jak mozna spalic pare IGBT...

Witam,

Robimy ze znajomym falownik, i już jest troche strat...

Na wyjsciu ma IRG4PC30UD (IGBT 600V(albo wiecej), 12A ciaglej, 92A w impulsie). Przedwczoraj poleciala jedna para gdy przy amplitudzie 150V wysypał się proc od zakłuceń i - podejrzewamy - otworzył jednocześnie dwa tranzystory w parze...

Proc to AVR 2313 - i powoli zaczynam się zastanawiać, czy to się w ogóle na tym czymś da zrobić... Jest on jeszcez o tyle nieszczęśliwie ulokowany, że leży na płytce pół centymetra nad tranzystorami... Może ma ktoś z tym jakieś dośwadczenia, jak to odkłucić i żeby nie było możliwości zwisu? Tyle, że sam nie wiem, czy wczoraj to załatwił zwis procka, czy coś innego...

Wczorajsza wersja miała reset podciągnięty na 4,7k do +, a wyjścia były na buforach+inwerterach, tak, że nie było możliwości, by otworzyć jednocześnie 2 tranzystory... (też poszła para (60PLN w plecy)) Dodam jeszcze, że wczorajsza wersja miała w procu wszystkie wyjścia nieużywane przypięte do masy. U(IGBT) i U(procka) są odrębne - to wisi na transoptorach.

Przy 180V znajomy dotkną radiatora (nie wiem po co), a gdy go puścił... ...spaliła się para. Dla czego? wg pdfa te tranzystory mają on-time 40ns off-time 100ns, gdyby AVRek puścił tam 5MHz prostokąt (ale on nawet nie może tego zrobić) tranzystorom nic nie powinno się stać chyba? Spalenie od zwisu i stałego napięcia na silniku IMHO też nie wchodzi w gre bo - spaliły by się, ale nie w parze tranzystory, pozatym by się nie spaliły, bo prąd na silniku narasta liniowo (na uzwojeniu) i wcześniej by musiało bezpiecznik 4A trafić... (100A impuls tranzystory mają przeżyć!)

IGBTami sterują jakieś drivery z optodiodkami w środku...

Radiator był nieuziemiony/nieumasowiony, procesor wisiał 0,5cm nad tymi prostokątami 170V bez żadnego ekranu (w celach edukacyjnych) - ale jako że zwis proca NIE MÓGŁ załatwić tranzystorów - zrobiliśmy tak...

Czemu więc tranzystory poszły? Chyba 4049 + 4050 nie da się sprowokować do wypuszczenia jednocześnie 2 jedynek na wyjściach out i out\

A może same tranzystory mogą się jakoś otworzyć, nie wiem...

Jakby ktoś miał jakieś pomysły, to prosze się nie krępować ;))

Pozdrawiam, jeleń

Reply to
jelen
Loading thread data ...

no teraz już nie były - były na inwerterach. O "death tima" nikt nie zadbał, ale... czy on na pewno jest konieczny? to się przełącza i tak szybko - bo PWM 8bit/5kHz i nie plynie przez to zaden prąd (nie zwierają się pary).

impedacna wejsciowa - jest opornik m-dzy driverem a tranzystorem 10 Ohm, ale bedzie zmieniony na 22

Schemat - ja nie wiem nawet co tam jest ;), ja tylko prog robilem. Jest proc - inwerter (lub bufor) - sterownik IGBT z optoczyms - IGBT Z proca wychodzi to na 3 nogach... (po nodze dla pary)

Reply to
jelen

jeszcze raz... dzwonił właśnie znajomy, i doszedł do wniosku, że death time musi być, a to że ustrojstwo padło po puszczeniu ręki - można wytłumaczyć tak, że poszło jakieś przepięcie na CE (?) i wtedy zwiększył się czas zamykania/otwierania tranzystora i było pyk.

no zobaczymy co się zmieni,

pozdrawiam i dzięki, jeleń

Reply to
jelen
Reply to
invalid unparseable
Reply to
Michal Machowski

pół us powiedasz... no ja sie boje troche i chciałem żeby było 3us, ale znajomy chce dać coś w okolicach 1us i jakoś tak to się skończy... no zobaczymy co z tego będzie ;) w m-dzy czasie okazało się że nie było warystora na zasilani i szpilki biły na 600V i lepiej ;))), zobaczymy... W m-dzyczasie się zastanawiam jaki minimalny impuls może generować proc, teraz jest to 13us przy normalnej pracy (100% "amplitudy"), ale przy mniejszej to może nawet 1us szpilkami siać - i chyba musze mu tego zabronić...

pozdrawiam i dzięki. jeleń

Reply to
jelen

można, ale ja tego nie wiem ;), one kosztują 20-25PLN/szt! i mi się to wcale nie podoba... dowiem się jaki to numerek na wieczor/noc/rano i napisze. A w ogóle chce zrobić coś na parze tranzystorów do sterowanie, tylko się zastanawiam, czy "zwykłe" tranzystorki się wyrobią z tymi czasami... bo te 20-25PLN x6 to się potworna kasa robi... nie mówiąc o cenach tranzystorów.

jak się dobrze napisze to na liczniku 16bit wykorzystując na nim CompareMatchInt i OwerflInt chodzi to naprawde rewelacyjnie, tak, że pomiędzy fazami zachowany jest 8bitowy PWM@5kHz (3 kanały)

a toto wiem... ale to chyba mogło wynikać z wiszącego resetu w powietrzu - tak jak to wszyscy odpalają, albo nóg w wysokiej impedancji, albo nieczystego zasilania... robiłem kiedyś jakiś głupawy tajmer na tym i przekaźnik odpalający świetlówki był 2cm od procka, też myślałem że będą zwisy, ale chodziło stabilnie, zawsze można dać puche :)))

aa.. i właśnie pucha - ale to w nowym poście.

Pozdrawiam, jeleń

Reply to
jelen

A czemu? Policzcie sobie ile trzeba czasu.

Po co? Może takie krótkie impulsy będą potrzebne? Aha - chciałes zwiększać rezystor w bramce. Po co? Przecież wtedy dłużej będzie się otwierać tranzystor. Objawy uszkodzenia typowe - poczytać o elementach przepięciowych i ich stosowaniu. Potem przejdzie jak ręką odjął :-)

Reply to
jerry1111

nie wiem czy będą potrzebne, ale je wywaliłem żeby ich nie było :)

no właśnie... znowu para poleciała... już trzecia.

1 - zwis procka (chyba) i otwarcie 2 tr. jednoczesnie (to pozniej zostalo przerobione) 2 - zazebianie sie tranzystorów ;) (aczkolwiek nie koniecznie) 3 - szpilki

...był warystor i sil..coś takiego... ale - one były na kondensatorze za kilometrem kabli i amperomierzem ;), co chyba w tłumieniu szpilek nie pomagało - i tak oglądaliśmy te szpilki, jak nimi sieje to cudo... i przy 220V sie wysypało... :)))

myśle, że za 10 par może się uda ;))

pozdrawiam, jelen

Reply to
jelen

no comments :-)

no comments :-)

Prawdopodobnie na bramce :-) Poczytac o efekcie dU/dt w IGBT

Reply to
jerry1111

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.