co z mikrokontrolerami za 10-20 lat?

Bo zdryfowałem. Przypomnij sobie okoliczności śmierci Senny.

Reply to
RoMan Mandziejewicz
Loading thread data ...

Użytkownik J.F. napisał:

Zasada niedostępności jest jednym z głównych motorów pożądania. Ludzie to matoły w przytłavczającej większości, bez względu na stan posiadania.

Reply to
A.Grodecki

Użytkownik J.F. napisał:

Gdzie nie wolno, to nie wolno. Na mojej ulicy wolno i nie można sąsiadów (niektórych) namówić. Inna sprawa, że oni się przeprowadzili z bloków i nie rozumieją co znaczy sąsiedzkie współistnienie i współpraca. Mentalnie to ciągle karaluchy.

"Drogi nikt nie robi", "ONI sprzedają i kupują" - myślenie masz sprzed

20 lat. NIe żadni oni tylko MY te drogi mamy zrobić, jako osoby prywatne albo grupy osób prywatnych, czyli gminne samorządy. Działki są NASZE, oddychamy wspólnym powietrzem, pijemy wodę z tego samego złoża, jeżdzimy nasza wspólną drogą, często nikt inny. U nas gminy często nie mają pieniędzy, żeby się skanalizowac w rejonie zwartej zabudowy, a co dopiero mówić o terenach odrolnionych, oddalonych od centrów maisteczek i wsi. Mnie nie o to chodzi, ja od gminy (nadal jest to podmiot bezosobowy) i tym bardziej od państwa wiele nie oczekuję, mówię o sąsiadach. Na samochód za kilkadziesiąt tysięcy go stać, ale żeby się zrzucić po tysiąc złotych lub dwa, i porządnie drogę "sypaną" raz a dobrze zrobić (choćby po to żeby mu się ten samochód nie rozpadł) to już nie. Gmina oferuje, że da sprzet, ale materiał trzeba kupić. I tego za mało!

Psa nie mam. Ale gdybym miał (może będę miał, bo dzieci chcą), to w pierwszej kolejności zostanie oddany zawodowcom do tresury, tak jak to się robi w cywilizowanych krajach, i nie będzie swobodnie po okloicy bez smyczy i kagańca biegał. Mój pies, i cokolwiek innego co posiadam lub co robię, nie ma być problemem dla sąsiadów.

Reply to
A.Grodecki

Użytkownik PAndy napisał:

Czyli BMW? Czy go kijem, czy pałą, niemiecka technika...

Reply to
A.Grodecki

Użytkownik krychu (musk) napisał:

Nie generalizuję. Część żyje jak żyje bo nie ma wyboru, a częsci to odpowiada. Ale wszędzie są czarne owce. Jeden taki na 10 lokatorów moze zdecydowanie obrzydzić życie, dlatego mieszkanie w budynkach wilelorodzinnych to generalnie do bani pomysł. Np na takim Ursynowie sa bloki spokojnych, normalnych ludzi, ale są i takie, gdzie po wejsciu do windy odór amoniaku nie pozwala oddychać.

A buractwa

To są w 95% wzbogaceni bolkersi, którym palma odbiła a nie ludzie którzy od pokoleń żyją na swoim. Znam takiego, który kaczkę na smyczy wyprowadzał, ale mu szemrany biznes padł i wrócił skąd przyszedł - na

3-cie piętro. Po sprzedaży domu jeszcze wrócił i powykręcał "złocone baterie" z łazienek. Co prawda nabywcy to nie zmartwiło, bo "inny" gust miał:) Jest takie miejsce, gdzie budowali się handlarze ze stadionu 10-lecia. Prawie wszystkie budowy popadły w riunę, bo handel skarpetami się załamał;) Ale widać rodzaj budownictwa, właśnie taki o jakim piszesz. Cygańskie pałacyki Gargamela to przy tym styl! Któregoś dnia, przejeżdzając przez tereny pod Pruszkowem widziałem jak przed budową zatrzymał się Merc "sześćseta" i zaraz podbiegło do niego kilku robotnków. Tajemnica szybko się rozwiała, bo z bagażnika który się otworzył zaczęli wyjmować worki z cementem :)))) No tak, w końcu transport ze sklepu kosztuje ze 40zł...
Reply to
A.Grodecki

Tylko wiesz jak to bylo:

-jesli sprawa byla napieta to straty z niezrealizowania mogly byc wieksze,

-zarzad po stratach by wylecial. Tak to sobie premie wyplacil,

-do "references" doszla kolejna pozycja

-mlody zarzad po sukcesie byc moze przeszedl do innych firm na lepiej platne stanowiska.

-w zaleznosci od tego co to jest byc moze sie da bez wiekszego szumu podmienic, albo zyskac dobra opinie za szybki i bezproblemowy serwis gwarancyjny ..

J.

Reply to
J.F.

Ta .. a ktory to jest ten lepszy produkt ? Bo na dluzsza mete kompletnie sie nie oplaca kupic produktu dwukrotnie drozszego ktory wytrzyma tyle samo.

Zeby chociaz lepsza marke producent poparl dluzsza gwarancja ...

J.

Reply to
J.F.

To ich zle ucza. Jak klient ma sprawdzic towar ? Pozostaje opinia o marce, dobra opinie sie wyrabia mozolnie, traci szybko, ale w miedzyczasie mozna sporo zarobic.

