gpio 12v

Ten milion to troche optymistyczne, choc pewnie na glowe wydatki sa wyzsze niz u Piotra. Jak jedno przez drugie pomnozymi to ok. 50 milinow USD. O ile pamietam sprzedaz Atmel jest powyzej miliard USD a Microchipa chybo kolo 3 miliardow. Dla amatorow sprzedaje jeszcze TI i STM i sa chinskie podrobki i procki z odzysku. Wiec mala czesc rynku. Natomiast wyglada ze glowne firmy doszly do wniosku ze tego rynku nie mozna ignorowac i stad roznego rodzaju wsparcie dla amatorow. Podejrzewam ze bardziej chodzi o to ze procki sie lepiej sprzedaja jak za nimi stoi zainteresowana spolecznosc, a amatorzy sa istotna czescia spolecznosci. Np. firma jest raczej niechetna publikowaniem kodu produktu, a amatorzy projekty publikuja i dzieki temu jest wiecej przykladowego kodu. Jest tez plynne przejscie miedzy amatorami i malymi firmami.

Reply to
antispam
Loading thread data ...

Co to znaczy "nie ta liga"? Układ scalony jak każdy inny, żadnych ołtarzyków mu stawiać nie należy.

Nie mam pojęcia, o istnieniu tej serii wiem od kilku godzin. Przypuszczam, że w obie strony, bo piny OD są osobno wyróżnione.

Obawiam się, że cała światowa konsumpcja amatorska ma wartość jednego, może dwóch wielkoskalowych zamówień przemysłowych. Obie firmy stawiają na hobbystów w tym sensie, że jak się ktoś za młodu nauczył programować AVR, to może z sentymentu zamówi wagon w prawdziwej pracy.

Poza tym o ile do AVR nie mam większych zastrzeżeń, to Microchip nie udostępnia nawet darmowego kompilatora optymalizującego C. Ściślej rzecz biorąc, to oni nawet w ogóle nie mają kompilatora C, tylko jakiegoś podstawowego podzbioru tego języka. Nawet ze słowem 'const' sobie nie potrafią poprawnie poradzić.

Kilka, może kilkanaście milionów dolarów dochodu rocznie dla firmy o tej skali nazywasz niezłą kasą? I to przy założeniu, że jej większość trafia do producenta, a nie zostaje u dystrybutorów typu Farnell czy TME. Chłopaku... :-)))

Na podstawie własnych doświadczeń zawodowych sądzę, że więcej mają z samych umów supportowych dla misiów zamawiających procki w ilości kwantowanej w wagonach.

Ktoś miał rację pisząc tu, że się ostatnio namnożyło internetowych psychologów. Ale puszczę zaczepkę mimo uszu i spytam konkretnie: znalezienie czego uczyniłoby Cię szczęśliwym? Płyty naszpikowanej TTLami? Lampy elektronowej?

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Nie tylko małymi i tu jest klucz: jak taki amator się wyuczy na inżyniera elektronika, trafi do korporacji i będzie musiał ułożyć BOM, to zamówienie na jaki procesor najprawdopodobniej złoży? Znany sobie, czy na nieznany? :-)

A pozostali są, najkrócej mówiąc, nieszkodliwi. Wielkiego zysku może z nich nie ma, ale też specjalnie nie przeszkadzają. Delegujemy Johna na darmowy support na forach, niech się dzieciaki czują docenione. Ot, taki przyjazny lokalny folklor.

Co i tak się poniekąd kończy, bo do Raspberry AVRka nie włożyli, tylko od razu strzelili z grubej rury ARMem.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

a) o ile korporacja mu pozwoli a nie "u nas uzywamy procesora XXX", b) o ile ksiegowy nie przyjdzie na konsultacje :-)

Mam wrazenie, ze w "powaznych projektach" AVR sie nie uzywa ... wiec z czego Atmel zyje ? Inna sprawa, ze i niepowazne projekty moga zamowic tysiac procesorow czy 10 tys ..

J.

Reply to
J.F.

To kupią sobie sztukę rocznie, zrobią z niej osiemdziesiątą szóstą wersję zegara na Nixie i będą się nim podniecać na forach.

Ale nie z powodu zegarów-błyskotek, tylko tego, że amator ma sporą szansę na bycie pracującym w zawodzie inżynierem w stadium larwalnym. A przemysł ma tę przyjemną cechę, że potrzebuje części. Dużo części...

I całe szczęście. :-)

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

No to teraz na spokojnie te 10mln pomnóż przez 200 pln i porównaj z rocznym przychodem Mchp.

Reply to
Marek

W dniu 2017-02-05 o 00:32, J.F. pisze:

Witam, powiedz to np Beko. W pralce kupionej ok 3 lata temu siedzi ATMega32L jako sterownik. W zmywarce Amice z przed ok 4 lat także ATMega32L. W sterowniku chłodni samochodowej (naczepy) ATMega16. Z ostatnio naprawianych rzeczy. Żeby było śmieszniej w pralce i zmywarce na płytce jedn0warstwie upchany atmelek z drobnicą SMD i przewlekanymi. Spece od EMC by włosy chyba rwali a to działa na zasilaczach beztransformatorowych...

Reply to
jacek

J.F. pisze:

Używa używa. Robiłem w telefonach - niektóre androidy samsunga mają tzw sensor hub zrobiony na atmedze, robiłem odbiorniki satelitarne dla SKY - każdy tuner ma atmege lub PICa w module obsługi interfejsu (stąd mam ich troszkę z odzysku), teraz robię w przemysłówce i co rusz mam urządzenie najczęściej na PICu.

