Części elektroniczne - sklep [offtop]

Wazne, ze zarobic mozna :-)

Czesci tez mozesz sprzedawac, i nie musza to byc od razu oporniki na

10kV :-)

J.

Reply to
J.F.
Loading thread data ...

TME ma zadziwiajaco sporą oferte ... widac nie jest jeszcze tak zle z produkcja elektroniki w kraju ...

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rjshf1$2pjfk$ snipped-for-privacy@portraits.wsisiz.edu.pl...

Zdziwilem sie niedawno. Kupuje cos na allegro, dostawa smart ... i wyskakuje nie do Inpostu, ale do Żabki, a sledzenie przesylki na stronie Poczty-Polskiej. Ki czort ?

Ale czasem potrafi doradzic cos zastepczego, co ma.

No, ale to akurat by znaczylo, ze klienci do sklepu przychodzą :-)

J.

Reply to
J.F.

Jak będziesz w Łodzi odwiedź Wekton.pl, 40tys pozycji dostępnych od ręki, jest taki drugi sklep w Polsce z taką ofertą od ręki?

Reply to
Marek

Listonosz zostawia w Żabce, standard.

Reply to
Marek

Moze i standard, ale wczesniej nie slyszalem. I pewnie nadal bym nie slyszal, gdyby nie to sledzenie przesylki.

I nie tyle "zostawia", skoro maja jakis specjalny program do obslugi paczek, a adres dostawy od poczatku moglem wybrac tylko wybrane punkty.

formatting link
Takie modne slowo "outsourcing" ?

J.

Reply to
J.F.

części też, ale te podstawowe do zabawy z popularnymi platformami.

Reply to
sirapacz

Może domyślnie wybrało żabkę, ale dało się też na paczkomat? Miałem tak. Jeszcze nie widziałem oferty ze smartem, która nie miałaby paczkomatu (chyba że smart od 100 zł kurierem).

Reply to
Queequeg

Jest chodliwy, ale zajmuje dużo więcej miejsca, niż elektronika.

Reply to
Queequeg

Nie pamietam - czy sie dalo, ale drozej, czy nie ... moze to tez zalezy od nadawcy - niektorzy np maja do Inpostu daleko, albo sie obrazili ...

J.

Reply to
J.F.

Ale po co on ma być w Polsce?

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Nie wiem czy mają w ogóle możliwość nie oferować inpostu, oferując smarta. Jakiś sprzedawca musiałby się wypowiedzieć. Wiem tylko, że nie widziałem.

Inna sprawa, że ja bardzo dawno nie zamawiałem nic inaczej, niż na paczkomat. Ostatnio mnie podkusiło, bo szkoda było mi 3 zł, i wziąłem przesyłkę pocztą polską. Efekt -- recepcjonistka w naszej cudownej organizacji akurat tego dnia pracowała zdalnie (!) i miałem godzinę stania na poczcie. Godzinę. Szukanie przesyłki wyglądało mniej więcej tak:

formatting link
Kuriera też nie biorę, bo trzeba być dyspozycyjnym, pod telefonem chociażby, a nie zawsze jestem / mogę / chcę być.

Jest jeszcze opcja żabki (i stania w kolejce) albo kiosku (i odbijania się od niego, bo pani akurat poszła na pocztę po przesyłki). Paczkomaty są dla mnie najwygodniejsze.

Reply to
Queequeg

w smarcie niektórzy mogą mieć tylko żabki i orleny albo np. tylko kuriera. Inni tylko paczkomaty a jeszcze inni wszystkich mają w smarcie.

Reply to
sirapacz

By mieszkaniec Łodzi i okolic miał część od ręki. Skoro taki moloch postawili widać, jest popyt na to.

Reply to
Marek

Mają. Dlatego przed zakupem sprawdzam szczegóły i żabkowiczów odsiewam.

Pozdrwaiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

W dniu 2020-09-16 o 09:22, Slawomir Uryga pisze:

Ekonomiczny - nie wiem. Jeśli otworzysz go np. na południe od centrum Warszawy, to będziesz monopolistą. Ja tęsknię za BOMISami i na takich klientów możesz liczyć. Sklepy internetowe? OK, ale jak wiadomo powszechnie - najtańsza, a niezastępowalna pierdółka kończy się w piątek wieczorem, a potrzebna "na wczoraj". Dodatkowo robisz zamówienie, a 1, czy 2 pozycje "dostawa za 12 tygodni". I te milion INNYCH pozycji ma mnie niby pocieszyć.

Detaliści, serwisanci/samodzielni naprawiacze (tak, jeszcze żyją tacy), dodatkowo można rozszerzyc ofertę o serwis (w końcu części są pod ręką), albo dłubać coś na zamówienia (a odsetek tumanistów, co potrzebują fachowca do wymiany żarówki rośnie i nic nie wskazuje, by się to miało zmienić).

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel "O'Pajak

W dniu 2020-09-16 o 14:14, Piotr Wyderski pisze:

Bo taniej. Ja czasem patrzę na oferty, gdzie kilka czy kilkanaście kondensatorów w takim nawet krajowym TME kosztuje kilka zł/szt to wolę elektroniczny 5km dalej po 50gr/szt (w sumie mowa o Poznaniu). Podobnie z innymi dyskretnymi.

