kabel ziemny zbrojony ?

Poszukuję kabla, który by mi ułatwił życie :)

Otóż, mam kabelek ekranowany - taki a'la mikrofonowy - jedna żyła w gęstym ekranie. Obecnie ten kabelek muszę wciągać do węża ciśnieniowego (takiego o średnicy zewn. 15mm) - bo potem całość jest kładziona w ziemi, czasem w kamieniach - ogólnie - w ciężkich warunkach - chodzi o ochronę mechaniczną przede wszystkim, ale też przed wilgocią.

I mam dosyć tego cholernego nawlekania - więc poszukuję kabla ziemnego, jakiegoś "opancerzonego", koncentrycznego właśnie.

Potrzebna jest jedna żyła w ekranie - ale żeby to było naprawdę odporne

- taka rura ciśnieniowa jest naprawdę niezłą ochroną. No ale to nawlekanie doprowadza mnie do szału...

Co do samego kable wielkich wymogów nie ma - leci tam coś w rodzaju sygnału audio. Żeby tylko ekran był porządny, a nie trzy druciki na krzyż...

Ktoś coś takiego zna ? Patrzę w TFkable na razie, ale nie widzę...

Reply to
sundayman
Loading thread data ...

W dniu 2014-03-31 23:14, sundayman pisze:

Kabel będzie piekielnie drogi i niewygodny jak diabli w układaniu. Kiedyś szukaliśmy dla klienta 100m skrętki odpornej na wszystko, znaleźliśmy fabrykę w Izraelu, ale robili od 1km. Może po prostu wystarczy przemyśleć sposób przepychania kabla przez rurę, jakieś zasysanie podciśnieniowe...

Reply to
Andrzej W.

opcja rura + kabel też tania nie jest. A wygodna chyba jeszcze mnie, no ale to nie ja układam, więc mi rurka :)

O podciśnieniowym zasysaniu zapomnij... To się udaje robić wyłącznie linką ( i to porządną ) z włókna szklanego. Na szczęście robię odcinki do 20m, ale i tak jest to masakryczne zajęcie.

Jednorazowo mogę kupić np. 400 czy 500m. Tylko nie znajduję nic... Niby takie cóś wygląda ciekawie :

formatting link
ale na oko coś mało pancerny :)

Reply to
sundayman

Wdmuchiwanie jak już - kilkaset metrów bez problemu.

Nie rozśmieszaj - 20m w gładkiej rurce? Łatwiej przeciągnąć niż potem zarabiać "pancerny" kabel.

Reply to
Mirek

W dniu poniedziałek, 31 marca 2014 23:14:41 UTC+2 użytkownik sundayman napisał:

Zagadka. Jest dom. Ma 4 piętra i trzy klatki schodowe. Na każdej klatce są trzy mieszkania. Do każdego mieszkania przydzielona jest jedna komórka w piwnicy. Na dachu jest 17 anten. Pytanie. W którym roku umarła babka dozorcy. Jak byś był uprzejmy napisać ile metrów ma być tego wciągania to może by się ktoś znalazł co kiedyś podobną rzecz zrobił. Może ktoś by miał jakiś pomysł. To że Ty wiesz ile jest metrów nie znaczy że wszyscy wiedzą. Internetowe ciołki uważają że jak czegoś się nie da kupić to tego nie ma. Na chuj Ci linki do firmy w RPA. Jak czegoś nie ma w sklepie za rogiem to znaczy że tego nie ma. A nie że jak jest w necie to to jest.