[..]
Reply to
AlexY

Ano to znaczy że amatorzy ich nie tykają. [..]

Idę o zakład że ich księgowi mają zdanie co najmniej zbliżone do mojego.

Nie wiedziałem że licytujemy się czy klient hobbystyczny jest lepszy od klienta korporacyjnego.

Ale to wcale nie jest zaczepka, opis wnętrzności zabawki jaki podałeś odpowiada zabawce ze sklepu wszystko po 4zł. Szczęśliwym uczyniłoby mnie gdyby regulacja głośności już tam była a nie że do zabawki za 39zł trzeba to dorobić. Przynajmniej klawisze zrobili porządnie czy solidniejsze naciśnięcie zmiażdży pstryczki, membrany czy co tam jest?

Reply to
AlexY

Widocznie znamy innych amatorów, ale mniejsza z tym.

Bo nie licytujemy. Lepszy taki klient, który generuje większy zysk i stanowi stabilniejsze źródło dochodu, bo pod jego potrzeby fabryka chodzi przez kilka tygodni. Rzadko jet to hobbysta, choć pewnie są wyjątki: jeśli jakiś układ staje się wyjątkowo popularny, np. Atmega8, to dla amatorów też się raz na jakiś czas robi większy batch. Upieram się jednak, że to nie jest norma.

Niech będzie, ale co mój zachwyt nad minimalizmem elektronicznym ma wspólnego z konsumpcjonizmem lub jego brakiem?

Mnie też, ale nie było.

Twarde klawisze wciskają membrany. Nie mam nic do zarzucenia od strony mechanicznej, biorąc pod uwagę klasę cenową zabawki.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Dnia Sun, 5 Feb 2017 14:04:18 +0000, AlexY napisał(a):

No jak nie, jak tak.

A nawet jesli nie tacy kompletni amatorzy, to ile tego sie sprzeda ? Z zalozenia to do projektow jednostkowych.

J
Reply to
J.F.

GTX660 przerobiony na Teslę K10. :-) Ale to nie wyjątek, całe rodziny kart tak się da przerobić. Choć np. w GTX690 sytuacja się komplikuje, bo zamiast zworki trzeba zmienić wartość oporniczka konfiguracyjnego.

Przykłady:

formatting link
To jest dziś działanie dość typowe, bo znacznie obniża koszty projektowania i testowania, a dalej pozwala na dostarczenie "zróżnicowanej ofert rynkowej". Dokładnie to samo jest np. między kilkoma modelami oscyloskopów Rigola. Tam nawet lutować zworek nie trzeba.

Płaci się nie za unikatowy design, tylko za gwarancje. W mojej branży np. pewna znana firma sprzedaje przebrandowane serwery Intela jako własne, choć je przed sprzedażą testuje w komorach klimatycznych i katuje innymi stress-testami. Jak maszynka przeżyje atrakcje, to dostaje papier z Reichsadlerem i jedzie do wdrożenia. Pracuję nad tym, by moja firma robiła tak samo. :-)

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Pan Piotr Wyderski napisał:

A jak nie przeżyje, to co się dzieje? Lekko powątpiewam w to, by producent miał taki rozrzut parametrów, który sprawia, że choćby mała część badanych maszyn nie załapała się na rodowód i musiała być sprzedana jako nierasowy kundel za psie pieniądze.

Na przełomie lat 80/90 moi znajomi mieli firmę handlującą pecetami. W pewnym okresie była to nawet nawiększa firma tego typu w Polsce. Charakteryzowała się tym, że zawsze mieli najtaniej. Ale w reklamach było, że sprzęt "testowany w komorze klimatycznej".

Starania oczywiście rozumiem i popieram. Bo chociaż mówią, że "każda praca się opłaca", to jedna mniej, druga bardziej. A ponadto że bardziej, to jest jeszcze działaniem ekologicznym, taka produkcja nie generuje żadnych zanieczyszczeń, za to zwiększa PKB.

Reply to
invalid unparseable

Pan Piotr Wyderski napisał:

A która droższa, bo dla mnie to nie tak oczywiste? O kartach graficznych, które nie mają gniazdka monitora, to ja słyszałem. Te są do obliczeń. Produkcja karty bez gniazdka jest z pewnością tańsza.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2017-02-04 o 19:16, Piotr Wyderski pisze:

A to jest prastara tradycja z tymi kartami. Oni to tłumaczą tym że do tej drogiej są inne wyśmienite i najznakomitsze we wszechświecie specjalne pozłacane diamentami sterowniki, dzięki którym poczujesz się lepiej i będziesz wiecznie młody.

Reply to
robot

Ciekawe, muszę wgryźć się w temat, mam 2x 660, jedną mogę poświęcić.

Reply to
AlexY

Piotr Wyderski pisze: [..]

Żaden pieniądz nie śmierdzi a rynek olany jest zagarniany przez innych graczy.

Takie wrażenie odniosłem z Twoich wypowiedzi.

Bardziej chodziło mi o to czy jest mechaniczna blokada by za bardzo nie ścisnąć membrany, w tym wypadku to mogłoby by być rozróżnienie zabawki za 4 i 40.

Reply to
AlexY

J.F. pisze:

Nie rozumiem Twojej wypowiedzi, możesz przetłumaczyć?

Reply to
AlexY

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.