Witam,
kiedyś grzebałem w elektronice "dyskretnej", a teraz mi się nie chce i nie mam czasu :-) Sprawdziłem dawno temu kilka prostych i tanich (<30zł) kitów jednoukładowych, które słusznie się takimi nazywają. Szum jaki wydobywa się z tych urządzeń w stanie spoczynku przypomina przebywanie nad morzem :-)
Do rzeczy; widziałem kiedyś parę schematów wzmacniaczy, ale tu panuje tradycyjna reguła: im lepsza jakość, tym bardziej skomplikowane, droższe i większe wymagania (np. symetryczne zasilanie). Jakoś jednak np. producenci kieszonkowych odtwarzaczy (bawiłem się iRiver'em i iPod'em) radzą sobie doskonale. Ich wzmacniacze (razem z resztą elektroniki :-) grają od dziesięciu do kiludziesięciu godzin (iAudio), są zasilane nawet jednym paluszkiem AA i mieszą się w kieszeni portek Papy Smerfa. A więc.. DA SIĘ.
Pytanie czy da się zrobić tego typu wzmacniacz samemu i tanio, z dostępnych w handlu elementów ? Czy są tak dobre, a przy tym tanie jednoukładowce o takich parametrach odsłuchowych i użytkowych jak wzmacniacz np. iPod'a (brak szumu, doskonała dynamika, nieduże zasilanie) ? Potrzebuję małego i taniego a do tego dobrego wzmacniacza stereo do typowego wyjścia rca lineout stacjonarnej konsoli do gier. Na allegro nie ma niestety takich rzeczy, same wzmacniacze do gitar :-)
Może polecicie jakiś schemat, kit albo ktoś ma na sprzedaż działającego "gotowca" czy płytkę ?
Piotr