Rok 2006 - styczeń. Dokładnie to niedziela, 15-go. Nieco po 17-ej. Nagle zza rogu swstr wrzuca na pl.misc.elektronika:
A to swoją drogą... ;-)
To prawda, niemniej mam alternatowę nie kupować, i bawić się dalej trafo 100W. :-]
Hehe. Tak, i pobór prądu razy efektywność cieplna. :-) No bez przesady, takich rzeczy to w ogóle nie biorę pod uwagę... Znając moje zapędy (kiedyś w szkole jeszcze to się lutowało, ale teraz inna branża) to bardziej problemem będzie smród palonego kurzu po długim nieużytkowaniu, niż to, co piszesz. :-]
Rok 2006 - styczeń. Dokładnie to niedziela, 15-go. Nieco po 18-ej. Nagle zza rogu Pszemol wrzuca na pl.misc.elektronika:
Hmm, no w sumie to póki co RACZEJ nie, ale w razie jakby co...
Mam starą komórkę do wybajerzenia tak sobie zupełnie dla jaj jakimiś diodkami, poza tym chyba coś tam z mikrofonem siadło, nie pamiętam dobrze - to tak w ramach treningu, a druga rzecz to aparat cyfrowy (śmiechu warte, taki za 50 zł) coś mi się resetuje (dostaje amnezji) przy delikatnym nawet szturchnięciu - podejrzewam zimny lut, to i owo musiałbym podgrzać. Kolbą długą na 15 cm sobie nie wyobrażam, a o trafo 100W nawet nie myślę. I tam chyba są te całe SMD...
Właśnie BTW. Są jakieś proste metody by pocynować ścieżki na świeżo wytrawionej płytce?
Na Alledrogo są dwa typy bardzo podobnych lutownic - oryginalna Velleman z ceramiczną grzałką, piekielnie nieodporną na przegrzanie (lepiej spust w ogóle odpiąć) i z grotem nie do zarąbania oraz chińskie podróbki, z klasyczną grzałką i grotem miedzianym. Ceny podobne.
Rok 2006 - styczeń. Dokładnie to niedziela, 15-go. Nieco po 8-ej. Nagle zza rogu doc. Zenobiusz Furman wrzuca na pl.misc.elektronika:
Też chyba się na to skuszę. Rzeczywiście, proste a dobre. Tylko, czy wygodne?
No fakt, ale tu akurat ja bym szukał redukcji kosztów, nie jest mi termometr niezbędny...
I o to chodzi. Damy radę. :-) Mam jeszcze kilka typów:
formatting link
pistolet, ale nie trafo... Czyli, kolba w pistolecie. Czy to w ogóle jest jakoś tam poręczne? Bo nie bardzo wiem, do czego to przyczepić. :-)
formatting link
czymś takim też myślałem, chociaż tylko kolba mi potrzebna, OD2 mam...
formatting link
?id=8531
formatting link
tej rodzinie lutownic myślałem najbardziej. A może to totalne pudło, jeśli chodzi o wybór? Widzę, że to-to jest malutkie, wygląda bardziej jak długopis niż lutownica; myślę, że pozwoli na większą precyzję. Ale może się mylę...
formatting link
coś takiego, plus, że ma podstawkę, ale to akurat nie jest kwestią kluczową... Też jest mała.
Na aukcjach z kolei:
formatting link
ła, bez regulacji... 20 zyla plus wysyłka. Może warto? Akurat 60W to pewnie za dużo, ale może są i słabsze. Ewentualnie sztuczka z obniżaniem napięcia też przecież może wejść w grę.
formatting link
bodaj te same pistolety - kolby co powyżej, za 11.50-25 zyla...
formatting link
Czyli zwykłe 12V. Może to niegłupie?
formatting link
Może tę, choć jak mam za 40 zł kupić mini-stację, to już chyba lepiej mini-stację...?
formatting link
ciekawostka, bo malutka i nie ma tego dużo, a fajna - tak mi się wydaje - i tania...?
formatting link
kolba, a raczej kolebka. :-)
formatting link
niewielka lutowniczka.
formatting link
żej, ale może warto?
To tyle, co mi wpadło w oko. Co z tego wybrać? Głównie typuję albo te malutkie lutowniczki z AVT (cholera, nie ma na Allegro...) albo stację ZD-98 (ew. ZD-99).
