eCall w samochodach

Nie moralizujmy. Jak świat istnieje zawsze tak było i się nie zmieni, a w terrorze żyć nie chcę, że ktoś ma wiedzę co robię po nocach z panienkami ze spelun. Zawsze będziemy zabawiać się panienkami ze spelun, a zbyt duża inwigilacja mnie osobiście przeszkadza. I system eCall zdemontuję lub każę od razu zdemontować przy zakupie. W ogóle nie ma nawet mowy o wyłączeniu tego eCall programowym. Trzeba wymontować nadajnik.

np "złapane gumy"

ale masz to przez pomyłkę czy zamierzałeś to zrobić?

potrącenie po pijaku... zedecydowanie karalny

(...) Nie. Ja się nawzajemi inwigiluje z żoną, mamy kamery pracy. I co z tego że jak się włamiesz i zobaczysz jak ktoś siedzi przy kompie i klika? Wyślesz mi reklame płyny na porost włosów? Może to lepiej, niż "enlarge your pen|s"? Takei inwigilowanie nie szkodzi nikomu kto jest przeciętny, poprawny i nie narobił sobie wrogów. Problem jest wtedy gdy łamiesz przepisy ale udaje Ci się wykręcać od kary.

ToMasz

PS ip z komputera masz stałe czy z GSM? Słyszaleś że telefony transmitują dzwięk już gdy słuchasz dzwonka?

Nie bądź taki święty :-) Nie znasz dnia i godziny aż sam coś przypadkiem przeskrobiesz :-) Np ominiesz tego, którego ja wcześniej potrąciłem spiesząc na spotkanie z prostytutką na wylotówce :-) A że się spieszyłeś po dziecko czy do kościoła? eCall wszystko nagra, prześle policji i już cię capną :-) Mnie grozi do 12 lat, a tobie do lat 5 :-)

Każdemu szkodzi inwigilowanie i zbieranie danych na jego temat. Jakichkolwiek. Czym mniej tym lepiej. Osobiście nikogo nie potrąciłem autem ale przyznam, że nie wiem jak bym się zachował gdybym potrącił. Po prostu nie wiem. Zastanawiałem się nad tym nie raz. Nikt nie wie co by zrobił. I w związku z tym byłby pozbawiony części obrony, bo dowody miałby po części eCall. Prokurator powie, że zabił z premedytacją, a obrońca, że uciekł w afekcie. I co? W eCall są suche dane, prędkość, gaz, lokalizacja, które mogą działać na moją korzyść lub przeciw mnie. I to ja powinienem mieć kontrolę nad tym.

Ja patrzę na to z tego punktu widzenia.

Ale po co takie karkołomne rozważania. Rzecz jest o wiele prostsza, i już to wspominana - nie może być tak, że z dowolnie szlachetnej pobudki jestem ja czy moje mienie inwigilowany, lub też istnieje duże prawdopodobieństwo takiego faktu.

Niech sobie będzie taki moduł - bardzo proszę. I możliwe, że nawet go zostawię włączonego. Ale MUSI być w menu samochodu możliwość wyłączenia go i koniec.

Uwagi o tym, żeby "se zdychać na drzewie bez tego urządzenia" są kompletnie idiotyczne, bo może ktoś ma życzenie właśnie rozbić się swoim własnym samochodem na drzewie ? I co - nie wolno mu ? To może zakratujmy wszystkie okna, bo komuś przyjdzie do głowy skakać ?

Tak samo typowe komentarze "ja tam nic nie mam do ukrycia, boją się tylko nieuczciwi" to już chyba nie tylko idiotyzm, ale wręcz celowe ogłupianie. Jak masz ochotę - wsadź sobie jeden z drugim kamerę do własnej dupy i monitoruj. Ale ktoś (np. ja) nie życzę sobie tego i mam do tego prawo.

Spokojnie, łatwo go wyprowadzić z równowagi. Działa w afekcie, jest raptowny :-) Np przypadkiem może kogoś uderzyć w trakcie rozmowy :-) To też wykroczenie czy przestępstwo :-) A jak będzie miał siekierę w ręku ? To jest wszystko piękne do czasu. W nadchodzących dekadach czekają nas spektakularne wycieki danych, ustawy przekazujące te dane ubezpieczycielom. Powiedzą - "w ostatnich 30 latach za szybko jeździłeś to 100% zwyżki". To wszystko kiedyś wycieknie, wraz z opiniami analityków co do pewnego procenta populacji. Będzie komedia !!!

