Jak się dziś robi radio

W dniu 2015-12-31 o 11:37, Dariusz Dorochowicz pisze:

No właśnie nie bardzo - jeżeli mam "szerszą" głowicę to i ARCz powinno być szersze ?

Reply to
PeJot
Loading thread data ...

Dnia Thu, 31 Dec 2015 11:37:00 +0100, Dariusz Dorochowicz napisał(a):

Zazwyczaj nie ma z tym problemow - jesli tylko nie uzyto jakis malozmiennych warikapow. Wystarczy zmniejszyc stale kondensatory.

A kolega jak rozumiem pisze o glowicy juz przestrojonej.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2015-12-31 o 12:24, J.F. pisze:

Odpowiem tu wszystkim: Nie chodzi o to, że trzeba zmniejszyć/usunąć kondensatory. To jest sprawa oczywista. Chodzi o to, że ten sam zakres zmian napięć ma spowodować większy zakres zmian częstotliwości, więc precyzja ustawienia napięć musi być większa, a i ARCz musi działać w odrobinę innym zakresie, żeby nie odstrajać do sąsiedniej stacji.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

Dnia Thu, 31 Dec 2015 12:32:47 +0100, Dariusz Dorochowicz napisał(a):

A to owszem, w ogole - namnozylo sie stacji w eterze, gesto - IMO - bez minimum 10 pamieci nie ma co radia robic. I chyba jednak z synteza czestotliwosci.

Hm, analogowa, powinna dzialac. Choc niby grozi wzbudzenie regulatora.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2015-12-31 o 12:47, J.F. pisze:

Z 8-12 pamięciami analogowymi nie problem, np. układy SAS 660/670 ( vide Radmor 5102 ) mam dostępne, ale widzę że faktycznie trzeba będzie zastanowić nad syntezą.

Reply to
PeJot

Pan PeJot napisał:

Spotkałem radia samochodowe, które miały pamięć *mechaniczną* na bodaj osiem stacji. Strojenie indukcyjne, wsuwany rdzeń, jakieś krzywki, zapadki, te sprawy. Całkiem łatwo się to programowało -- główną gałką strojenia, coś potem trzeba było odpowoiednio nacisnąć, i już stacja była zaprogramowana pod wybranym klawiszem. Radia były lampowe.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

Nie wiem, czy nie odwrotnie, najpierw przycisk, trzymasz, a potem gałką, zwolnienie przycisku zapamiętywało(by) nastawienie. Czemu tak - bo jak się dokrecisz do stacji i dopiero naciśniesz przycisk, to przecież znów się przekręci do tego, co było tam nastawione wcześniej...?

Tranzystorowe też. Trzymałem "temi rencamy" osobiście, choć dawno temu. Chyyyyba jakiś Blaupunkt OIDP.

Reply to
ACMM-033

ACMM-033 napisało:

No może i odwrotna kolejność, w każdym razie było to łatwe i skuteczne.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

Na starszych filmach hamerykańskich czasem można zobaczyć scenkę, że ktoś w samochodzie włącza takie radio, naciska guzik (nie od razu zrozumiałem, dlaczego np. dla fal długich sa dwa, a dla średnich pozostałe pięć, z poczatku takie radio wydało mi się zepsute, później jednak zajarzyłem, w czym rzecz), WIDAĆ, że się przestraja (jedzie wskazówka na skali) i zaczyna grać muzyka, bądź plotkuje spiker w wiadomościach. Zadziwiająco, niezależnie, z jakim opóźnieniem włączy się takie radio, jeśli ktoś np. zawoła "Heniek, włącz radio, bo o Basi gadają", to włączający radio bez niczego wie, gdzie o tej Basi słychać, a przekaz zawsze jest od samego początku :))

Reply to
ACMM-033

ACMM-033 napisało:

Oni tam w ogóle kiedyś mieli długie fale?