Mechaniczne. Cyna przechodzi przez otworki w obudowie i suwaku. Cyngiel porusza tam i z powrotem suwakiem o regulowanym skoku, a w obudowie i w suwaku umieszczone sa plaskie sprezynki blokujace ruch cyny w strone szpulki.
Naprawde, jest to wspanialy patent na "trzecia reke". Bardzo zaluje, ze kiedys odpalilem od grota papierocha i po krotkim czasie grot znikl. W latach 70-tych zdobycie grota graniczylo z cudem i nawet nie wiem, gdzie teraz lezy ta lutownica :(.
In the darkest hour on Mon, 16 Jan 2006 01:18:51 +0100, Marsjanin snipped-for-privacy@marsjanin.tk screamed:
Jeśli robię płytki ręcznie - stosuję od lat swoją technikę - "maluję" starą kolbówką (szerokość grotu - 1cm) płytkę kalafonią po ścieżkach. Następnym krokiem jest "malowanie" ceną samych ścieżek. Potem usuwam kalafonię spirytusem lub czymś podobnym. Tylko nikły procent otworów zostaje zamknięty przez cynę - zawsze można to otworzyć cyrklem. (-;
wywalic kilka/kilkadziesiat zl w bloto i dalej bawic sie transformatorowka czy "dalej bawic sie transformatorowka"
transformatorowka z uformowanym grotem 0,5mm ew. 1mm da sie so-8 i 0603 estetycznie zrobic z jakims topnikiem
jak kupisz ta za 5 zl to zmierz czas pracy poki sie grzalka nie spali i pochwal sie wynikiem :) jak wytrzyma wiecej niz 1h to bedzie sukces
1h pracy lutownicy bedzie wynosic 5 zl nie wiem czy kogos na to stac mnie niestety nie :(
a serio kup cos moze z zelazowanym grotem , to bedziesz miec choc wiecej czasu na lutowanie niz na zabawe z grotem :)
co prawda nie jestem na twoim miejscu ale jesli juz to wziol bym raczej ciut lepsza zwykla markowa chocby z wymienionego AVT , raczej sama raczke z kablem zasilajacym niz pseudo stacje z podstawka za podobna cene jak nie lutujesz duzo to gabke sobie dokupisz i "gdzies" umiescisz
jak bym mial zbedna kase i dzialal zawodowo tez bez zastanowienia polecial bym po Pace z najporeczniejsza raczka i 400*C w 12sek , na szczescie jak na moje potrzeby Elwik 400*C w 20sek , 2 groty wystarczaja mi z nadmiarem :)
Rok 2006 - styczeń. Dokładnie to poniedziałek, 16-go. Nieco po 2-ej. Nagle zza rogu RoMan Mandziejewicz wrzuca na pl.misc.elektronika:
Ja jeszcze 30 lat na tym świecie nie istnieję, hehe, czyli odpadam w przedbiegach. Lutowałem tym i tym, ale nie powiem, żeby bardzo dużo. Lutując transformatorem za to lubię wykorzystywać czasem tę właściwość, że można w grot nabrać cyny jak na łyżkę - ot, trzecia ręka.
Czekam na dalsze opinie, szczególnie: mini-stacja, czy te malutkie z AVT?
Rok 2006 - styczeń. Dokładnie to poniedziałek, 16-go. Nieco po 21-ej. Nagle zza rogu swstr wrzuca na pl.misc.elektronika:
Hmm, no daje do myślenia, ale z drugiej strony jest tu jeden zadowolony z tej stacji "ZD-98"...
No tak, ale trzeba ku temu wielkiej wprawy. Ja jakąś tam wprawę może i nawet mam, ale wielka to ona nie jest. :-]
Nienienienie. Taką za 5 złotych to już miałem, i podarowałem komuś, kto lutuje jeszcze mniej niż ja. :-] A szczerze mówiąc, nawet mi się troszkę przydała - ze dwa razy, bo koniec grota w miarę cienki był.
Żelazowym. Jaka to różnica w ogóle? Oprócz samego materiału... :-) Bo nie do końca łapię, te inne to miedziane? Miedź się szybciej skończy?
Hmm. No w sumie jest to ciekawy pogląd, poparty dowodem, przez co cenny; tylko, że jedyny jak dotąd. Ktoś jeszcze to poprze w podobnym kształcie...? :-]
A to to nie problem.
Byłem, poszukałem, widzę, że stacje i tak minimum od 150 zł się Elwika zaczynają. Wiem, że to może i dobra inwestycja, ale mi na razie zbędna.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.