Kupiłem radio z gps marki jak w temacie. CD i radio chodzą bez zarzutu jednak problem pojawia się z nawigacją. Po włożeniu płyty z mapami i wybrania kraju pojawia sie komunikat ze państwo jest nieaktywne (chyba
- bo mój holenderski jest bardzo słaby). Może ktoś posiada manual w języku polskim do tego sprzętu, gdyż na stronie producenta jest jedynie w po niemiecku co mnie nie ratuje.
Słaba nadzieja. Spotkałem już kilka razy mapy samochodowe, w których Polska była jedną wielką dziurą. Ostatnio w Oplu. Ktoś mi wytłumaczył, że nasze państwo jest nieaktywne w upublicznianiu map (za zrobienie których zapłaciliśmy w podatkach), co jest w Europie sytuacją wyjątkową. Trzeba płacić za wszystko, nawet za proste mapy, które w innych krajach dostępne są za darmo lub za jakiś ryczałt płacony przez producenta sprzętu. Ale o szczegóły najlepiej będzie zapytać na pl.rec.gps.
I mamy sie wszyscy skladac po 10zl, na mape dla ciebie, burzuju ? :-)
Ja tam nie wiem, ale cos mi sie nie wydaje zeby w innych krajach byly darmowe. Kilka firm powstalo na tym biznesie .. [a czemu normy wymagane do CE nie sa jawne ?]
A u nas jesli sie nie myle jest obowiazek przekazania opracowanej mapy do zasobu geodezyjnego ... ktory potem to sprzedaje.
Rzecz w tym, że już się wszyscy po dychu na moja mapę złożyli.
Też nie wiem, dlatego po szczegóły odesłałem we właściwe miejsce. Natomiast wiem, że jak kupię nawigację za psi grosz, albo taką w wbudowaną w samochód, to mam całą Europę w wyjątkiem Polski (i może jeszcze czegoś, ale tak mało interesującego, że nie zauważyłem).
To też jest -- nomen omen -- nienormalne.
Ja bym wolał dorzucić nawet drugą dyche i mieć wszędzie mapę za darmo, choćby w najprostszej postaci. Ja jak ja, ale ci co przyjadą tu z pozostałej części Europy też powinni ją dostać za tą *moją* dychę -- tego bym sobie życzył.
No to ja poproszę o zwrot moich 995 zł, skoro mnie nazwano burżujem.
Chyba nawet bardziej amerykańską. Ale nie znaczy to, że nie mogę mieć swojej opinii na ten temat.
Reszta jest milczeniem -- jak brali od każdego po tej dysze, to ani nie pytali, ani nikt nie protestował.
No właśnie o to chodzi, że oni nam dają. Cholera wie, może nie dają tylko sprzedają po piątaku od sztuki, ale jak kupuję dżipiesa, to mam takie mapy dwudziestukilku krajów, że do konkretnego miasta trafię.
Zapłaciłem (być może) za różne Francje, Hiszpanie czy inne Holandie. Za Polskę zapłaciłem inaczej, w podatkach (co do tego nie ma wątpliwości). Nie chcę zwrotu, tylko chcę tego za co zapłaciłem.
No i to jest tak zwany obciach na maksa. Nie sądzę, by wśród Belgów czy Austriaków było więcej chętnych do się dorzucania, ale jednak mapy ich krajów są łatwiej dostępne.
Jak ostatnio kupowałem telefon z gps (z 1 zł plus VAT) to w ogóle nie było żadnej mapy. Ale można było wybrać jedno miasto europejskie (żadnego polskiego na liscie) i ściągnąć plan za darmo.
Też tak sądzę. Zapłaciłem może po dychu od każdego europejskiego kraju. W tamtych krajach widać służby są nieodpowiednie, co to nie potrafia zadbać o swój interes i tanio się sprzedają.
Nie sądzę by to Belgowie uwzięli się akurat na Polskę. Raczej podejrzewam "odpowiednie służby", że nie dały ani nie sprzedały, bo nie.