Kiedyś powszechne było istnienie Radia, Którego Słuchają Wszyscy. W tej całej Hameryce zdaje się lokalne stacje miały szczególną pozycję. Więc każdy zawsze wiedział na co nastroić w takich sytuacjach.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

Nie udało mi się znaleźć konkretnej informacji, że "nie", ale też niczego konkretnego w wykazie stacji długofalowych, żeby jakaś rozgłośnia nadawała tamże. Jednak mi pamięć usiłuje podpowiedzieć, że coś było, ale znikomo, jeśli już.

Lokalnie, to wiadomo. Ale, jak już się gdzieś dalej pojechało, to można było chyba liczyć na raster, ale co się złapało, to już chyba trzeba by mieć jakiś "rozkład jazdy"...? Jednakże wiem, że radia z długimi, były w Usiech do dostania, ktoś mi mówił, że kupował i dziwnie się na niego patrzono...

Reply to
ACMM-033

"PeJot" news:n5s1rf$pcf$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl

A na cholerę ci 2 filtry? W typowej Tosce AWS303, 306, 307 był demodulator na pojedynczym 7x7. Zresztą przy dzisiejszej profanacji UKF i pseudonawcach w epoce bylejakości, nie ma sensu używać podwójnego obwodu rezonasowego celem minimalizacji zniekształceń demodulacji. Tych 0,1% i tak nie usłyszysz, bo będzie zdeptane na dzień dobry kilku % zniekszałceniami jakie pseudonadawcy z gumowymi uszami emitują w eter wg zasady jak najgłośniej, jak najwięcej basu i jak najwięcej podkręcenia w okoli 10kHz i wychodzi jedno wielkie trójkątno-trapezowe g... sygnału audiopodobnego. Sytuację pogarsza fakt, że humaniści jakich zatrudniono w UKE przyznają w sąsiednich miastach częstotliwości z odstępem 200kHz (a potem 15km za miastem już sąsiednie miasto depta ci twoją stację) i blok p.cz. musisz mieć obsadzony przynajmniej 3 filtrami ceramicznymi (wersja węższa "s" zamiast szerokie SFE10,7a) i przy tak ostrym torze tylko sinus 1kHz zmodulowany z dewiacją +/-75kHz przechodzi jako sinus. Próba zmodulowania 10kHz przy takiej dewiacji kończy się, że na wyjściu demodulatora ma pokrzywiony trójkąt - a przecież dziś to podstawa do gumowego ucha modulować do samej deski na 75kHz i ani mniej. Oczywiście po wywaleniu filtrów ceramicznych wyjdzie sinus, ale selektywność odbioru żadna. Mistrzowie kryształowych modulacji z lat 90 już często w piachu leżą i radia te przejęte przez dzisiejszą plastikowo-srajfonową gimbazę emitują w eter makabryczne g... co do jakości emisji. Przykładem dobitnym jest np. radio kraków. Amatorka pełną gębą. Nadajnik w pełni profesjonalny zmodulowany wielkiem g... akustycznym. Nawet już hejnału z wieży nie potrafią normalnie wyemitować. Tylko "wypasiony" tor ze wzmocnieniem 10000000000x i potem dwadzieścia ograniczników, które to co zostało przed chwilą przesadnie wzmocnione obetną. Dźwięk trąbki to dziś efekt folii alumniowej na grzebieniu i gramy... Głos ze studia to samo, ich wypasione procesory dźwięku i mowa jakbyś mówił też przez sreberko na grzebieniu. Brak słów, głowa boli po odsłuchu tego przez już tylko 2 minuty na słuchawkach. I tradycyjnie od kilku lat moda na potężnie zbasowaną modulację ze studia. Jak już słucham to bas skręcam na minus 12dB. Bo inaczej jeden wielki bełkot, ale co tam, obowiązuje zasada: większy basior = lepsza stacja...

Reply to
jedrek

W dniu 2016-01-05 o 13:36, jedrek pisze:

A "naplewać" na UL1200 i wziąć TDA7000?

Reply to
Andrzej

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.