Reply to
Zachariasz Dorożyński

W dniu poniedziałek, 31 marca 2014 23:50:17 UTC+2 użytkownik sundayman napisał:

Cud. Napisałeś jakie to odcinki. Wciąganie prostsze niż budowa cepa. Wiadro z dziurą trochę mniejszą niż wąż. Wciskasz węża w dziurę. Bierzesz szpagat i robisz na końcu kilka supłów. Żeby grubsze było. Wiadro na drabinę Szpagat układasz tak obok wiadra żeby lekko się rozwijał i nie plątał. Wkładasz supły do rurki i do wiadra lejesz wodę. Woda sama przeciągnie szpagat przez rurkę. Jak masz przeciągnięte to do szpagatu dowiązujesz grubszy sznurek i przeciągasz do grubszego sznurka przewód i przeciągasz. Przeciąganie sznurka i przewodu na jakieś mydło w płynie. Po przeciągnięciu płuczesz w sposób dowolny wodą i osuszasz sprężonym powietrzem. Rurka musi być prosta a nie zwinięta w krążek.

Reply to
Zachariasz Dorożyński

W dniu 2014-03-31 23:14, sundayman pisze:

W hurtowniach elektro są w sprzedaży rury do kładzenia kabli "peszele" niebieskie karbowane ze sznurkiem w środku do przeciągania przewodów. Andrzej

Reply to
Andrzej K

W dniu wtorek, 1 kwietnia 2014 08:33:47 UTC+2 użytkownik Andrzej K napisał:

Aroty. Te ziemne to nie peszle tylko Aroty.

J.

Reply to
Jarek P.

W dniu 2014-03-31 23:14, sundayman pisze:

miałem kiedyś podobny problem, ale do przeciagania ok 4 km w odcinkach

80 - 120m. Czść rur dostałem ze sznurkiem i takie mozna kupić. Używają tych rur telekomy do kabli światłowodowych (taki układałem). Ale, że część dostałem bez sznurka i za odpowiednie wynagrodzenie to wciągnąłem w te odcinki sznurek. Rękawica robocza, odcięte palce od niej, namoczone w oleju. miałem kompresor duży taki chyba do 7-8 atm. z boku rury przy wlocie dziurka na sznurek u do rury zawór kulowy od kompresora. Jak sie napełnił do maxa to powietrzem poszło i na drugim końcu wyskakiwał paluszek od rekawiczki. Ale sznurek cieniutki, dobrze rozwinięty i rura wyprostowana.

Innym razem robiłem to wlóknem szklanym dla instalatorów, ale roboty znacznie więcej.

Reply to
Jawi

W dniu wtorek, 1 kwietnia 2014 10:30:20 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:

na odcinkach rzędu kilkunastu metrów robiłem to zwykłym odkurzaczem domowym, zaciągało się bez problemów, właściwie jedyny (poważny) minus metody to był fakt, że odkurzacz marki Zelmer Jupiter podłączony do kilkunastu metrów peszla 20/24 czynił z całości syrenę o wydajności nieustępującej chyba tym z Obrony Cywilnej, całość gwizdała tak POTWORNIE głośno, że łeb pękał i myśleć się nie dawało :)

Reply to
Jarek P.

Użytkownik Andrzej K napisał:

Nie "peszle" a "aroty" - ale nawet porządny arot nie chroni przewodów przed wodą, jest jedynie osłoną mechaniczną (łatwiej w razie potrzeby rozbudować okablowanie terenu dopychając druta w arocie jak od nowa kopać trasę kablową - na nowe może nie być za bardzo miejsca, starą trasę kablową odkopać to robota dla archeologów (delikatnie, powoli, ręcznie - żeby kabli nie pociąć...

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2014-04-01 10:30, Piotr Gałka pisze:

u mnie na kilkunastu metrach kłopotu żadnego, ale jakby po tych 10-15 metrach trudność rosla logarytmicznie :) Ciśnienie powietrza spadało i tyle. na 80 m ładnie szło, ale 100 już był problem większy a 120 to już w wyjątkowych sytuacjach i trzeba bylo przekaźnik na kompresorze przyblokowac na 2 minuty by dopełniło zbiornik powietrzem i doleciało do końca. Ale jak już się wprawy nabrało to wciąganie sznurka szło błyskawicznie. No i dzisiaj szukałbym rury już ze sznurkiem. Zresztą ta metoda wykorzysytwana jest do wciągania od razu kabla w takie rury tylko sprzęt porządny i dedykowany jest no i kapturki specjalne do rury.