Tak, zapłacić. Bo od telefonu za złotówke trudno więcej wymagać. Nie pamiętam czy do tego programu co tam był, dało się kupić polskie mapy. W końcu kupiłem Polskę razem z osobnym programem (do którego z kolei nijak nie dało się dołożyc innych krajów).
A skad taka pewnosc ze tanio sprzedaja ? Moze po prostu producent uznal ze produkt za 15*10 sie sprzeda, a za 30*10 znacznie gorzej .. bo kto zaplaci za jakas Polske czy Rumunie ?
No coz, mamy kilka polskich produktow z mapami. Mamy Google ktory ma te mapy.
A byl sobie taki program MS Autoroute. W wersji chyba 2001 mial mape calej Europy. W wersji 2003 skonczyl sie na Odrze.
Firma TeleAtlas, ktora przygotowywala mapy do polowy nawigacji, jest ostatnio na sprzedaz za drobne 2.5 mld euro. Myslisz za za co tyle placa ?
Bo nawigacje z zestawem map europejskich można kupic tanio.
To nie jest proporcja 15:30 (inaczej 1:2). Raczej jakieś 95:100. Ale być może dodanie do tego Polski podniesie koszt dwukrotnie. Nasi mapiarze się cenią.
Jak instalowałem Google Earth to przyjąłem zobowiązanie, że nie będę wykorzystywał map do zastosowań drogowo-mobilnych (nie pamiętam dokładnie jak to tam nazwali). Z Google można gdzieś dostać (kupić) mapy przydatne w samochodzie?
To chyba jeden z tych nielicznych przypadków, w których stwierdzenie "wszystkiemu winny jest Microsoft" jest bezpodstawne.
"Przygotowuje mapy do nawigacji" czy "dysponuje danymi kartograficznymi".
Kwestia skali i rozlozenia kosztow npo na 50 mln klientow. tak nawiasem mowiac .. w Polsce mamy cos 300tys km drog, nawet po taksowkarskich stawkach - troche opuszcza za hurt i za jakies
600tys zl masz logi ze wszystkich tras.
Ja tam nie wiem, ale wydaje mi sie ze zachodni tez sie cenia, a przynajmniej cenili.
[a propos - tak z drugiej reki slyszalem ze mapy holandii digatalizowali w Polsce .. tania sila robocza].
Tak czy inaczej Google te mapy maja. Zrobili/kupili. Chyba kupili.
Byl taki program na komorke MGMaps, korzystal z googli przez internet, ale ponoc juz nie korzysta.
Nie bardzo rozumiem .. myslisz ze nasze sluzby mialy umowe na jedna wersje programu a potem podniosly znaczaco ceny ?
Jak kupowales samochod z nawigacja, to plyta CD pochodzila z TeleAtlasu lub Navteq.
A zaplacilbys takie pieniadze gdyby "dane kartograficzne" byly za darmo lub tanio dostepne w jakim panstwowym urzedzie ? :-)
Wiec na moj gust sprawa jest jasna - obie powyzsze :-)
Niebardzo rozumiem ten wywód. Poczynając od stwierdzenia o 50 milionach.
Myślę, że to nie jest kwestia ceny za digitalizację.
I teraz rozdają za darmo. I zarabiają jeszcze na tym rozdawaniu.
Pewnie są zobowiązani do tego samego co ja.
Jakoś tak mniej więcej. Albo chcą kasę co roku zamiast jednorazowo. Albo nawet to tłumaczą w ten sposób, że u nas co roku buduje się tyle autostrad, że onie ledwie nadążają z aktualizacją map, a to musi kosztować. Albo nic nie tłumaczą, i są mało skłonni do rozmów. Albo się wstydzą, że u nas tych dróg tak mało. Albo... W każdym razie musi być jakieś usprawiedliwienie na to, że każdy kto kupi nawigację samochodową z mapą Europy, zauważa od razu, że Polska to jakieś ostatnie dziadostwo.
Jakie pieniądze? Skąd ja mam wiedzieć, ile producent zapłacił za mapę a ile za sprężynkę od droselklapy? Widzę tylko, że gdybym nie mieszkał w Polsce, to bym (na podstawie samochodowych map) przypuszczał, że to największa dziura w Europie.