Oczywiscie ze tak. Tyle ze uczciwy czlowiek przyzna sie, pogodzi z kara ktora przyjmnie i na przyszlosc bedzie bardziej sie kontrolowal.

Po w/w jestem bardziej niz pewny ze monitoring WSZYTKIEGO jest KONIECZNY Zdania potencjalnych bandytow nie nalezy brak pod uwage.

Nie mierz wszystkich swoja miarka. Jesli jest tak jak mowisz to w tym kraju nigdy nie bedzie dobrze.

Pozdrawiam

Marek

W dniu 2014-04-28 18:07, sundayman pisze:

W twoim imieniu akurat się nie wypowiadałem, fachofcu co kondziorka podłączyć nie potrafi.

W dniu 2014-04-28 18:43, nowyr pisze:

Jak widzę cały czas kombinujesz jak uniknąć odpowiedzialności za zabicie jakiegoś przechodnia przy drodze. Widać jest to dla ciebie najbardziej istotnym tematem. Zgadzam się z tobą, że powinno się powstrzymywać instytucje i koncerny przed nadmierną inwigilacją ludzi. Ale ciebie to nie dotyczy. Powinieneś mieć takie urządzenie zamontowane obowiązkowo bo chyba stanowisz zagrożenie dla ludzi.

Mario

no i to jest właśnie ten rodzaj współczesnego kretyna, który jest ulubieńcem wszelkiej władzy. Jak pisałem wcześniej - kup sobie kamerkę, wsadź w dupę i monitoruj.

Przynajmniej będziesz wiedział wcześnie, że biegunka się zbliża.

ech, powszechne zidiocenie niestety powoduje, że reagując na to -chcąc nie chcąc człowiek się wulgaryzuje i stacza. Smutne.

Moze byc. I co wiecej bedzie :-).

Nie musi. W kazdym samochodzie powinna byc "czarna skrzynka" a jak ktos ja celowo wylaczy to z defaultu powinien byc uznany za winnego w przypadku wypadku.

Prawo to masz tak gadac i tyle.

Pozdrawiam

Marek

Brak argumentow powoduje wzrost agresji i nieudolne proby obrazania.

Jesli chcesz wiedziec to mam pelno kamer w domu i nie tylko. Moze wlasnie ogladam twoj ogrodek :-P. Boj sie!

To przestan byc idiota i dyskutuj merytoryczne.

Marek

No, bo ty sobie tak uroiłeś.

W dniu 28.04.2014 18:43, nowyr pisze:

z tym się w 100% zgadzam. Tylko jak ocenisz stopień szkodliwości? W większości z nas, szkodliwość ocenimy ilością reklam, takim niesmakiem że ktoś obcy wie ile razy i jakiego lekarza odwiedzam? Ale gdy ktoś potrąci Twoją żonę/córkę na pasach co TERAZ zrobisz? Nic, bo kierowca ucieknie. Ze stałą inwigilacją - nawet by nie próbował uciekać, bo w ten sposób się pogrążą. Reasumując. inwigilacja, pieniądz elektroniczny zastępujący monety, bramki liczące, rejestrujące, ślad gps czy bts, nie jest nikomu na rękę. Godzimy się na to biorąc pod uwagę potencjalne zyski.

ToMasz

wiesz, gdzie mam twoje kamery w TWOIM domu ?

Bosz, skąd się tacy biorą ?

To, że ja mam też (wyobraź sobie) kamery tu i tam, a nawet w samochodzie, to jest MÓJ wybór. A prowadzenie inwigilacji przez instytucje lub firmy to zupełnie co innego. Nie ogarniasz tego niuansu ?

No co się pytam - przecież widać, że nie ogarniasz...

A jesli nagrywaja twoja posesje ? Tez?

Patrz wyzej.

Dla nie nie stanowi to problemu. Ty nie ogarniasz, ze dzieki temu iz Ty jestes inwigilowany ja mam spokoj ze nie zrobisz Mi niczego zlego, lub jak zrobisz to odpowiesz. Dlatego chce abys to TY tez podlegal inwigilacji. Teraz pojmujesz moje stanowisko ?

Pozdrawiam

Marek

W dniu 2014-04-28 17:07, nowyr pisze:

Droga publiczna jest miejscem publicznym.

Ja wolę jednak prostytutce zapłacić w gotówce :-) Przynajmniej nie będzię śladu :-)

Zwłaszcza, że nigdy nie wiadomo z której strony są ci oszuści... Z jakiego powodu niby mamy przyjmować, że oszuści będą wyłącznie wyłapywani przez te systemy, a nie będą ich "użytkownikami"?