Dwustronne płytki PCB wychodzą mi już idealnie. Teraz przyszedł czas na zabawę w soldermaskę. Na Allegro nie znalazłem praktycznie żadnego rozwiązania ale na Ebay jest wiele ofert farb UV. Kupiłem słoiczek do testów i ... poległem na wstępie. Tutorial jest niby banalny: nanosimy farbę dociskamy folią taką jak do wydruków laserowych, rozprowadzamy farbę. Potem nakładamy maskę i gotowe (w skrócie). Powstał jednak problem natury praktycznej. Gdy zapaćkam płytkę farbą to nie widać ścieżek. Jak więc zsynchronizować położenie maski? Wiercicie otwory naprowadzające? Jeśli tak, to ta metoda przy robieniu płytek dwustronnych słabo się sprawdzała. Soldermaski nie wymagają aż takie precyzji co prawda... Ale to tylko moje domniemania. Wolałbym poczytać o doświadczeniach tych, którzy już przebrnęli zagadnienie.
Ja mam dwie takie farbki (w strzykawkach akurat ale to pewnie jest dokładnie to samo). Folią do wydruków? U mnie praktycznie każda folią się idealnie klei do tej farby. Naświetlam, zdejmuje, całość trzyma się folii lepiej niż płytki. Udało mi się znaleźć jeden jedyny tutorial gdzie autor stwierdza, że u niego też prawie nic nie działało. Mnie udało się w końcu znaleźć rodzaj celofanu, który się tej farby tak nie klei. Ale to wcale nie rozwiązało problemu ponieważ później ta farba nie kleiła się już ani do folii ani do płytki. Czego bym nie robił od kilku % do prawie całości mi od razu odchodzi.
U mnie akurat tego problemu nie było. Jak się przyciśnie farbę to jest dosyć prześwitująca i ścieżki da się jakoś tam ułożyć.
Te moje farbki pewnie ostatecznie trafią na śmietnik. Gdyby ktoś chciał to chętnie się pozbędę. Nie wiem tylko czy one się jeszcze nadają (o ile kiedykolwiek się nadawały).
Jaasne. Rozumiem, że masz w tym temacie jakieś doświadczenie? Bo już raz za namową forumowych teoretyków nakupiłem lamp i nie zmienilo to kompletnie nic (zmniejszył się trochę czas po którym płytkę można wyrzucić na śmietnik).
A osoby, które rzekomo z powodzeniem stosują te farby ponoć używają dowolnej lampy (lampa do paznokci albo i zwykła żarówka). Tak samo z folią. Tylko u mnie coś to nie działa.
Jak chcesz się wymądrzać to ci chętnie podeśle te farby. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
U mnie faktycznie te czasy były dużo krótsze. Gdybym trzymał więcej niż
5 minut to całość się kompletnie prześwietli. Wzdruk z mojej drukarki nie jest rewelacyjny nawet jeśli dam go podwójnie.
A tak z innej beczki, serio opłaca się bawić w tego młodego chemika (ze słabym skutkiem jak widzę) zamiast wydać te kilkadziesiąt zł na porządną płytkę z płytkarni nawet w pojedynczym egzemplarzu ?
Nie wiem. TQFP amatorsko lutuje się bez solder maski wystarczająco wygodnie. Nie rozumiem jaki cel przyswieca męczeniu sie w domu z czymś co jest w sumie zbędne dla *amatora* a zajmuje dużo czasu.
Ja bawiłem się farbą Peters, jest na Allegro jak poszukasz (hasło: peters pcb ;-) ) Opis metody jest na elektrodzie:
formatting link
Nie używałm do tego sita, nie miałem zamiaru inwestować. Soldermaskę nakładałem aerografem, suszenie wstępne w pudełku na grzejniku olejowym po sprawdzeniu temperatury, wygrzewanie końcowe hotem w alu pudełku. Z pozycjonowaniem kliszy do naświetlenia nie pamiętam abym miał problemy. Maska wyszła. Mechanicznie wystarczająco wytrzymała, właściwie bez zastrzeżeń. Połysku co prawda nie uzyskałem, prawdopodobnie przez rozpuszczalniki, którymi czyściłem płytkę. Znajomy jak zobaczył efekt końcowy był zaskoczony, ja nie bardzo, jest bo jest ;-). Równie dobrze można tą metodą zrobić opis płytki (np. biały). Z innej beczki miałem również pomysł aby zamiast farby Peters spróbować lakieru hybrydowego UV do paznokci, ale na razie tylko na pomyśle się skończyło (tani). Ogólnie może jeszcze kiedyś się pobawię, jednak i tak uważam, że szkoda na to czasu.
Nagminnie za to płytki po wytrawieniu cynuję pastą:
formatting link
Metoda banalna, bez babrania się ze stopem Lichtenberga, wychodzi za...cie a pasty starcza na hohoho;-) Po wytrawieniu płytkę czyścisz rozpuszczalnikiem, następnie nakładasz pastę na całą jej powierzchnię. Potem dajesz pod hota na 245-260C. Kawałek po kawałku wygrzewasz, idzie szybko. No i tutaj uwaga, pasta ma się wysuszyć i delikatnie ściąć a nie stopić na cynę, więc nie należy dawać za wysokich temperatur a tyle co napisałem i będzie ok. Potem myjesz w wodzie. Końcowo masz płytkę taką jak po wytrawieniu, czyli idealną powierzchnię, tylko srebrną na lustro no i PBFree ;-). Można jeszcze lakierem bezbarwnym pociągnąć po zlutowaniu i jest ładnie.
Klei tak, ale zwykła folia się marszczy również. Gdy nacisnę pod nią farbę to robi się w niej dołek a naokoło niego górki. Nie da się rozprowadzić równomiernie.
Próbowałem więc ze sztywną folią tak jak pokazane jest tu:
formatting link
Eeee... a to chyba źle? Przecież soldermaska ma zostać na płytce a nie na folii :-D
Dziękuję. Zrobiłem spore zapasy właśnie bo pewnie wiadro farby pójdzie na naukę :-D
Tak na marginesie: w instrukcji farby jest napisane, że wystarczy kilka minut na słońcu jeśli ktoś nie ma lampy UV. Na Youtube też znalazłem gościa, który słońcem w kilka minut naświetlał i mu to wyszło.
A konkretnie? Ostatnio do prototypu zamówiłem płytkę bez soldermaski (przez pomyłkę). Dało się toto polutować (ssop) ale dość uciążliwe, bardzo chętnie robią się mostki. Zdecydowanie lepiej jednak z soldermaską.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.