Pytanie z elektryki przydomowej

Jot dnia sobota, 28 stycznia 2006 00:11 napisal w wiadomosci <dre9ah$6or$ snipped-for-privacy@atlantis.news.tpi.pl>:

Podłącz lepiej oba gniazda do jednej fazy i zera. Przy podłączeniu do takiego układu jak piszesz dwoch urządzeń z połączonymi masami moze sie pojawic pomiedzy masami 380-400V i spory prad wyrównawczy. Wystrzegalbym sie takiego połączenia. Chyba ze masz odbiorniki, ktorych nie bedziesz laczyc galwanicznie i na tyle duzej mocy ze zabezpieczenie na jednej z faz nie wytrzyma obciazenia tymi dwoma odbiornikami.

Einstein - Alfa 32 napisał(a):

W jakiej sytuacji mogło by to nastąpić??? Zakładam, że instalacja siłowa jest 5-żyłowa.

Skoro piszesz o falownikach i gnieździe siłowym to raczej były one zasilanie 3*400V więc co im by się mogło stać?

Einstein - Alfa 32 napisał(a):

Rozrysowałem sobie układ zasilania takich trzech falowników i dalej sobie nie mogę wyobrazić, jakim cudem na dłużej niż ułamek sekundy(zanim złapie N) na pojedynczym falowniku pojawiło się 400V. Zetknięcie się najpierw styków faz odpowiada sytuacji upalenia się przewodu neutralnego. Wówczas napięcia na poszczególnych fazach będą odwrotnie proporcjonalne do obciążeń na odpowiadających fazach. Ponieważ zaraz po podłączeniu następuje ładowanie kondensatorów w obwodzie pośredniczącym falownika więc te chwilowe 400V raczej nawet nie zrobi różnicy.

Jak najbardziej poprawne, ale wszystkie gniazda _do_jednej_ fazy. Będzie bezpieczniej w przypadku, gdyby urządzenia miałyby być ze sobą połączone lub człowiek dotknął obydwu naraz. Najlepiej nie grzebać w gniazdku tylko zrobić prześciówkę - wtyczka trójfazowa, kabelek i gniazdko podwójne. I PAMIĘTAJ O PODŁĄCZENIU PRZEWODU OCHRONNEGO PE! (ten żółto-zielony)

I ODPOWIEDNIE ZABEYPIECZENIE NADPRĄDOWE vulgo bezpiecznik.

Waldek

To nie jest problem dwóch faz, tylko różnicy potencjałów na zerach. I powszechnego nadal podpinania bolców do N zamiast PE.