- posted
14 years ago
dopasowanie impedancji
- Vote on answer
- posted
14 years ago
Rozumiem, że chcesz uzyskać maksimum mocy, ale po co?? ;)...
Jak chcesz transformatorem, to pamiętaj, że impedancja transformowana jest przez n^2 ;)... czyli musisz mieć przekładnię ok 3,16 i dać go tak, że po stronie żarówki będziesz miał 3,16x mniejsze napięcie ;)... Obciążenie "akumulatora prądu zmiennego" takim transformatorem idealnym z "żarówką 10 ohm" będzie widziane przez ten akumulator jako "żarówka 1 ohm" :P...
Dobra, bez jaj, napisz coś więcej o co chodzi ;)...
Bo moim zdaniem łatwiej "dopasować" żarówkę niż akumulator, kupując taką o odpowiedniej mocy i na odpowiednie napięcie ;)...
Pozdrawiam Konop
- Vote on answer
- posted
14 years ago
- Vote on answer
- posted
14 years ago
- Vote on answer
- posted
14 years ago
Co to są "omuf'y" - nie znam takiego zwierza....
Dziwny przykład wybrałeś. Przy zasilaniu energią elektryczną nie stosuje się dopasowania impedancyjnego ! Wyobraź sobie turbinę elektrowni, w której wydzielaąj się MEGAWATY ciepła. Akumulator z dopasowanym impedancyjnie obciążeniem zagotuje się a po chwili wybuchnie. W takich zastosowaniach stosuje się najczęściej dopasowanie napięciowe
- źródło ma impedancję o rzędy wielkości mniejszą od obciążenia.
Wybierz jakiś inny przykład (i bez omufów)
Wmak
- Vote on answer
- posted
14 years ago
Jak ktoś ma słabiutki poziom wiedzy, to nadrabia takim pseudofachowym bełkotem. Typowe, niestety - wzmaki, kondy, trafoki a teraz omufy :(
[...]- Vote on answer
- posted
14 years ago
Nie, nie jestem... masz rację, po stronie żarówki oczywiście ma być większe napięcie ;)... sorry...
Pozdrawiam Konop
- Vote on answer
- posted
14 years ago
- Vote on answer
- posted
14 years ago
- Vote on answer
- posted
14 years ago
- Vote on answer
- posted
14 years ago
- Vote on answer
- posted
14 years ago
- Vote on answer
- posted
14 years ago
- Vote on answer
- posted
14 years ago
W języku polskim jednostką rezystancji, impedancji itd. jest "om"
- Vote on answer
- posted
14 years ago
Użytkownik Papa Smerf napisał:
I tak będzie. Jeśli obciążysz źródło obciążeniem o rezystancji równej rezystancji wewnętrznej tego źródła, to na obciążeniu wydzieli się maksymalna możliwa moc. Straty w tym przypadku wyniosą 50%. Połowa mocy wydzieli się na rezystancji wewnętrznej źródła. Przy każdej innej rezystancji obciążenia wydzieli się na nim mniejsza moc. Jeśli chodzi o straty, to gdy rezystancja obciążenia będzie mniejsza od rezystancji źródła - straty będą większe od 50%. Gdy Ro > Rw -> straty będą mniejsze od 50%. Problem w tym, że akumulator ma bardzo małą rezystancję wewnętrzną (ułamki oma) i gdy obciążysz go tak małą rezystancją obciążenia, to popłynie bardzo duży prąd przekraczający wartość dopuszczalną doprowadzając bardzo szybko do zniszczenia akumulatora. Nie zmienia to faktu, że to co napisałem wyżej jest słuszne, ale w przypadku akumulatora... tylko przez chwilę :-)
Pozdrawiam Grzegorz
- Vote on answer
- posted
14 years ago
kondensatory i transformatory sa za dlugie, nawet dla profesjonalisty.
No chyba ze .. masz jakis skrot klawiaturowy ? :-0
J.
- Vote on answer
- posted
14 years ago
Użytkownik Papa Smerf napisał:
A czemu reszta ma iść w straty ? Gdy obciążysz generator prądem o wartości 10% znamionowego, to będzie pobierał mniejszą moc mechaniczną na wale. Straty będą mniejsze, bo w uzwojeniach będzie płynął mniejszy prąd co wpłynie między innymi na zmniejszenie strat w miedzi. Sprawność generatora to inna sprawa, bo jest trochę stałych strat nie zależnych od obciążenia (np. straty mechaniczne na tracie w łożyskach czy na mieszanie powietrza przez wirnik ;-) ). Więc gdy nie będziesz pobierał mocy z generatora, to straty nie znikną.
P.S. Błędy robisz specjalnie ? Zlituj się i włącz sobie jakiś słownik, bo oczy bolą ;-)
Pozdrawiam Grzegorz
- Vote on answer
- posted
14 years ago
- Vote on answer
- posted
14 years ago
- Vote on answer
- posted
14 years ago
Użytkownik Papa Smerf napisał:
Ale o jakim generatorze piszesz ? Generator to dla mnie prądnica prądu stałego/przemiennego. Jeśli masz na myśli układ typu silnik spalinowy napędzający generator prądu przemiennego, to problem jest w gów...nej sprawności silnika spalinowego. Z drugiej strony tez nie jest tak jak piszesz. Silnik spalinowy pracujący z mniejszym obciążeniem na wale będzie spalał mniej. Potrzebuje wtedy mniej paliwa do utrzymania określonych obrotów. Niestety ta zależność nie jest proporcjonalna, bo silnik kręcący na biegu jałowym też żre paliwo. Następna sprawa, to myli Kolega fizykę z księgowością :-) W fizyce niewykorzystana energia to wcale nie musi być energia stracona. Nie można analizować tych zagadnień na zasadzie małego Szkota, który zaoszczędził sześć pensów biegnąc za autobusem. Bo jakby biegł za taksówką, to zaoszczędziłby dwanaście pensów :-)
Spadnie sprawność układu, ale bezwzględna suma strat też spadnie.
Dziwne tłumaczenie. Mnie też wychowała głęboko komunistyczna szkoła i dobrze, bo jak trzeba było to belfer dał w skórę i nie musiał się obawiać przeczołgania po sądach za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad nieletnimi. Wydaje mi się, że Twoja szkoła to już zahaczała pod którąś z kolei RP. Jeśli jesteś człowiekiem zmian, to pójdź do przodu i zainstaluj sobie jakiś czytnik grup ze słownikiem, bo na Twoich postach mam aż czerwono od wężyków podkreślających błędy.
Pozdrawiam Grzegorz