Ciekawy film o niebieskiej diodzie

Taki ciekawy film widziałem o człowieku (Japończyku) którego upór sprawił że zbudował niebieskiego led-a takiego który zmienił świat.

formatting link

Reply to
Janusz
Loading thread data ...

Też mi podrzuciło i zamierzałem zapodać.

W paru szczegółach nie zgadza mi się z tym, co Nakamura wczesniej w jakims wywiadzie powiedział, ale to drugorzędne.

16 tys komentarzy w 3 dni ... niezły rekord ? 14 mln subskrybentów ... tez pogratulować :-)

Widac, ile roboty to wymagało ... i to wszystko jeden człowiek. Nie pamietam, czy miał jakiegos pomocnika.

Tak sie patrze na tę drugą dyszę w reaktorze ... a nie wystarczyło dac podłoża powyzej, skoro gazy leciały w górę?

A gdzies tam na marginesie mogłyby być polskie osiągnięcia ...

A swoją drogą - co z tym ZnSe? Po milionach prób ... nie nadaje sie, tak jak wczesniej myślano o GaN ?

Jeden z komentarzy: "In the mid 1990s, I was working in a research lab where we were in competition with Nichia in the development of GaN blue LED and lasers, also using our home-grown MOCVD machines. Dr. Nakamura was always 2 (or more!) steps ahead of us. I still vividly remember when we got our hands on a prototype of his deep blue LEDs after a conference. We turned it on in the lab, with lights down, expecting a weak blue emission, as we got from our own devices. It came on so bright and so blue, it illuminated the whole room! It blew our mind, we couldn’t believe it."

To juz pamietam "użytkowo" - bardzo jasne te komercyjne niebieskie LED, znacznie jasniejsze niz stare czerwone/zielone ? A nowe R/Y/G - też takie jasne, czy nie bardzo?

Osram sie chwalil czerwoną o wydajnosci 100 lm/W, ale czy to juz standardard, czy ciągle laboratorium?

"How had he done that? He was the blue LED magician. Nobel price well deserved, and then some."

Hm ... czy nobel dla niego, to nie jest jakis objaw zastoju w fizyce? Nic bardziej przełomowego nie osiągnięto ?

Czy polityczna nagonka jakaś się zrobiła?

No i 26 minucie ciekawostka - proces sądowy, 189 mln$ dla Nakamury, po apelacji tylko 8mln, które starczyły ... na adwokatów :-( A wydawało mi się, ze takie rzeczy to tylko w USA :-)

J.

Reply to
J.F

Veritasium to popularny mądrala Youtuhowy. Obok Answers with Joe czy Toma Scotta Jego kontrowersyjny film o szybkości prądu w w przewodzie o długości

300kkm widziałeś?
Reply to
Marek

Tom Scott cos ostatnio pisał, ze kończy.

Widziałem tych filmów kilka, czy jego też, to juz nie pamiętam.

J.

Reply to
J.F

J.F <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał(a):

Jest też film Góreckiego w tym temacie:

formatting link

Reply to
Grzegorz Niemirowski

:)

No jest popularny i zna się na rzeczy, chociażby sama zasada działania diody dość dokładnie wytłumaczona jak i cały proces dochodzenia Nakamury żeby ją uzyskać i miała odpowiednią wydajność no i wystarczy obejrzeć jego film o tych 300 tys km, też ciekawy i interesujące wyjaśnienie efektu.

No nic nie piszą, wynika z tego że sam orał świątek piątek w tym laboratorium. Zresztą zobacz kto dostał Nobla oprócz niego, to ci dwaj co zrobili P do złącza.

Ale on tą dyszą wprowadzał chyba ind który robił odpowiednią domieszkę.

Ale u nas to był tylko kryształ, czyli 1/3 sukcesu, brakowało P-diody i dodatkowych warstw zmieniających przewodność aby uzyskać odpowiednią wydajność.

Tak to wychodzi że dali sobie z nim spokój.

