Witam
Właśnie leży przede mną płyta główna ECS K7VTA3 kumpla. Nie jest pewien ale prawdopodobnie włożył RAM odwrotnie (nie wiem jak ale on się upiera że mu się udało) W każdym razie płyta przy rozruchu miga diodą power i piszczy - długie piski w nieskończoność. Z opisu Awarda (a taki jest tu BIOS) wynika że to problem z pamięcią. Nosowe zbadanie sprawy wykazało smród palonej elektroniki w okolicach slotów RAMu - podejrzewam jeden z kondensatorów. Czy opłaca się to naprawiać? I ile to może kosztować? Sam bym się złapał za lutownicę ale już 2 warstwy to dla mnie za dużo... Aha: cały sprzęt oprócz proca sprawdziłem u siebie - RAM, grafika, zasilacz itd działa elegancko. Zostaje tylko płyta główna.
Pozdrawiam!