Ładowanie zwykłych baterii.

Witam.

Wiem ze raczej sie tego nie powinno robic, ale slyszalem od znajomego elektryka ze mozna spokojnie raz,ewentualnie 2 razy naladowac taka zwykla baterie. Pytanie moje polega na tym jak to robic. Tzn. jakim pradem i jak dlugo. Wlasnie wrzucilem na ładowarke (wlasna kosktrukcja) takie nietypowe baterie CR2. Sa to bateryjki 3V, minimalnie grubsze od standardowego poluszka i o polowe od niego krotsze. Ustawilem prad ładowania na 35mA i zastanawiam sie jak dlugo je potrzymac. Nie spodziewam sie ze odzyskaja moc poczatkowa, czy nawet zblizona, ale jesli podzialaja chociaz polowe czasu to i tak sie oplaci bo sztuka kosztuje ponad 20zł. Aha... te moje so litowe jesli to cos zminenia....

Reply to
gieroj44
Loading thread data ...

Litowki? Cytat z pl.rec.foto:

Jak chcesz sie szybko pozbyc aparatu - to laduj. Baterie litowe maja to do siebie, ze po pewnym czasie od zakonczenia ladowania moze w nich dojsc do reakcji chemicznych powodujacych wydzielanie duzych ilosci ciepla. Znane sa przypadki nieodwracalnego zniszczenia w ten sposob aparatow - po prostu pod wplywem ciepla dochodzilo do odksztalcania sie plastikowego korpusu.

Milego dnia ;-)

q
Reply to
invalid unparseable

Cytat z 9V Duracell'a: "Do not recharge". Czyli albo Twój elektryk jest analfabetą, albo nie jest elektrykiem. Moim zdaniem, jeśli wytwórca napisał na baterii "Nie ładować" to znaczy, że nie wolno jej ładować. Na Twojej pewnie jest napisane to samo.

Grzegorz

Reply to
SP9RJT

Owszem zmienia - one potrafią eksplodować. Kiedyś się ładowało zwykłe baterie. Prąd ładowania powinien być przemienny, z tym, że faza ładowania powinna mieć większą energię. Ale teraz baterii o typowych kształtach nie ma sensu ładować. Lepiej zastąpić akumulatorami (jeśli potrzeba 1,5V to manganowymi). Pozdr EM

Reply to
EM

na nozu do chleba tez pisze ze do krojenia chleba a kroje tez inne rzeczy, bez przesadu wacpanie, kiedys pamietam jak w dziecinstwie doladowywalem bateryjki do zegarkow i to dzialalo, choc nieraz jak za dlugo to wybuchala, po naladowaniu trzymala krocej ale oszczednosc byla,

to ze producent napisal to z powodu przepisow aby ktos pozniej nie zadal odszkodowania jak mu wybuchnie a w praktyce troszko doladowac mozna, jednak zalezy to zapewne od chemicznej konstrukcji bateri i moze nie wszystkie sie do tego nadaja - a swoja droga ciekawe jak producencji "pompuja" w nie prad ??????????? moze nie trzeba pomoowac ale tylko polaczyc ze soba odpowiednie zwiazki chemiczne a moze trzeba "pompowac" ????

pozdrawiam,

Tomek

Reply to
tomm

Użytkownik EM snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:bo7jr1$o5s$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

Problem w tym że manganówka nie lubi jak się ją obciąża dużym prądem. Jeden z moich cyfraków przy pracy z podglądem potrafi sobie zażyczyć nawet 3 A i wtedy nie pomoże święty Boże, wyłączy się. Takie pobory wytrzymują tylko NiCd lub NiMH o pojemności ponad 2 Ah. Litówek nigdy nie próbowałem ożywiać, ale zwykłe tak i to z dobrym skutkiem. Czasem udawało się to nawet kilkakrotnie zanim zrobiło puk.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "gieroj44" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:bo7160$mp0$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...

Spory artykol, wraz z ukladem ladowarki byl kiedys w Elektronice Praktycznej. Poszperaj Pozdr Marek

Reply to
invalid unparseable

Kiedyś za komuny tak się robiło, były nawet czasem schematy "regeneratorów baterii" w pismach typu "Młody technik". Ładowało się impulsowo, cykl składał się z ładowania i rozładowania, oczywiście w fazie ładowania energia musiała być większa. "Ładowarka" to był generalnie prostownik jednopołówkowy bez kondensatora filtrującego, jakieś ograniczenie prądu (najprościej jeden opornik) i jakieś obciążanie baterii (też najprościej opornik). Nie pamiętam jakim prądem się ładowało, ale chyba małym, żeby bateria się nie nagrzewała. No i to było w czasach, gdy standardem były baterie cynkowo-węglowe (a dokładniej to standardem był brak jakichkolwiek baterii).

