Może mi ktoś wyjasnić, jak to działa ?

Nie tylko treść ale i forma. Może sam nie wierzysz w piguły i dzieciak to czuł, a przy prądzie jakoś dawałęś mu pozytywny przekaz?

pzdr bartekltg

Reply to
bartekltg
Loading thread data ...

I to bardzo mocna przesłąnka, żę to jednak fake. Znane od setek lat, tak rewolucyjne, a opisać nie chcą.

"Bo ukradną i nie zarobią". No kurde, byliby zbawcami świata i od forsy i panienek się nie mogli opędzieć, a tak sobie w garażu majstrują i sprzedają. Bez jaj;>

No i jakby działało to by się firmy farmaceutyczne zainteresowały. Usługę sprzedawały za koszmarne pieniądze, ale dzięki marketingowi i autorytetowi prawdziwych badan wzięcie byłoby ogromne.

pzdr bartekltg

Reply to
bartekltg

To w sumie możliwe, wszyscy ustawili się na astmę, a dziecko miało 'przewlekłe przeziębienie'. Jak ma się wielkiego pecha to znów i na gruźlicę da się załapać.

Ale to nadal placebo, dlaczego teki prąd miałby zabijać bakterie?

pzdr bartekltg

Reply to
bartekltg

Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości

Jest sens podawac leki przeciwgoraczkowe ? Organizm chyba wlasnie ma byc cieply ?

Czyli pewien sens z tymi antybiotykami jest ...

J.

Reply to
J.F

W dniu poniedziałek, 19 maja 2014 15:24:19 UTC+2 użytkownik bartekltg napisał:

Wprost przeciwnie. Byłem i jestem sceptykiem prądu, a do lekarki chodziliśmy z entuzjazmem, bo polecało ją mnóstwo osób, a dostać się tam graniczy z cudem.

L.

Reply to
Lisciasty

Lisciasty napisał:

A czy natura tego cudu granicznego została już wyjaśniona?

Reply to
invalid unparseable

A żona? ;>

Może dziecko lubi s-f. Pani w kitlu przypisująca piguły to jakiś przeżytek, za to pani w kitlu obok wielkiej elektronicznej maszyny musi działać;-)

Wg opisu urządzenie bardzo skomplikowane nie jest. Może by skopiować? ;>

pzdr bartekltg

Reply to
bartekltg

W dniu poniedziałek, 19 maja 2014 19:11:23 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:

Cud jak to u nas w kraju, lekarz na NFZ, który ma dobrą opinię co sprawia że ludzie przepisują dzieci do przychodni, w której przyjmuje. Kolejki są jak pisałem na 3 miesiące naprzód.

L.

Reply to
Lisciasty

W dniu poniedziałek, 19 maja 2014 19:11:39 UTC+2 użytkownik bartekltg napisał:

Ona chodziła do alergologa, mi się trafił prądolog :>

Nadal wątpię. Był w humanitarium, w muzeum techniki, grzebał ze mną przy oscyloskopie gmerając przewodami, pralkę obsługuje, miernikiem impedancji zwarciowej też się bawił. Żadne z tych ustrojstw nie spowodowało uzdrowienia z kaszlu, niestety, a szkoda bo by było za darmo :>

Kombinuję, jak tam podejść z oscyloskopem, mam taki mały walizkowy, tylko kobitę trzeba by jakoś wyprowadzić gdzieś na bok :] Jakby się okazało, że tam się generuje np. przebieg prostokątny z określoną regulowaną częstotliwością, to problemu raczej nie ma. Trzeba by tylko wykumać zakres częstotliwości ubijający tego czy owego robala i można leczyć :]

Inną sprawą jest odzwyczajanie tym czymś ludzi od palenia, tu zupełnie nie mam pomysłu jak to działa, tutaj już może być chyba placebo. Choć diabli wiedzą...

L.

Reply to
Lisciasty

Ale nie za ciepły. :) Powyżej 42 stopni Celsjusza następuje denaturacja białka. Moja "biologica" zawsze powtarzała, że w przypadku wysokiej gorączki masz pakować delikwenta do wanny z zimną wodą. Zapalenie płuc łatwiej leczyć niż odwrócić proces denaturacji...