I pomyśleć, jeden człowiek przegonił całe stado naukowców i o ile, ich diody miały kilkadziesiąt uW a jego 1500uW.

Chyba nie bardzo. Z resztą po co, te co są są chyba wystarczające.

Też mnie to tknęło, jak zwykle zarobiły hieny na biednym człowieku. ta cała jego zasrana firma za wynalazek płaciła mu $170, śmiechu warte.

Nie wiemy gdzie był proces, przecież on wyemigrował do stanów.

Reply to
Janusz

Przed laty był z nim wywiad. Wywiad zniknął, ale cos tam pamiętam. Tylko nie pamietam, czy wtedy mówił, ze pracował sam, czy miał jakiegos pomocnika.

Za to pamiętam jak mówił, ze były np zebrania zarządu, a jego dział wykazywał zerowe zyski ... i tak przez 12 lat ... i jakie to frustrujące..

Ale mowią, ze cos się nie chciał osadzac.

Tylko mam wrazenie, ze IWC PAN otrzymywał kryształy w postaci cienkich "blaszek", które ... swietnie sie nadawały do epitaksji. Tylko, ze Nakamura jakoś ten problem ominął.

Dopiero Ammono uzyskiwał piękne kryształy ...

A taki obiecujący był, hamerykański :-)

No pensję przez 12 lat brał, za nic :-) Nie wiem jakie tam w Japonii zwyczaje. Z drugiej strony - piszą, ze Nichia 4x zwiększyła obroty, a 60% produkcji to były niebieskie LED ..

Mówią, ze japonski sąd. Ale moze i racja, ze to juz w USA było ..

J
Reply to
J.F

To juz chyba było potem, jak sie Nichią troche pogniewał. Nie wiem czy to te 100$ poszło, czy coś więcej ...

Bywa. Ale tu akurat chyba głównie zawinił Nakamura - dopracował swoją technologię, i polskie wynalazki w zasadzie nie są potrzebne.

Przy czym - u nas IWC PAN robił jakies kryształy GaN, jak pisałem - podejrzewam ze w postaci cienkich "blaszek". Ale był tam jeden doktorant, Robert Dwiliński, jak oficjalne wieści niosą - coś sie pokłócił z kierownictem (jak znam życie - poszło o pieniądze), założył firmę Ammono, dostał pieniądzie z Nichii, i zaczął produkować kryształy GaN metodą "hydrotermalną" w amoniaku (?). I robił przepiękne kryształy, sprzedawane za grube pieniądze ... tylko niestety nielicznym. I spółka zbankrutowała.

A aparatura ... przeszła do IWC PAN?

formatting link

Dużo rzeczy weszło do produkcji i nobla nie dostali. Należy sie za jakies osiągniecie w fizyce naukowej ... a tu jak widać ciężka orka :-)

Chodziło mi o zwyczaje sądowe.

J.

Reply to
J.F

No ale nie siedział, cały czas pracował, poza tym miał alibi w postaci innych którzy też nad tematem siedzieli i w zasadzie połamali zęby, więc miał argument dla zarządu.

A że droga do sukcesu jest ciężka i wyboista to jego przypadek to doskonale pokazuje i innych też że nie wystarczy mieć pieniądze.

No bo lżejszy gaz szedł do góry? to chyba normalne, więc go dmuchał w dół na płytkę.

Pytanie czy były wystarczająco czyste i miały odpowiednią siatkę, zauważ że dopiero drugie napylanie dawało odpowiednią siatkę z minimalnymi błędami w sieci.

Bo chyba to były różne metody i wygląda na to że miał lepszą kontrolę nad wzrostem kryształu.

No i co z tego, brakowało reszty o której chyba nawet pojęcia nie mieli.

No nie :) i chyba nad nim stracili te wspomniane w filmie 30 lat :)

Jak za nic, to że przez dłuższy czas był lesie nie oznacza że nic nie robił, to jest ryzyko biznesu, utrzymujesz dział rozwoju czy laboratorium bez gwarancji sukcesu, inni stracili 30 lat i nic nie osiągnęli, myślisz że za darmo pracowali?