A w technice zazwyczaj bywa tak ze zbyt tanio i dobrze zrobic sie nie da. Ale mozna zrobic tanio i dobrze. Za to w ekonomii tak ze urzadzenie lepsze daje sie drozej sprzedac niz koszt lepszosci ..

J.

Reply to
J.F.

A moze prezentuja obywatelska postawe. "place, q*, podatki i droga ma byc za nie zrobiona"

Dzialki tak, ale drogi nie :-) Moze trzeba skreslic prezydenta miasta w najblizszych wyborach, za to ze zatrudnia niekompetentne osoby bez wyobrazni :-)

No to niech obniza podatki mieszkancom ktorzy to zrobia sami. Albo rozpisac obligacje wsrod mieszkancow.

Najdurniej to najpierw zrobic samemu, a potem sie z wladza klocic :-)

Ale ogrodek bedziesz mial zasrany :-)

J.

Reply to
J.F.

Ale snobow nie jest az tak duzo. Snobow ktorzy kupia towar wylacznie dlatego ze drogi i ze sasiedzi go nie maja :-)

Choc jak przypominam sobie odkurzacze Rainbow .. to moze sie myle :-)

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik J.F. napisał:

Nie jestem w temacie AGD, ale jak się myśli co się kupuje, to i problemów jest potem mniej.

Mnie się jeszcze żaden sprzęt nie rozsypał w ciągu 5 lat, mimo przeprowadzek. Moje podstawowwwe ciężkie sprzęty łazienkowo kuchenne mają teraz po 10 lat i śladów zdezelowania nie dostrzegam.

Reply to
A.Grodecki

Użytkownik J.F. napisał:

Droga jest prywatna; widzę że nie słyszałeś o takiej możliwości, a jadnak istnieje.

...

Zostań posłem i będziesz zmieniał prawo, a nie tutaj mi przepowiadasz, co ktoś trzeci ma zrobić.

...

Niekoniecznie, tego też psa uczą. Przynajmniej wiele da się nauczyć. ALe na razie psa nie mam, a pierdołami na zapas nie zwykłem sobie głowy zaprzątać. Rozwiązuję problemy, kiedy są, lub maja szansę być.

Reply to
A.Grodecki

Użytkownik J.F. napisał:

Snobizm, szczególnie o podłożu materialnym, to też forma matolstwa.

Reply to
A.Grodecki

Na swiecie jednak sporo osob zyje. Co prawda jak sie slyszy o wspolnotach lokatorskich w USA to tez potrafi obrzydzic - umowa/regulamin ma iles tam stron i przeczytaj ja zebys sie potem nie zdziwil co wolno a czego nie..

Zmienic sprzataczke ?

Moze te baterie tylko z tombaku :-)

A co to - 600 nie mozna wozic cementu ? Jakis dyshonor ? moze i tylko 40zl, ale np trwa pol dnia. A tu ekipa stoi i czeka, a placone ma od godziny .. czlowiek po to ma dobry samochod zeby nie stanowilo to problemu :-)

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik J.F. napisał:

Raczej zburzyć z lokatorami w środku.

A sądziłeś, że inaczej. Chodziło mi o kolor, a nie o materiał. Ech...

Reply to
A.Grodecki

Dnia Fri, 16 Sep 2005 18:36:47 +0200, tomm snipped-for-privacy@poczta.gazeta.pl> napisał:

Nie tylko Kioto, to sporo więcej ale to zdecydowanie nie jestr forum odpowiednie dla takich dyskusji.

Widzisz chodzi o to, żeby postęp był definiowany nie tylko przez pryzmat gospodarki. Zdaję sobie świetnie sprawę, że bardzo trudno jest pogodzić potrzeby ekonomiczno-socjalne z dbałością o środowisko ale jest to konieczne jeśli mamy mieć szanse w miare normalnie żyć w przyszłości. Myślenie o rozwoju li tylko w kategoriach ekonomicznych kończy się tak jak na tej belgijskiej farmie; pisałeś że to przypadek ekstremalny, czyli odosobniony. Ale czy rzeczywiście? U nas miałeś Constar. Afera z Pavulonem też miała podłoże stricte ekonomiczne.

Ale naprawdę za daleko odchodzimy od głównego tematu wątku, czyli status quo bieżącej produkcji masowej, w tym elektroniki. Nie jest ciekawie - bo trend jest taki, żeby produkować dużo zwyczajnego szajsu, który ma się szybko psuć i być jak najczęściej wymienany na nowy szajs, a wszystko to pod hasłami rozwoju gospodarki, ekonomii, PKB, utrzymaniu miejsc pracy, etc. Tak pojmowany "rozwój" nie jest dobry i szybko może się obrócić przeciwko nam. Obyśmy się nie obudzili, jak już będzie za późno.

Jakieś konkretne przykłady? Bo póki co, to mam wrażenie, że raczej stajemy się mądrzy po szkodzie. Kioto jest chyba pierwszą próbą odwrócenia tej prawidłowości. Jesteśmy ponoć gatunkiem myślącym, a to zobowiązuje do przewidywania skutków naszych działań, również w nieco odleglejszej perspektywie.

Też mam taką nadzieję; oby ITER zakończył się powodzeniem. No i trzeba szybko coś wymyslić w sprawie tych śmieci.

pozdrawiam, Janek

Reply to
Jan B.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.