Dodatkowo sklep ma tą zaletę, że czasem ciekawość wyciąga inne produkty, na które w necie musisz "wpaść" niezupełnie przypadkiem. Optycznie/ciekawość odkrywa znacznie większe obszary. Dodatkowo polecenie tego czy owego, zamiennika (jeśli sprzedawca jest biegły) to spora zaleta. Możliwość szybkiej decyzji i wybrania odpowiednich podzespołów organoleptycznie, nie raz mi pomaga, gdzie widzę że coś jest za małe lub za duże a w necie często brak skali (przede wszystkim) czy wymiarów. Dodatkowo możliwość skompletowania wszystkiego w jednym miejscu bo różnorodność asortymentu często większa. Sklep elektroniczny powinien być raczej dostępny tam, gdzie jest w miarę równomierny punkt dotarcia z każdego miejsca danego miasta (mowa tylko o dużych miastach) czyli w centrum. Sklepy na uboczu już nie istnieją. Oczywiście, zaopatrzenie przede wszystkim w produkty z Chin szczególnie nowe gadgety, które idą czasem miesiąc a tu na miejscu już jednak są. Mogę jeszcze powymieniać całe stado zalet ale w takim punkcie, powinno być jak w ulu, żeby była rentowność i jest to możliwe, pod warunkiem dobrego zarządzania. Kiedyś tak był jak Gembara w Poznaniu

formatting link
- można klikać ale to udręka) prowadził swój sklepik, głównie z powodu "bo mi się chce" i spotykały się tam największe dupotruje z wlkp i opowieściom nie było końca :) ale przynajmniej coś się działo. Teraz only Internet, bo sklep został fizycznie zamknięty. Jeszcze parę sklepów w Poznaniu istnieje ale ceny często wyższe x2 niż na Alledrogo, tyle że od ręki.

Reply to
LordBluzg®

W dniu 16-09-2020 o 09:22, Slawomir Uryga pisze:

Ma sens pod pewnymi warunkami, o których na końcu postu.

Drobni serwisanci, elektronicy pracujący w terenie, hobbyści i inni, którzy potrzebują części na już, a nie na jutro.

Stosunek kosztów roboczogodziny serwisanta, kosztów dojazdu, cen części zamiennych i zwykle braku ich dostępności "od ręki" wychodzą niekorzystne wobec ceny nowej pralki. Serwisant musi przyjechać raz i ocenić uszkodzenie, zamówić części i przyjechać ponownie po kilku dniach na końcową naprawę, a to są kolejne koszty. Klient zwykle nie chce czekać tygodnia na naprawę pralki i płacić 1/3 ceny nowej. Serwisant z kolei nie jest w stanie trzymać w samochodzie całego asortymentu części zamiennych do tysiąca typów różnych pralek, oprócz węży wodnych i kondensatorów odkłócających.

Na pewno naprawia się urządzenia drogie, urządzenia niebędące elektroniką powszechnego użytku (RTV, AGD, komputery) oraz z natychmiastowym dostępem do części zamiennych. Przykład z mojej praktyki: naprawa urządzenia za 100 zł za 3 dni (zamówienie i dostawa części, wolna chwila na naprawę i ponowny dojazd do klienta) lub wymiana na nowe za 400 zł już dzisiaj (jest dostępne w hurtowni na miejscu). Większość klientów chce mieć sprawny system na już i naprawa odpada ze względów czasowych. Jakby części można było kupić po drodze do domu, naprawić sprzęt i tego samego lub następnego dnia zamontować u klienta, to niektórzy klienci chętnie by na to poszli.

Podsumowując, to sklep musi być w większym mieście, z szybkim i wygodnym dojazdem (parking), z dużym wyborem części na miejscu. Nie chodzi tu o wymyślne oporniki 10M na 1 kV tylko części do szybkiego serwisu. Jak dla mnie są to: szeroki wybór bardzo dobrych kondensatorów LOW ESR, różne mikroswitche, przekaźniki, złącza, stabilizatory, Czyli to co można bardzo szybko zdiagnozować (nawet oganoleptycznie), łatwo się uszkadza i w prosty sposób można wymienić. Ostatnio poległem właśnie na zakupach elementów mechanicznych. W sklepach po drodze nie było mikroswitchy, złącz do druku i różnych wtyczek w wersjach, które były mi potrzebne "od ręki" lub nigdy. Było po

20 różnych innych wariantów, ale poszukiwane elementy miały status "musimy zamówić, bo nam się jakiś czas temu skończyły". :)

Niektórych urządzeń, jak na przykład zasilaczy małej mocy, nie opłaca się naprawiać, nawet jakby części były za darmo. Cena nowego z gwarancją jest czasem niższa niż minimalna płaca za roboczogodzinę.

yabba

Reply to
yabba

in <news: snipped-for-privacy@googlegroups.com user Slawomir Uryga pisze tak:

stacjonarny nie

Dwa dni temu byłem w PL i nie mogłem się oprzeć pokusie objazdu miasta

Inter Chip jeszcze funkcjonuje

formatting link

formatting link
też żyje
formatting link

Do tego sklepu Maplina czasem jeździłem i się zawinął a miasto konkretne i potencjalnych klientów niby dużo.

formatting link

nieliczni

każdy ma prawo do hobby.

Nie pojadę do sklepu stacjonarnego żeby usłyszeć ze nie ma, żeby miec problem z zaparkowaniem. Unikam "nie ma" jak tylko mogę.

Reply to
PiteR

Maplin juz przez kilka lat przed zamknięciem trudno było nazwać sklepem z elektroniką. Czasami zachodziłem z sentymentu ale było coraz mierniej. Moim głównym "dostawcą" drobnicy to obecnie ebay. Jak potrzebuje na jutro to wybieram sprzedawce z UK, potrzebuje na "kiedyś" to z Chin.

Jak większe zamowienie to oczywiscie farnell, digikey. Jestem tylko hobbystą więc tego też nie ma dużo i żaden sklep by ze mnie (i takich jak ja) nie wyżył.

c.

Reply to
Cezar

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.