To ja tak mam, że nie naprawię to nie zarobię, dlatego zdziwienie i zaskoczenie u niektórych klientów że nie biorę się za wszystko, bo wiem że nikt mi nie zapłaci że nad czym się nasiedzę a nie naprawię, właśnie dzisiaj odprawiłem kolegę z falownikiem, ewidentnego uszkodzenia nie ma, a doktoryzować się nie mam zamiaru, to niezapłacona robota.

Czyli inwestycję w Nakamurę odbiła sobie z wielokrotnym zyskiem, podobnie jak np firmy farmaceutyczne, a potem zdziwienie że leki drogie, a tam koszty wdrożenia nowego leku są setki razy większe niż u tej Nichi.

Reply to
Janusz

To jest słaby argument, bo sugeruje, ze tego się nie da zrobić. Co zresztą na filmie powiedziano - Toshiba powiedziała, ze GaN to ślepy kierunek i Ogawa junior kazał zamknąc ...

A zarząd musi czasem podjąć twarde decyzje, ze dość już wydawania pieniędzy bez efektów :-)

No ale dwie dysze są podstawowe, z boku. I jak gorący gaz idzie w górę ... to moze trzeba u góry podłoze ustawic, zamiast dmuchac w dół trzecią dyszą :-)

Podobno dobre były, ale własnie jako podłoże do dalszej epitaksji.

Albo po prostu tańsza/mniej wymagającą. Nie trzeba wysokich temperatur, ani odbrzymich cisnień.

O ile wiem, to reszta już była, od Nakamury/Nichii właśnie. I polskie wynalazki nie były już potrzebne. Chyba, ze w jakis niszowych zastosowaniach.

Nad GaN tez stracili. Tzn na swiecie, bo Nichia wcześniej sie chyba tym nie zajmowała.

No ale potem jest sukces, to ile się należy nagrody za sukces ? :-)

Jakos tak.

No, jakby podliczyc wydatki z całego świata niebieski LED, to nie wiem, czy takie większe :)

J.

Reply to
J.F

Prrrr. Tego typu technologie to nie są czasem próżniowe? Jakby nie były to jakos słabo widzę te wymagane czystości.

Reply to
Marcin Debowski

To oczywiste, ale próżnia to nie brak grawitacji, nadal nic to nie zmienia w kwestii ciążenia i konwekcji, ten gorący gaz trzeba było 'wdeptać w glebę' szafirową za pomocą dodatkowej dyszy z góry, bez tego sobie swobodnie ulatywał, osadzało się pewnie tylko tyle co zdążyło ostygnąć.

Reply to
Janusz

Hm, w prózni to nie wiem czy gorący gaz powinien się unosic. Bo nie ma zimnego gazu. Poza tym skoro jest gaz, to nie ma próżni :-)

A tu chyba w ogóle nie moze być próżni, bo musi być jakies stężenie tych gazów, aby reakcja zaszła, i byc moze wypelnienie obojętnym gazem, aby cisnienia/stężenia były odpowiednie ...

J.

Reply to
J.F

Ale nadal można coś wynaleźć po drodze i na tym zarobić, gdyby nie taki upór to sporej części wynalazków by nie było.

I tak zamykał że ten pracował jeszcze ile lat? :)

Noo jak widać podjął :)

Ale wtedy by może krzywa siatka powstawała :) Jakiś powód był że płytkę napyla się w dół a nie do góry. Poza tym jak gaz stygnie a tak się dzieje pewnie w bliskiej odległości płytki to by nie osiadał, przecież on sie tam musi wykrystalizować czyli temp płytki musi być niższa niż gazu.

No ale to nadal dopiero półprodukt, wg mnie daleko byli w lesie.

Albo jedyną dającą odpowiednią czystość, zauważ że nakładał kilka warstw i dopiero ostatnie miały minimalną ilość błędów siatki.

