W dniu 2011-07-27 19:21, Jacek Maciejewski pisze:
Nie wiem, nie znam się, możliwe że masz rację. Obawiam się jednak, że przyjęcie samych kosztów materiałów, to trochę mało. Musisz jeszcze przyjąć, że tych pralek sprzedasz odpowiednio mniej, bo nie będą się psuły, a w tym czasie musisz płacić pracownikom. No chyba, że założysz ich zatrudnianie tylko na czas produkcji albo zmniejszenie aktualnej załogi - zjedzą Cię związki zawodowe, ale to już inny problem. Cena według Ciebie wzrośnie o 50%, a odpowiedzialność o kilkaset procent (w zależności od aktualnego okresu gwarancji w stosunku do proponowanego przez Ciebie 10 letniego). No, ciekawa kalkulacja. Ja bym się nie odważył...
Wolałbym żebyś kilka powodów wyliczył. Jeżeli mówimy o standaryzacji - to się zgadzam, to chyba również opłaca się producentom. W innych przypadkach - nie jestem socjalistą, nie rozumiem co to jest odpowiedzialność społeczna. Każdy odpowiada za siebie - nie zamierzam za innych.
To, że pralka nie powinna być wymieniana co 3 lata nie oznacza, że producent ma dać gwarancję na 10 lat. Jeżeli będzie Ci się opłacało po
3-6 latach ją naprawić - nie widzę problemu. Nie potrzebuję tak długiej gwarancji. W samochodzie też wymieniasz zużyte części chyba, że będzie to już nieopłacalne. Jednak samochód nie kosztuje 800 zł...Kłóciłbym się o to, czy nie ma lepszego sposobu rządzenia. Ale to nie to forum. Nie obraź się, ale mówienie o tym, że wybierasz tego, kogo chcesz w polskich realiach, to po prostu kpina. Wybierasz spośród tych, których wyselekcjonował szef partii. Dopiero przy okręgach jednomandatowych mógłbyś wybierać z tych, którzy sami się zgłosili... Poza tym zakładasz, że Sejm ma się zajmować organizacją życia społecznego. Proszę Cię, nie od tego jest Sejm. Lepiej niech Sejm nie organizuje mi życia - zrobię to sam i będę ponosił odpowiedzialność za swoje czyny. Nie chcę ponosić odpowiedzialności za decyzje Sejmu.