"A potential mass-market application for GaN-based RF transistors is as the microwave source for microwave ovens, replacing the magnetrons currently used."
Err... cenę tranzystorów pomijam, rynek jest masowy, a technologia idzie do przodu. Tylko po co w ogóle budować kilowatowy generator mikrofalowy na półprzewodnikach, skoro sprawdzone rozwiązanie to dziurawy miedziany krążek wpakowany między dwa magnesy, żarnik i trochę woltów?
Ale magnetron składa się głównie z dziur, miedzi tam jest tak sobie. :-)
Nasz ulubiony Czech opowiada o tym w swoim niepodrabialnym Queen's English:
formatting link
Nawiasem mówiąc, transformator do mikrofalówki jest olbrzymi (miedź!) i ma specjalną konstrukcję o dużej indukcyjności rozproszenia. Najpierw bym to przerobił na SMPS, a nie magnetron.
Już dawno położyło, są radary na GaN.
Technologia schodzi pod strzeby, właśnie projektuję zasilacz na LMG5200...
BTW rezonansów, ciekawy pomysł ostatnio spotkałem: robisz serię flybacków o rozsądnej przekładni, ~5, stopień N zasila klucz stopnia N+1. Wszystkie klucze taktujesz tym samym sygnałem z kontrolera PWM, sprzężenie klasycznie zapinasz na ostatnim stopniu.
Z prostownikami i kondensatorami wygladzajacymi miedzy stopniami, jak sie domyslam ?
No coz, moze to i likwiduje problem rezonansow, ale straty rosna, bo w kazdym stopniu sa. Choc przy sprawnosciach 99.3%, to niech sie multiplikuja, na zdrowie :-)
Flyback to przetwornica dwutaktowa, inaczej się w tym układzie nie da. :-)
Ale dostajesz sterowalny stopień mocy i możliwe do nawinięcia transformatory. Indukcyjność rośnie z kwadratem liczby zwojów n, pojemność pasożytnicza mniej-więcej liniowo z n, więc wynikowa częstotliwość rezonansowa spada jak n^(2/3). Transformator jednostopniowy szybko przestaje być praktyczny.
We flybacku tyle chyba nikt nie widział, to bardzo słaba sprawnościowo konstrukcja.
No chyba, ze sterownik ma dwa przeciwsobne wyjscia :-)
Nie probowalem. Telewizory jakos dzialaly, ale moze nikt o sprawnosc nie pytal.
IMO - kazda przetwornica, gdzie zmieniasz/dopasowujesz napiecie, ma gdzies w sobie kawalek flybacka. Ale moze mniejsza moc oscyluje w tym elemencie. Ewentualnie flyback z dwoma uzwojeniami jest wybitnie wredny, a np zwykly dlawik mniej ..
Owszem, w postaci indukcyjności rozproszenia, ale w przetwornicach nierezonansowych (hard switching) pasożytnicze flybacki staramy się aktywnie usuwać z układu. :-) W rezonansowych regulacja napięcia polega na modulacji dobroci obwodu rezonansowego, co najczęściej oznacza FM. Nie jest to niezbędne, bo dobroć można zmieniać innymi sposobami (transduktor, warikap) przy stałej częstotliwości kluczowania, ale praktyka przemysłowa pokazuje, że FM jest najprostsze.
Flyback, zwłaszcza w trybie DCM ma potężne prądy i natężenia pola magnetycznego w porównaniu do swojej mocy. To nie sprzyja sprawności. Ściślej, takie same straty będzie miała przetwornica o innej konstrukcji i jednakowej objętości rdzenia i miedzi, ale dramatycznie większej mocy, więc się prawie flybacków nie używa powyżej stukilkudziesięciu watów. Flyback jest koncepcyjnie prosty, ale to chyba wyczerpuje jego listę zalet.
Jak w obwód rezonansowy napompujesz energii, to się ona musi gdzieś podziać, flyback tu żadnym wyjątkiem nie jest. Zacznie dzwonić z pojemnościmi pasożytniczymi dławika i kluczy i albo ta energia poprzebija klucze, albo się wytraci w snubberze, albo ją sobie odzyskasz active clampem/2T-flybackiem/rezonansem.
Poza tym jest forma pośrednia: buck z dławikiem dzielonym.
W dniu poniedziałek, 16 grudnia 2019 23:24:46 UTC+1 użytkownik Piotr Wyderski napisał:
Pewnie nikt nie buduje. Ale patrzę i to to ma lekko wyższą sprawność niż np. końcówka mocy w tel. komórkowym.
Dla 900MHz końcówka mocy na GaN ma sprawność ok.70%, reszta idzie na ciepełko. Patrzymy na stare rozwiązania sprzed 20 lat np. końcówka mocy PF08103A cyt. High efficiency : 48% Typ at 34.5 dBm for E-GSM
36% Typ at 31.5 dBm for DCS1800
I już wiemy gdzie nowa technologia znajdzie zastosowanie.
Użytkownik "Piotr Wyderski" snipped-for-privacy@neverland.mil napisał w wiadomości news:qt907b$pjn$ snipped-for-privacy@gioia.aioe.org...
W magnetronie częstotliwością za bardzo się nie posteruje. Tu chyba też niełatwo ale jakiś smakosz może rozróżnić na ilu GHz była ryba odgrzewana... Może o rozpraszanie widma ktoś się upomni.
Pewnie tak :) Są w ogóle już jakieś rozsądne alternatywy?
Obejrzyj od 23:50:
formatting link
"This capacitor basically is a capacitive dropper, also a voltage doubler and also a resonant capacitor, resonating with the stray inductance of the transformer."
Jedna dioda i jeden kondensator ale to podwajacz napięcia. Dokładnie, to jest podwajacz napięcia, który na wyjściu daje jedną połówkę sinusoidy ale w przybliżeniu podwójnej wartości względem zasilania.
No to poprzeczka stoi wysoko, magnetron da się zrobić w warsztacie mechanicznym, jak ślusarz dostanie rysunki. Automatyzacja produkcji jest banalna. BTW, zobzcz sobie u Czecha, jak są robione wnęki rezonansowe. Chamskie zgrzewy z jakichś blaszek, kto by się tam bawił w precyzyjne wiercenie. :-)
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.