Tam chyba nie ma ciśnień żadnych, to tylko napylanie i temp aby był odpowiedni wzrost kryształu na podłożu. Oni nie ściskają materiału żeby pod wpływem temp i ciśnienia zmienił strukturę w krystaliczną jak np grafit na diament.

No ale to nie była ich technologia czyli nie mieli.

Ale nic takiego nie uruchomili, czyli technologii nie mieli.

Bo była cały czas prawie bankrutem? ile to lat byli bez zysku? 10? zanim Nakamura się zabrał za badania na tą diodą. To on ich uratował przed plajtą, bo z takim zarządzaniem powinni dawno paść, pytanie kto ich utrzymywał przez te lata? banki? i ich wiara że się kiedyś odbiją od dna?

Przecież jest w filmie, $170 :)

Ale piszemy o firmie a nie całym świecie, w takiego np Pfizera też cały świat nie inwestuje, tzn akurat przy kowidzie było inaczej ale generalnie to firma musi znaleźć kasę na badania.

Reply to
Janusz

[...]

Jak widać doskonale w tym przypadku.

Tym niemniej z GaN było tak, ze cały swiat wiedział, ze to obiecujący materiał ... i cały świat się poddał. Nie wychodziło, i tyle.

No i teraz, mozesz dalej to badać kolejne lata, ale czasem trzeba powiedziec - dość tego, czas się zając czym innym. I jak nie badacz/naukowiec, to musi to powiedziec prezes firmy, dziekan wydziału, czy komisja grantowa - bo to w sumie tylko o pieniądze chodzi :-)

Dobrze, ze Nakamura badał dalej, Polacy też mieli osiągnięcia, ale Nakamura nas ubiegł.

Widać też z filmu, ze tego GaN nie całkiem porzucono, bo chocby naukowcy japońscy coś tam ciagle badali ... powolutku się wiedza rozwijała, ale nie znasz konca.

No i jak pisałem ... ZnSe miał byc perspektywiczny .... i co, nie ma?

Istotnie dziwaczne ... ale moze to kwestia japonskiej mentalności :-)

Kiedys był film o bodajże belgijskiej dziewczynie, którą zatrudnili w japonskiej korporacji. Dziewczyna tam od małego mieszkała, więc japonski i zwyczaje znała. Ale jak się okazało, ze w księgowości sobie nie radzi ... nie, nie można jej zwolnić. To by przecież oznaczało, ze ktos przyjmujący popełnił błąd. A Japonczycy nie popełniają błedów :-)

To chyba to film "Bojaźń i drżenie", ang "Fear and Trembling"

formatting link
na podstawie książki "Z pokorą i uniżeniem" Amelii Nothcomb

Dobrze, ze Nakamura był już blisko sukcesu :-)

trudno powiedziec - Nakamura też wszystkiego nie wymyślił, tylko jak widać korzystał z dostępnej wiedzy. Nam też dostępnej.

Ale to, o ile rozumiem, nie skutek czystości, tylko podłoża, które nie pasowało do GaN. PAN być może ładne kryształy wychodziły, bo to troche z natury procesu wynika. I moze nawet przy okazji łatwo je domieszkować.

Zresztą pare lat minęło, i Dwilinski/Ammono robił znakomite kryształy.

Tzn to jest epitaksja, czyli reakcja chemiczna w fazie gazowej, w której powstaje GaN, i od razu krystalizuje na podłożu. Napylaniem bym tego nie nazwał, aczkolwiek cos w tym jest.

Metoda znana i stosowana od lat ... w krzemie.

Trudno powiedziec - chyba tego niebieskiego LED opatentował, wiec technologia była opisana, i mozna było skorzystać. Ale bez licencji byłby problem ze sprzedażą :-)

Bo na niebieskie LED chyba była za droga, na niebieskie lasery ... też za droga, bo ich znów Nakamura wyprzedził.

Ale eksperymentalne/specjalne niebieskie lasery robiliśmy, wiec technologie chyba mieliśmy.

Nie, Nichia robiła luminofory do lamp i kineskopów, i ponoc jakies materiały półprzewodnikowe. Miala kilkaset pracowników i milionowe przychody (wiki podaje 640 i 200mln$).

