Cześć.
Mam kocioł gazowy z magistralą EBUS.
Tak sobie stukam i pukam po necie i widzę że dużo tego za zachodnią granicą się używa, poza tym raczej miernie. Ale chyba mają tam jakieś przejścia z EBUS na TTL i chyba znalazłem rózne kawałki kodu w tym demona na Linuxa do monitorowania.
Żeby była jasność: nic tam wpiętego nie mam. Ba, zwarta jest.
Czy warto sie szarpnąć na podpięcie do tej magistrali i co mógłbym w sytuacji "sam kocioł" osiągnąć poza tym co mam?
A mam: a) wyjątkowo mierne sterowanie temperaturą - nie da się przeszkoczyć 60 stopni b) wyjątkowo mierne sterowanie nastawami, tzw "uproszczone" czyli z punktu widzenia inżyniera - prostackie i niefunkcjonalne. c) absurdalną histerezę rzędu 12 stopni(!)
Używając ebusa mogę uzyskać jakaś poprawę na tych frontach?
Kocioł to Saunier Duval Semia w jakiejś ogólnie "uproszczonej" wersji. Nie polecam ;)