Witam!
Rozmawiałem dzisiaj z pewnym elektrykiem. 25 lat praktyki, tysiące kabli, miliony srubek, etc.
Rozmawialiśmy sobie o róznych rzeczach i nagle okazało się, że cała instalacja jaką ostatnio robił miała taki feature:
Kabel ma 4 żyły. Faza poprowadzona jest 3 drutami, czwarty użyty jako neutralny.
Zapytałem po co, dowiedziałem się, że w celu "wzmocnienia fazy". Definicji tego już nie udało mi się uzyskać.
No i teraz zastanawiam się i za żadne skarby nie mogę wpaść po jaką ch... tak się robi. Inny elektryk powiedział mi że "czasami tak się montuje i nic w tm dziwnego".
Ja jednak kombinuje tak:
a) nie umożliwia to podłaczenia większych obciążeń, bo przecież przewód neutralny też by musiał je przenieść. b) nie powoduje to znacząco mniejszego spadku napięcia na przewodzie fazowym bo i tak spoada sporo na neutralnym - chyba lepiej by było już łaczyć 2x,2x c) nie ma specjalnie wartości praktycznej, bo tak czy siak po dwóch stonach kabla mam i L i N.
No więc zastanawiam się po co to się robi ? A podobno to praktyka powszechna.
To już bardziej bym wolał mieć 3x N który czesto robi za PE. Czułbym się bezpieczniej.