Reply to
Jawi

Nie zrozumieliśmy się :)

Samo wprowadzenie linki z włókna szklanego to pikuś. To nawet prostsze niż jakieś zasysanie czy wpychanie wodą. Rzeczy w czym innym, cała procedura wygląda tak

1) rozciągam "prosto" te 20m rury (rura jest gumowa - wąż ciśnieniowy) 2) wracam na początek rury , wpycham linkę z włókna szklanego - ona wchodzi bardzo łatwo - tylko trzeba się namachać rączką :) 3) lecę na drugi koniec rury - tam podpinam do linki kabel 4) wracam spowrotem - i wciągam kabel. Też dość łatwo, choć już nieco gorzej - w końcu w środku rury ona gumowa jest. 5) lecę na drugi koniec rury - trzeba uciąć kabel, zwinąć rurę.

Jak widać - w cholerę tego latania jest. Kilometry się robią, jak trzeba takich odcinków przeciągnąć ze 20.

I to jest męczące fizycznie po prostu. Wolałbym mieć po prostu kabel , chociaż jak jest z "zarobieniem" takiego kabla opancerzonego, to faktycznie nie wiem.

Reply to
sundayman

W dniu 2014-04-01 10:30, Piotr Gałka pisze:

Pamiętaj, że przy zasysaniu od przodu masz ciśnienie robocze 1 bar, ponieważ nie da się wytworzyć próżni większej niż -1 bar. Natomiast przy wtłaczaniu od tyłu masz takie ciśnienie, jakie może dać kompresor, np.

10 bar.
Reply to
Tomasz Wójtowicz

[..]

Bo są rzeczy, które facet musi zrobić sam... ale ta zdecydowanie do nich nie należy ;) Pomoc drugiej osoby i wydajność wzrasta 500%. Inna sprawa, że nigdy nie wciągałem kabli _przed_ położeniem rury... ale może wynika to z mojego braku doświadczenia. Rura GUMOWA? - nigdy bym na to nie wpadł - jak już to rura osłonowa HDPE, albo na upartego rura wodna (ciśnieniowa - a jakże).

Reply to
Mirek

No kłopot w tym, że jestem sam jak palec w nosie :) I sam się z tym męczę.

A że gumowa - no to jest uproszczenie, bo to jest guma z jakimś oplotem z włókna. Nazywa się to MP 20 EDPM Multi Purpose PN 20 bar.

W środku średnica chyba z 8mm, na zewnątrz 13. Albo w pobliżu.

Żaden arot nie dorównuje ani wytrzymałością, o szczelności nie mówiąc. Tak, że to odpada. Prawdę mówiąc, nie wiem, czy rozwiązanie z kablem opancerzonym przejdzie przez klienta - na razie to pomysł autorski nieuzgodniony :)

Reply to
sundayman

No niby można, ale to zamiast latać dookoła rury, to będę latać z odmierzaniem kabelka :)

A tak to przynajmniej sobie odwijam z krążka i ciacham po wciągnięciu, przez co unikam ryzyka, że coś źle odmierzę. A to mógłby być kłopot, bo kabel jest w krążkach tylko po 100m, ja mam rurę 19m, więc kabelka zużywam po 20m (czyli 5x20m), ale jakbym się pomylił raz o metr, to nastąpi zonk. A kabelek drogi jest dość.

No ale z kolei teraz, pominąwszy latanie w te i nazad, za każdym odcinkiem, po obcięciu kabla muszę go odpowiednio zarobić (odizolować , i zrobić tak, żeby dał się przymocować do linki), bo jakaś prosta operacja typu "okleić taśmą do linki" nie działa, bo raz, że to za słabo trzyma (kabel w rurze stawia duży opór dość - bo ta guma od środka rury nie jest śliska), a dwa, że otworek w tej rurze jest tylko minimalnie większy niż średnica kabla.

Więc to też trwa.

I prawdę mówiąc, właśnie kombinuję, jak to uprościć, bo na to sporo czasu mi schodzi w sumie...

Reply to
sundayman

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.