Niestety nie. Antybiotyk powinien być celowany, po wcześniejszym wyhodowaniu szczepu na pożywce w laboratorium. Sęk w tym, że to są dodatkowe koszty, a sama hodowla trwa czasem kilka dni. W takim przypadku lekarz musi podjąć decyzję, czy już dać antybiotyk (o jak najszerszym spektrum działania), czy czekać na wyniki z laboratorium. Przy nietypowych objawach powinno się robić dwie rzeczy równolegle, ale NFZ też z gumy nie jest... Pozdrawiam. WOJO

Reply to
WOJO

Nie to, ze nie chca, lecz nie ma jak, na gruncie wspolczesnej fizyki. Podobnie jak nie da sie wytlumaczyc w sposob spojny dzialania silnika unipolarnego, tzw: 'motor Faraday'a'. Pomimo tego maszyna dziala i to zarowno jako silnik i jako pradnica.

Firmy farmaceutyczne nic by nie sprzedaly... najwyzej huty aluminium, Centrostal albo Metalzbyt, mogl by zarobic na arkuszach blachy. To jest tak proste w budowie, jak arkusz blachy :)

Rasta.

Reply to
Rasta

To nie obecność jakiegokolwiek urządzenia technicznego ma uzdrawiać, a urządzenia technicznego do uzdrawiania. W startreku też nie uzdrawia każdy wihajster, tylko magiczna pałeczka lekarza. A skoro ciągoty do drutów ma...

Jest też nastawienie obsługi.

Trzeba się zapisać na zabieg, tylko w rękach dyskretnie ukryć elektrody;) NAgrać przebieg i w domu obejrzeć.

"hipnoza i kodowanie"... radzę tam uważać :-)

pzdr bartekltg

Reply to
bartekltg

Nie mówiłem o wytłumaczeniu sposobu działania, ale o dokładnym opisie co robić, aby działało.

Dodatkowo działa dokładnie tak, jak równania maxwella przewidują;-) Ot, czary;)

Silnik faradaya moze być nie na dysku, a na drucie, wtedy to pijany student biologii wyjaśni, no, chyba, żeby go zacząć wkręcać 'no ale strumień pola przez cewkę się nie zmienia':-)

Na _generator_ Faraday'a rzeczywiście trzeba się nieco nagimnastykować, popatrzyć z jednego układu, popatrzeć z drugiego, zastanowić się co się stanie, jeśli dysk będzie nadprzewodnikiem (! :)) aby upewnić, że się z wyjaśnieniem nie oszukuje, ale wszystko to nadal w ramach XIXwiecznej (dla wygodny pierwsze lata XX się przydadzą) nauki.

Bo? Leczy? Da się sprzedać? Nie wierz w to, że nie ruszą czegoś, bo to im biznes popsuje. Kupią i sami biznes zrobią konkurencje wyprzedzając, w najgorszym razie wykupią, opatentują i schowają głęboko, aby nikt nie widział;-) Ale jakby rzucało choćby cień, że możę działąć, zainteresowaliby się.

pzdr bartekltg

Reply to
bartekltg

W dniu 2014-05-19 19:24, Lisciasty pisze:

Jak pisałem zacznij od hasła Hulda Clark. Tam nawet były podane częstotliwości na różne schorzenia. Dawno temu ktoś mnie prosił o zrobienie takiego zappera i musiałem sprawdzić, czy go potem szlak nie trafi i nie będzie na mnie. Ale uznałem, że przy 9 V zasilania i generatorze na 555 kuku sobie nie zrobi. A efekt placebo jest ogólnie znany.

Reply to
Andrzej

W dniu 2014-05-19 20:37, Rasta pisze:

Chwileczkę, to przecież jakaś bzdura... Żeby coś opatentować nie musisz wcale dysponować wyjaśnieniem w 100% spójnym z obecnym stanem wiedzy teoretycznej. Historia techniki zna wiele przypadków, kiedy coś działało, weszło do masowej produkcji, ale przez długie lata nikt tak do końca nie wiedział dlaczego działa. Detektor kryształkowy (a więc wczesna dioda półprzewodnikowa) to chyba właśnie jeden z takich przypadków.

