układowi nic innego nie dolegało, wymiana pomagała.

Pozdrawiam, Mordazy.

P.S. Jeśli to kondensator to też sprawdź na zwarcie :)

Reply to
mordazy

W dniu 07.06.2018 o 09:32, Jacek Maciejewski pisze:

Dawno, dawno temu, w zaprzyjaźnionej firmie pracował serwisant, który miał ciekawy sposób identyfikacji uszkodzonych elementów. Naprawiał płyty na których było mnóstwo TTLi, przy każdym kondensator. Możliwości zwarcia zasilania od cholery. Gość podłączał akumulator zbudowany z czterech celek NiCd. Celka to niewłaściwe słowo, akumulator był całkiem duży, podobno pochodził z jakiejś "produkcji specjalnej". Uszkodzony element sam się zgłaszał. Facet zaklinał się, że nigdy nie sknocił płyty i że jest to całkowicie bezpieczne. Firma nazywała się Elwro.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

W dniu 2018-06-07 o 15:18, Paweł Pawłowicz pisze:

Czyli miał twarde ~5V? :-)

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Dnia Thu, 7 Jun 2018 15:18:45 +0200, Paweł Pawłowicz napisał(a):

Znam metodę, tyle że musiałbym podłączyć coś na 19V i kilkanaście amperów. Oryginalny zasilacz lapka (4A) wymięka :)

Reply to
Jacek Maciejewski

Dnia Thu, 07 Jun 2018 15:18:05 +0200, mordazy napisał(a):

Żadnych oznaczeń czy napisóww. Ale to nie dioda, od biedy odróżniam diodę od kondensatora. Tyle że opisując sprawę pomyliłem się, korekta powyżej. Tym niemniej, podejrzane jak cholera jest to że element (na 95% kondensator) ma czyste zwarcie. Napewno nie skasuję płyty zanim go nie wylutuję, muszę jedynie postarać się o jakąś sensowną lutówkę :)

Reply to
Jacek Maciejewski

W dniu 07-06-2018 o 15:50, Jacek Maciejewski pisze:

Akumulator samochodowy nie wymięknie ;P

Reply to
szod

Dnia 07.06.2018 Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom> napisał/a:

Widziałem tą metodę w praktyce w zupełnie innym miejscu, aczkolwiek konstrukcja sprzętu podobna. W takim układzie w praktyce nie ma inne metody. Ewentualnie wylutowanie wszystkiego i pomiar, ale to zajmie rok, nie licząc dewastacji płytki.

Reply to
Tomasz Szcześniak

Użytkownik "szod" snipped-for-privacy@adresu.pl napisał w wiadomości news:5b195174$0$616$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Raczej nie... ale w tym momencie odradzałbym szarżowanie. Gdy kondziołek blisko, to pierdyknie i po sprawie. Ale, jeśli np. jakiś element trochę dalej, to może ufajczyć jakąś ścieżkę, pół biedy, jeśli na wierzchu, to najwyżej się zrobi skobę. Ale, jak się ujara coś w środku między warstwami, to przepieprzone pieprzem, Pietrze, a nie daj Boże, coś sie przy tym zagotuje i szrapnela zrobi. Na tamtych płytach z TTLami, to ścieżki pewnie były raczej grubszawe i dawały radę utrzymać "zgłaszający się" element. Tutaj ścieżka może okazać się bezpiecznikiem dla i tak sraki wartego elementu. Który można by wymienić kosztem np. kilkunastu PLN. Ino go znaleźć. Nie te prądy, nie te grubości ścieżek, nie to ich umieszczenie...

Reply to
HF5BS

Użytkownik "Tomasz Szcześniak" snipped-for-privacy@elektrit.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@tomek.dom...

Kojarzy mi się to z przepalaniem zwarć w kineskopie, przy użyciu baterii kondensatorów. Ładowanie baterii, przytykamy do elektrod pomiędzy którymi mamy zwarcie, trzask, błysk i po sprawie, o ile temat nie usmaży włókna żarzenia... Na centrali miałem jedno łącze, co uparcie dostawało dzikiej ziemi, aż przy próbie z baterią licznikową, wystrzeliwało dedykowany jej bezpiecznik, 1.7A. W końcu ustalone zostało, że problem jest najprawdopodobniej na przełącznicy nad stanowiskiem badaniowym. To więc bateria kondziołów, naładowana, między rzeczywistą ziemią, a przewodem z dziką ziemią. Przytknąłem (temi rencyma), trzask, błysk na łączówce, ziemia zniknęła. Do końca centrali już się nie pojawiła. Prawdopodobnie przetarta odrobinę izolacja dotykała gdzieś ziemi, jako przetarta, miała w tym miejscu już goły przewód, zwierało. Dzięki kondziołom przestało. Głupia sprawa, ale czy warto ryzykować, że "prąd zgłoszenia", zsgłosi nie tylko miejsce awarii? A wylut wszystkiego... Nie warta skórka wyprawki, może raczej wytypować miejsce awarii? A pod gniazdem na płycie nie wlazł jakis paproch i się śmieje? Nasunęła mi sie ryzykowna metoda, ale może nie usmaży, wymaga jednaj wyposażenia. Zapiąć na gniazdko coś, co da prąd raczej nie przepalający ścieżek, ale na tyle duży, żeby je grzał. Termokamerą zobaczyć, jaki obszar płyty się grzeje i w nim się obracać...? Ryzykowne, że jeśli jednak przypaliło się coś, co wisi na jakiejś cienkiej ścieżce, że tę ścieżkę upali.

Reply to
HF5BS

Dnia Thu, 7 Jun 2018 09:32:33 +0200, Jacek Maciejewski napisał(a):

To może być dioda zabezpieczająca przed odwrotną polaryzacją napięcia. Mogło ją zewrzeć do zera. Miałem kiedyś podobnie na twardym dysku.

Reply to
Leszek K.

W dniu 2018-06-07 o 23:49, Tomasz Szcześniak pisze:

Robert Pease w swojej książce opisuje metodę szukania miejsca zwarcia przetwornikiem napięcie/częstotliwość. Opiera się ona na spadkach napięcia na rezystancji ścieżek, jest tam nawet schemat "szukacza". Zrobiłem go, jest bardzo prosty. To działa :-)

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz [kropka] pl

Pan Tomasz Szcześniak napisał:

Miałem kiedyś nadpsuty przez burzę router -- po jakiejś minucie pracy wyłączał się na kilkanaście sekund, po czym startował od nowa. I tak w kółko. To wszystko za sprawą bezpiecznika polimerowego, który ograniczał prąd do wartości mniejszej, niż pobór układu. Po zwarciu bezpiecznika płyta wysłała sygnały dymne pokazujące miejsce zepsucia. Coś tam się przepaliło i od tego momentu router zaczął pracować lepiej, dokonał samonaprawy. Odcięta została zepsuta część obsługująca VoIP.

Reply to
invalid unparseable

Dnia Thu, 7 Jun 2018 14:11:59 +0200, Jacek Maciejewski napisał(a):

Wylutowałem a pod spodem na płytce był piękny rysunek cewki, normalnie zasłonięty przez element :) Nie dziwne że oporność była zero.

Reply to
Jacek Maciejewski

W dniu 2018-06-08 o 07:48, Paweł Pawłowicz pisze:

A mógłbyś gdzieś schemat umieści lub podesłać na priva?

Reply to
Janusz

W dniu 08.06.2018 o 12:58, Janusz pisze:

formatting link
Pozdrawiam, Paweł

Reply to
Paweł Pawłowicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.