RFID dla biegaczy

Zainspirowany tym art.:

formatting link
Przejrzałem się bliżej temu układowi. Zastosowanie ciekawe, bo nie trzeba osobno ręcznie "stoperować" każdego uczestnika. Biegacz wbiega na specjalną matę z "odbiornikami" i jest tagowany automatycznie. Jedno, co mnie ciekawi to jak uzyskali wymaganą w sporcie dokładność przekroczenia mety. Mam na myśli "złapania" dokładnie momentu przekroczenia linii mety przez zawodnika a nie np. 2 metry wcześniej.

Datasheet układu

formatting link

przedstawia orientacyjne czułości zadziałania w zależności od zastosowanej anteny. Dla dipola (str 7) mamy najmniejsze martwe strefy, w których układ zadziała. Jest to ok 2.5m Jest to nadal zbyt dużo, bo złapie przed metą (uwzględniając też wys. od gleby-maty). Podejrzewam, że cały widz jest w kształcie tej anteny, by była na tyle słaba aby zadziałała tuż nad matą ale nie na tyle by energi starczyło na zasilanie...

Reply to
Marek
Loading thread data ...

W dniu czwartek, 30 czerwca 2016 14:26:43 UTC+2 użytkownik Marek napisał:

Moze maja te mate tak długa aby tylko na srodku czujniki z jej brzegow łapały taga. I jak tylko tag sie złapie przez czujniki z przodu i tyłu to mamy ludzika na środku - w punkcie kontrolnym.

Reply to
sczygiel

W dniu 2016-06-30 o 14:37, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:

Może są dwie maty. Dwa pomiary. Jeden wynik. :-) Na tych 3 metrach maratończyk znacząco nie przyspieszy/zwolni.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Am 30.06.2016 um 14:26 schrieb Marek:

Używamy RFID do lokalizacji gryzoni (myszy i szczury, najczęściej). Dokładność położenia mamy ok. 2cm. Zasięg jest mały (10-20cm) w pionie, ale nasze myszy pracują na 125kHz. W przypadku 800MHz można uzyskać dużo wyższą kierunkowość, choćby stosując cewki gradiometryczne w nadajniku. Wtedy czip odzywa się dopiero wtedy, gdy jest nad matą.

Waldek

Reply to
Waldemar

W dniu 2016-06-30 o 14:26, Marek pisze:

Takie bajery to ja już widziałem na maratonie w Chęcinach pod Kielcami ok. 2000 roku. Mata była długości ok 5 metrów i kiedy jakiś zawodnik przebiegał przez nią, coś robiło piii-pi-piiiiii-pi-pi-pi-pi-piii, rozumiem, że to sygnał informujący o łapaniu czipa RFID.

Uznałem wtedy, że skoro zawodnik jest łapany przez taki długi odcinek, to komputer jakoś sobie uśredni jego położenie.

Jeśli w tej 5 metrowej macie były przynajmniej 2 anteny, to spokojnie można było wykryć: zawodnik przed I anteną, zawodnik między antenami, zawodnika za II anteną. Natomiast po liczbie kabli wychodzących z maty można było wnioskować liczbę anten na 10 lub więcej, więc wykrycie pozycji było bardzo dokładne, włącznie z redundancją na wypadek awarii nawet kilku modułów antena-odbiornik.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

Ale to była identyfikacja biegacza czy tylko pikanie jak ktoś nadepnie na czujnik? Ten rfid identyfikuje każdego unikalnie. Mają nawet funkcję kill :-)

Reply to
Marek

W dniu 2016-06-30 o 17:11, Marek pisze:

A ja wiem? Nie było synchroniczne z krokami, więc raczej odbiór sygnału z RFID.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.