Koszta opracowania mapy jakies tam sa, ale im wiekszej ilosc klientow ja sprzedasz, tym mniejsza moze byc cena. I tym wiecej klientow ja kupi.
A ze w Europie zyje jakis miliard ludzi, to ilosc urzadzen moze juz isc w miliony..
No coz, troche by mnie zdziwilo gdyby nagle znaczaco podniesli ceny. Za to wcale by mnie nie zdziwilo gdyby ktos w MS pomyslal "pokazemy piratom". Albo beznamietny rachunek ekonomiczny - mapy kosztowaly X, egzemplarzy sprzedalo sie .. zero, nie oplaca sie :-)
Zalezy. Ostatnie dziadowstwo to jest BMW, Audi czy Mercedes, ktorzy oferuja klientowi nawigacje - bez kraju klienta. Dziadowstwo to jest [byl] TomTom, ktory urywa sie na Odrze. Itd, itp :-)
Na razie mowa o cenie za firme. zaplacilbys 2.5mld euro za to ze ktos potrafi przetworzyc dane ? Dlatego mysle ze to jednak cena za te dane. A to w tej chwili niemalze juz caly swiat.
No coz, mozna i tak. Mozna tez potraktowac to jako szanse dla polskich producentow - niech sprzedaja mapy. Gdyby to byl rok 2011 to moglby byc dobry zysk. Ale mamy dopiero 2007 a Polska juz nie jest biala plama.
A propos
formatting link
tu nie pisza jakoby rozdawali dane, a wrecz przeciwnie.
Dac ? No, mozna bylo dac wersje uproszczona .. a potem kazac placic :-)
Chyba o tym samym mówimy. Nie oferują, bo nie udało im się dogadać z nikim, kto ma mapy kraju nad Wisłą.
Itd, itp? Którego z dalszych lub podobnych nam krajów ten problem dotyka w podobnym stopniu? Na "promocję Polski" wydaje się miliony. Ostatnio na sprawy związane z Expo wyłożono z publicznej kasy coś koło 15 baniek. Głupio wyłożono, bo to za mała suma, by był z tego pożytek. Ja nie wiem kto powinien za to zapłacić (ale zgadzam się z góry by poszły na to moje podatki), ale to wygląda fatalnie, że ktoś koto kupi nawigację z mapami "Cała Europa" musi dokupić ekstra jeszcze Polskę. Wiadomo, że drogi u nas do bani. Wiadomo, że kierowcy nie potrafią jeździć. Do tego jeszcze okazuje się, że polskie mapy nie mieszczą się w kategorii "europejskie mapy". Zbyt wiele tych nieszczęść.
O tak, to typowo polskie podejście. Za kilka lat będą mistrzostwa czegośtam w piłkę kopaną albo inne expo, przyjedzie kupa luda, a nasi będą próbowali nasz program sprzedawać na miejscu na przykład Japończykom. Oczywiście bez wersji w języku japońskim i niedziałający na ich sprzęcie.
Zdajesz sie byc tego pewny, a ja wcale taki pewny nie jestem. Tzn tak - dogadac sie najwyrazniej nie dali rady, ale czy mocno probowali i czy uczciwie placili ?
Swego czasu chyba wszystkie byle demoludy, moze poza Czechami
A jakis inny kraj udostepnil swoje zasoby ?
To bylo idee fix Zdrojewskiego/Dutkiewicza. I wcale nie jestem pewny czy sensowne. Mniej wiecej tak jak olimpiada zimowa w Zakopanem. Fakt ze teraz moglby byc bardzo dobry moment - 4 lata temu raczej nie byl.
To moze jeszcze powinnismy doplacic zeby nas laskawie TT czy Garmin umiescil w spisie ?
A kto powiedzial ze na miejscu ? Rok wczesniej mozna sie zaczac reklamowac "kup mape Polski na przyszle mistrzostwa".
Ale to juz gdybanie, bo jak widac sprawa sie rozwiazala albo rozwiaze.
wazne zeby dzialalo w samochodzie z polskiej wypozyczalni :-)
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.