No i stać ją było na jednego badacza. Tzn miała ich więcej, ale pracowali nad czym innym. No ale kiedys trzeba powiedzieć "dośc tego GaN, zajmij sie luminoforami" :-)

Nikt nie musial - reszta biznesu szła dobrze zyski były.

Ale ale ... jakby tak kto inny zrobił niebieski LED ... kineskopów już nie ma, lamp wyładowczych nie ma, ale luminofory nadal potrzebne :-)

Chyba, ze je "kropki kwantowe" zastąpią. No i to powinni badacze w Nichii badać :-)

I chyba badają, ale na pewno ułatwia badanie strumien pięniędzy z produkcji LED :-)

Tyle dali, ale ile się należy?

Pfizer jak Nichia - badał od dawna, ma swoje produkty, ma duze dochody, ma wysokie ceny, zasłaniając się wysokim kosztem badan, to i ma kasę na dalsze badania :-) No i ma zarząd swiadomy skąd się bierze kasa.

Tym niemniej i oni muszą czasem powiedzieć "dość, to nie wychodzi".

J.

Reply to
J.F

A co miałoby powodować, że gaz unosiłby się w próżni do góry? A dlaczego mamy czym jeszcze oddychać na Ziemi?

Ale zagadka się wyjaśniła, tam jednak nie ma próżni. Jest obniżone ciśnienie, czyli dużo gazów. Ciekawe w sumie, że przy tak dużym stężeniu daje się dobrze to wszystko kontrolować.

formatting link

Reply to
Marcin Debowski

A propos - w tabelce na 35 stronie od 1992 jest "Nakamura et al". Miał wspólpracowników?

To jest po "1991 High quality GaN using GaN buffer by MOCVD" - ktos dostrzegł postęp i perspektywy na przyszłość ?

Jeszcze strona 13 "Working at a small company: ◦ Small Budget ◦ One Researcher "

Widać tez, ze kluczowa jest warstwa InGaN ... o ile dobrze rozumiem strone 26 i 30 .

J.

Reply to
J.F

Wygląda, że po 1991 miał przynajmniej 2ch (głebiej mi się nie chciało szukać)

formatting link

Tu jest bardziej opisowo:

formatting link

Reply to
Marcin Debowski

[...]

Ale to jeden.

O tym własnie piszę, tylko wykres na 30 stronie ... dotyczy GaN z cienką warstwą InGaN, jak ładnie narysowali na 26 stronie?

J.

Reply to
J.F

To tylko przykład. Są z dwoma. Weź z listy, na końcu drugiego linku

formatting link
wrzuć w googla, popatrz na afiliancje.

Tylko tu jeszcze taka uwaga, obecność innych autorów na liście publikacji niekoniecznie świadczy o ich istotnej roli w danych badaniach. Równie dobrze może świadczyć o wkładzie w samą publikację, lub w nietwórczą część pracy.

Nie możesz o tym pisać bo tam nie ma str. 30. Co do meritum to na ile rozumiem, dołożenie InGaN pozwala na osiągnięcie większej jasności (efektywności), nawet przy większej liczbie defektów. Ale wcześniejsze prace były z GaN. To z InGaN to jakoś w okolicach 1992-1994 patrząc na daty publikacji.

Najpierw stwierdził, że najlepiej jest jak system ma DH (double heterostructure), potem, że do tego DH najlepiej nadaje się InGaN. Były tu dodatkowe problemy. Znasz angielski to czytnik str. 77 a potem początek rozdziału 4. Masz tam też wzmiankę co robił ww. wpółautor. "In 1992, Mukai and myself succeeded in growing a high quality InGaN layer using the two-flow MOCVD on a GaN template grown on a sapphire substrate [21]. RT PL showed a strong band-to-band emission from violet to blue depending on the indium composition of the InGaN layers. This was the first report of band-to-band emission of InGaN layers at RT."

Reply to
Marcin Debowski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.