Dziwny problem z anteną UKF i wzmacniaczem antenowym

Ja się ośmieszam? nie pleć głupot, autorowi wyraźnie coś sieje w określonych godzinach. koniec kropka. To że są lepsze i gorsze wzmacniacze to wiadomo, ale w pozostałej części doby mu chodzi DOBRZE! więc kto się ośmiesza, ja czy ty z takimi wnioskami?

Wiesz jakie częstotliwości ma jego MUX? i gdzie jest w stosunku do tego częstotliwość tego nadajnika? Bardzo daleko, co oznacza że nadajnik sieje harmonicznymi po eterze aż miło.

No i co z tego? mógł mieć filtr na wejściu anty UKF, drugi tego nie ma co nie zmienia faktu że poza godzinami nadawania nadajnika działa dobrze.

Pan Janusz napisał:

Dokładnie tak. W pozostałych godzinach jest wystarczający.

To ja jednak bym polecił znalezienie kogoś inteligentnego i cierpliwego, kto wytłumaczy na czym polega kompatybilność elektromagnetyczna. Ja jakoś nie mam ochoty.

Pan JDX napisał:

Sprawdzić warto, ale ten test niczego nie przesądzi. Ani w jedną, ani w drugą stronę. Krystaliczny odbiór nie będzie świadczył o niewinności ortodoksów, zakłócenia nie przesądzą o ich winie. Po prostu nie znamy aktualnych norm (ani nie dokonaliśmy pomiarów).

No co ty - nigdy nie slyszales o intermodulacjach? Zatykaniu stopni wejsciowych ?

Jak ci w odleglosci 200m nadaja 4kW, to co sie dziwic, ze nie każdy wzmacniacz potrafi w takich warunkach pracowac.

No ale moze powinien miec filtr anty-UKF, czy co tam masz na mysli.

J.

On 14.03.2022 14:47, J.F wrote: [...]

Nie, no ortodoksi pompują w eter tylko 0,5 kW ERP. Moja antena UKF „widzi” bezpośrednio anteny ortodoksów i Rydzyka. I teraz pytanie. Co jest dla mnie gorsze – 0,5 kW ortodoksów z 200 m czy 10 kW Rydzyka z 2 km? Aha, antenę mam w polaryzacji V, ortodoksów widzę mniej więcej przodem anteny, Rydzyka mniej więcej tyłem.

On 14.03.2022 14:29, Jarosław Sokołowski wrote: [...]

Sprawdziłem. Niestety, (albo stety) radio samochodowe działa bez zakłóceń.

Pan JDX napisał:

Moja interpretacja: radia samochodowe projektuje się ze szczególną dbałością o odporność na zakłócenia. W warunkach, w których pracują, to ważne. Czy te inne też *powinny* (zgodnie z normą) mieć taką odporność, tego nie wiem. Być może tak, ale producenci wychodzą z założenia, że mało kto mieszka dwieście metrów od silnego nadajnika i dla oszczędności luzują sobie trochę. Ale może nie. Tak czy inaczej, zgłaszanie tego do UKE może być wątpliwą sprawą. Podejrzewam, że już to badali przy wydawaniu zezwolenia na nadawanie.

Jarek

PS Przypomniał mi się teraz "efekt gorkowsko-luksemburski" odkryty prawie sto lat temu. Przy słuchaniu słabej, ale bliskiej stacji średniofalowej, słychać też daleką silną, działającą na zupełnie innej częstotliwości. Obie częstotliwości kompletnie nic nie łączy, żadne harmoniczne czy zdudnienia. Tajemnicze początkowo zjawisko daje się wyjaśnić nieliniowością jonosfery. Silna stacja wpływa na własności jonosfery i zmienia propagację fali tej słabszej. Podobne rzeczy dzieją się w krzemie.

Antena jeśli jest kierunkowa to ten 'przód' właśnie odbiera a tył tłumi, czyli rydzyk jest wytłumiany a ortodoksi ci 'wchodzą' w wzmacniacz. Jak masz możliwość to go usprawnij o filtr LC pomiędzy transformatorem symetryzującym a tranzystorem.

W dniu 2022-03-14 o 14:47, J.F pisze:

Oczywiście że słyszałem ale to nie te pasma, ewidentnie widać że nadajnik sieje na harmonicznych a że jest blisko to one zatykają wzmacniacz, być może ten dobry wzmacniacz był np: na mosfetach a nowy jest na biopolarnych?

Albo z innych tranzystorów zrobiony, zaekranowany lub nie, nic nie wiemy czym się one różnią u autora.

W dniu 2022-03-14 o 14:26, Jarosław Sokołowski pisze:

Daruj sobie takie uwagi, akurat trochę więcej wiem od ciebie w tej dziedzinie.

Poza tym Rydzyk nie wylacza o 21:00

jedni i drudzy nadaja pewnie H.

J.

Zwyczajnie, masz przejebane :) Nie wygrasz z nimi, dokąd nie odpalisz swojej stacji nadawczej o większej mocy :D Silniejszy decyduje :]

Pan J.F napisał:

Ortodoksi mogą mieć jeden director umocowany skośnie.

I polaryzacja kołowa ? :-)

J.