Witam.
Postanowiłem napisać. Przyznaję bez bicia, że archiwum przejrzałem bardzo pobieżnie, może nawet za bardzo, jeśli było to jakoś finalnie podane, to poproszę o MID lub temat.
Potrzebuję lutownicę, ale nie mam pojęcia, jaką kupić.
Mam transformatorówkę, znaczy pistolet, ale ona sie nie nadaje do wszystkiego.
Mam też kolbę, z dość cienkim grotem, a raczej cienką końcówką grota, ale tanią i dość toporną, bo dużą. Lutowanie nią powierzchniówki przypomina pisanie długopisem, ale trzymanym za sam koniec (ten odległy od kartki). To mniej więcej taka lutownica, jaka śmiga na Allegro za 3.99. :-)
Szukam czegoś małego. Raczej dość taniego... Do 50 złotych, ale im mniej tym lepiej. Na Allegro nawet tą dużą, co ją mam, reklamują jako genialne urządzenie do tuningu komórek, IMHO to przesada. Wygłupiony jestem już. Sklepy internetowe mają to samo, tylko drożej chcą za wysyłkę. Heh.
Kiedyś widziałem w sklepie taką za ~40 zł, na 12V, wyglądała mniej więcej jak końcówka (sonda) od taniego multimetru. Czegoś takiego właśnie szukam, z poprawką, że wolałbym jednak 230V. Jednak 12V ostatecznie też może być... Mam parę typów na Allegro, ale może nie będę się teraz rozpisywał, jeśli będzie to potrzebne, chętnie jeszcze raz przeszukam serwis i powklejam linki.
Jednak wciąż jakby nie do końca wiem, czego szukam; dlatego uderzam do Was... :-(
Czytałem też, że groty mogą być żelazowe, lub inne... Czym to się u licha różni w praktyce?
Z góry dzięki za każdą konstruktywną odpowiedź.