To jest bateria litowa, nie wiem czy w ogóle jest podatna na jakiekolwiek ładowanie, ale na pewno potrafi wybić oko, albo zapalić się w rękach. Kiedyś strzeliła mi w palcach malutka bateria od kalkulatora, właśnie przy próbie "szybkiego" naładowania, mało nie urwało mi kciuka, a odłamki zarysowały ścianę w pokoju, więc lepiej uważaj.

Paweł

Reply to
Paweł Paroń

Iiii tam :-)

2xAAA od myszki po potraktowaniu pradem 300mA przez siakies 60s jeszcze miesiac byly dobre :-)
Reply to
jerry1111

Użytkownik "gieroj44" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:bo7160$mp0$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl

Tak. Zmienia zasadniczo. _Nie_próbuj_ ładować jednorazowych baterii litowych. Ze względów bezpieczeństwa. Inne najwyżej Ci się nie naładują. Litowe mogą narobić szkody.

Reply to
Marek Dzwonnik

A ja baterię od zegarka (20-lat temu to był rarytas) ładowałem impulsowo, trzymałem całość (bateria+doprowadzenia) w palcach - jak parzyło to puszczałem. Potem w ramach usprawnienia zrobiłem uchwyt - krokodylki "modyfikowane" młotkiem. Czas cyklu był nadal dobierany organoleptycznie.

Raz mnie odwołano do drugiego pokoju - wgłębienie w meblu odległym 2 m od miejsca ładowania jest widoczne do dziś :(

Reply to
pisz_na.mirek

Tue, 4 Nov 2003 02:57:49 +0100 jednostka biologiczna o nazwie "gieroj44" snipped-for-privacy@wp.pl wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

O koncu ladowania baterie zawiadomia Cie _AKUSTYCZNIE_ :->

Reply to
BLE_Maciek

pisz snipped-for-privacy@dionizos.zind.ikem.pwr.wroc.pl napisal(a):

Noo, te zegarkowe baterie niezle strzelaly ;--).

Reply to
Marcin E. Hamerla

Potwierdzam. :-)

Pozdrawiam Piotr Wyderski

Reply to
Piotr Wyderski

Albo jest prawdziwym elektrykiem bo bardziej wierzy we wlasna wiedze niz slowo zaledwie pisane.

A dlaczego mialby pisac ze mozna ladowac, skoro zarabia na sprzedazy baterii ? :-)

Baterie sie laduja, lepiej lub gorzej, ale laduja. Tylko .. ze "zwykle baterie", a nie litowe.

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@4ax.com

Litowe też się ładują. Tyle, że nabierają skłonności do wewn. zwarć międzyelektrodowych rozładowania w trybie "fast & fire". A podobno metaliczny lit podlany organicznym elektrolitem pali się widowiskowo. :-)

Reply to
Marek Dzwonnik

Witam,

Dziekuje wszystkim za rady i ostrzezenia. Pomimo wszystkich postow zakonczylem ładowanie i to bez wybuchu. Trwalo okolo 16 godzin i baterie sie nawet nie podgrzaly. W tej chwili napiecie zdecydowanie wrocilo to takiego jak w nowkach... Nie wiem na ile wytrzymaja.... Chociaz po tym co przeczytalem nie bede ich chyba pakowal do aparatu... Jestescie pewni ze w czasie normalnej ekploatacji - bez duzych poborow pradu - moga sie zagrzac niebezpiecznie? Czy moze nawet stopic? A moze wyciec? Jesli tylko zagrzac to nie musze sie obawiac, ale jesli maja mi teraz wybuchac jak bede pstrykal fotki to faktycznie ide do sklepu po nowe :) Echh.... pokusa zaoszczedzenia paru zlotych ciagnie.... prawdziwy ze mnie Poznaniak :) Waham sie jeszcze....

Reply to
gieroj44

Użytkownik "Marek Dzwonnik" snipped-for-privacy@message.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@news.home.net.pl...

oj pali sie widowiskowo -- efekt zaiste pirotechniczny

Reply to
BARMAN

Hm, w czasach gdy bateryjka do zegarka byla tylko w pewexie i kosztowala dosc istotny ulamek pensji rodzicow to troche ich naladowalem i zadna nie strzelila. No ale dawalem prad ponizej 5mA.

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "gieroj44" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:bo9fr5$4gm$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl

AFAIK Jednorazowe baterie litowe mają jedną elektrodę w postaci metalicznego litu. Podczas ładowania powstają dendryty mogące prowadzić do _zwarciowego_ rozładowania ogniwa. Jednocześnie obecność litu i b.łatwopalnego elektrolitu powoduje zagrożenie pożarowe w razie rozszczelnienia ogniwa. Ponadto, o ile wiem, to po przekroczeniu pewnej temperatury (rzędu 150st.C) lit zaczyna energicznie i egzotermicznie reagować z elektrolitem. Stąd właśnie kroki w kierunku wyeliminowania litu w postaci metalicznej (->Li-Ion) a następnie większości ciekłego elektrolitu (-> Li-Po).

Reply to
Marek Dzwonnik

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.