Patent nie jest publikacją w recenzowanym czasopiśmie z listy filadelfijskiej. Kiedyś gdzieś nawet krążył skan jakiegoś dokumentu patentowego na nowoczesną różdżkę radiestety. ;)

Reply to
Atlantis
<ciach>

Wnioskuje z tego, ze zaszlo dosc zabawne nieporozumienie. Rozumiem, ze piszesz o maszynie ktora Faradaya zbudowal 1821 roku, jako wersje 2.0, umieszczajac magnes, (np: w ksztalcie 'podkowy'), na podstawie w sposob trwaly, nieruchomo a wirnik, w ksztalcie dysku, wykonany z jakiegos przewodzacego prad diamagnetyka, np: z miedzi na ulozyskowanym wale... cos takiego:

formatting link
do tej maszyny, to istotnie zadne czary, nikt nie ma jak dotad, jakichkolwiek uwag, Tak jak napisales, zasade dzialania mozna wylozyc w prostych slowach, nawet licealiscie no i wsrod fizykow panuje pelna zgoda, panowie Newton, Lorentz i Maxwell odpoczywaja w pokoju.

Mnie, chodzi o te pierwsza wersje maszyny, ktora Faraday zbudowal rok wczesniej, w 1820 roku, w ktorej elememtem wirujacym jest magnes z ulozyskowanym walem umieszczonym wzdluz osi magnetycznej. cos takiego:

formatting link
ulozenie powoduje, ze podczas obrotu tego magnesu wszystkie przedmioty dookola przesuwaja, sie po ekwipotencjalnych powierzchniach Gaus'a i nie sa poddawane dzialaniu zmiennego pola czy strumienia magnetycznego. Pomimo tego maszyna dziala... Tu wlasnie zaczynaja sie schody... Newton przewraca sie w grobie, gdyz jego trzecia zasada podczas pracy jako silnik, zostaje calkowicie pominiet. Zatem, jak postuluja niektorzy, byc moze rownania Maxwell'a sa zbyt wyobcowane z przestrzeni i malezalo by je 'pozenic' z dziewietnastowieczna teoria eteru, odpowiednio ztuningowana do wymogow w XXI ? Co do peacy jako generator, nie bede sie wypowiadal, gdyz zupelnie mnie to 'nie lezy'... w moim pojeciu, nie powinna sie w takim wirniku w ogole indukawac jakakolwiek SEM

</ciah>

Dziala samo z siebie, jak pisza rosjanie w opisie patentowym. Wystarczy arkusz wypolerowanej blachy zwinac w prawoskretna spirale okolo 1.5 obrotu i wejsc do srodka aby doznawac odmiennych stanow swiadomosci. Urzadzenie tak proste jak termofor, pomimo wielu patentow nie do upilnowania, kazdy moze sobie zrobic w dowolnej chwili. Badania oczywiscie ktos prowadzi tam gdzie latwiej i wiecej wolno np: w Indiach, tu kazdy moze leczyc kazdego jakakolwiek motoda :)

formatting link
?module=testimonial&action=testimoniallisting.html pzdr: Rasta

Reply to
Rasta

W dniu 2014-05-19 16:10, J.F pisze:

To masz dziecko? Miałeś kiedyś problem żeby utrzymać jego temperaturę poniżej 40 stopni podczas infekcji wirusowej?

Reply to
Mario

Użytkownik "Rasta" snipped-for-privacy@no.spam napisał w wiadomości news:llgliu$huq$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Nie widzę różnicy między oboma wariantami. W obu materiał przewodzący obraca się w polu magnetycznym. Znajdujące się w materiale elektrony poruszając się w polu prostopadłym do ich kierunku poruszania są poddawane sile (do lub od osi obrotu) i skutkiem jest różnica potencjałów między osią i brzegiem. Nie wiem co to są ekwipotencjalne powierzchnie Gaus'a i może dlatego nie widzę problemu. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

I może właśnie dlatego działa. Placebo trzeba umieć dobrze sprzedać. Tak samo jak dobry kabel głośnikowy poza odpowiednią ceną powinien mieć też odpowiednią legendę, żeby ofiara "usłyszała" różnicę.

Reply to
Maciej Bojko

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.