lutowanie smd, co robię źle?

witam

Dzisiaj pierwszy raz lutowałem smd. Zrobiłem sobie specjalną płytkę z kilkoma układami w obudowie TQFP 0,65mm i SO 1,27mm żeby poćwiczyć. Teoretycznie byłem dobrze przygotowany. Szczególnie pomocny były filmiki Marka Dzwonnika z EP o lutowaniu smd i stare tematy na grupie.

Ale i tak przy lutowaniu TQFP parę rzeczy poszło nie tak:

- raz gdy cynę nakładałem na pad i długo to trwało pad ze ścieżką odszedł od laminatu. Czemu?

- przy lutowaniu tqfp cynę spomiędzy padów wyciągałem przy pomocy plecionki (szerokość 2mm), ale długo musiałem ją grzać (aż w palce parzyła) i nie wiem czy układ się nie przegrzał. Przegrzał się?

- ogólnie płytkę po wytrawieniu pokryłem warstwą kalafonii w denaturacie. przed lutowaniem niektórych układów stosowałem dodatkowo topnik RF800, ale nie zauważyłem różnicy z nim czy bez niego. Czy lepiej stosować kalafonię w denaturacie czy topnik RF800 (RMA7 za drogi jest)?

pozdrawiam tn

Reply to
ThomasN
Loading thread data ...

Za długo grzałeś i/lub za wysoka temparatura. Ile nastawiłeś temperatury?

Są dwie szkoły - lutowanie pojedynczo, albo przesuwanie dużą kroplą cyny. no jak kto woli. Ja z tych dwóch preferuję metodę lutowania padów pojedynczo. Cyny należy nakładać jak najmniej, tak aby potem nie było konieczności wyciągania spomiędzy padów. Ważne żeby cyna była cienka, do tqfp nada się 0.38mm, grot również cienki. Przykładasz grot do nóżki/pada, od razu przykładasz cynę, jak najniżej, przy styku ścieżka-wyprowadzenie, po 1 sekundzie efekt kpilarny wsysa roztopioną cynę. Jeśli cyna nie wpływa chętnie między ścieżkę a wyprowadzenie to oznacza że albo ścieżka nie jest dobrze oczyszczona, albo element jest na tyle stary że ma wyprowadzenia utlenione powierzchniowo. Całość operacji to max 3sekundy - oczywiście dla SMD typu TQFP, SOIC, SOT, i podobnych maluszków. Z przylutowaniem D2PAK już jest lekko inaczej ;)

jak długo?

Sprawdż czy działa...

Reply to
DJ

sory za oftop , ale skąd można pobrać te filmiki ?

Reply to
Greg

370 stopni. Tyle było w kursie edw co kiedyś czytałem. zawsze tą temperaturą lutuje. Już kiedyś ta temperatura wywołała "emocje" na grupie :P No ale tak było w edw więc tak robie.

co najmniej minutę się bawiłem zanim udało mi się wszystkie nóżki wyczyścić.

to była płytka testowa. ścieżki bez sensu poprowadzone itd. Sprawdzić nie mogę.

Właśnie urodziło mi się jeszcze jedno pytanie. Jeżeli używam plecionki to jakie jest prawdopodobieństwo że zbiorę za dużo cyny?

Reply to
ThomasN

Raz kupiłem EP z płytą i akurat trafiłem na te filmiki :D to się nazywa szczęście :P W necie ich nie widziałem jeszcze.

Reply to
ThomasN

ThomasN napisał(a):

Ja osobiście lutuje w temperaturze 265*C i nigdy nic nie odchodziło mi od laminatu. Sądzę, że problem tkwi, właśnie w zbyt wysokiej temperaturze.

Reply to
Piotr

I teraz wyjaśnia się czemu nie działają Ci topniki, cyna się utlenia, traci rozpływność, nie wsiąka prawidłowo pod wyprowadzienia, robi mostki.

To zmień nawyki !

Daj spokój... jak gdzieś przeczytasz literówkę, bo się redaktorowi pomylą klawisze na klawiaturze, to będzeisz w to ślepo wierzył?

260-270 stopni do lutowania. Do rozlutowywania nastawiam więcej, do 320

minuta w 370 stopni to raczej scalak już może być upieczony....

Jeśli pad elementu będzie leżał na płytce i nie będzie ostawał, to ryzyko że odessiesz plecionką za dużo jest znikome.

Reply to
DJ

Też jestem zainteresowany. Proszę o kontakt.

Reply to
Dr.Endriu

Aż tak źle nie jest, ale oczywiście spróbuje z mniejszą temperaturą

Właśnie o takich emocjach pisałem. Redaktor tłumaczył się dlaczego właśnie taka temperatura i pisał że większość elektroników nie potrzebnie lutuje niższą temp. w obawie o uszkodzenie scalaka. Nie chcę się o to kłócić bo mam małe doświadczenie.

tego się właśnie obawiałem :(

thx za info

Na początku wymieniłem rzeczy, z którymi miałem problem. Całe lutowanie przebiegło raczej pomyślnie.

pozdrawiam

Reply to
ThomasN

Użytkownik "DJ" snipped-for-privacy@polbox.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@a3g2000cwd.googlegroups.com...

I teraz wyjaśnia się czemu nie działają Ci topniki, cyna się utlenia, traci rozpływność, nie wsiąka prawidłowo pod wyprowadzienia, robi mostki.

Hmm, najpopularniejszy grot TCPS'ki Wellera "7" to jest właśnie 370 stopni. Od lat takim lutuję nic się nie utlenia wszystko działa. Grot "5" to jest 260 stopni i nim owszem da się lutować ale jednak czuć, że temperatura jest za niska cyna się kiepsko klei z racji słabego działania topnika. Więc może masz mało precyzyjny pomiar temperatury w stacji. Ja jestem pewny jej stabilności z racji zasady działania magnastatu - to jedyna jego przewaga nad elektroniką. Więc ja bym się także upierał przy 370 jak sięnie che narobić zimnych lutów.

Pozdrawiam Łukasz

Reply to
Ukaniu

Użytkownik "ThomasN" snipped-for-privacy@serwer.jakis.pl> napisał w wiadomości news:en12n7$r43$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Robert Pease pisał, że przykleił mu się do końcówki lutownicy element (chyba LM35) i po kilku dniach rozgrzania do temperatury 370 nadal działał zgodnie ze specyfikacją. W dzisiejszych czasach problem jest ale raczej z wytrzymałością obudowy.

Pozdrawiam Łukasz

Reply to
Ukaniu

Wyszukałem ten artykuł. Rzeczywiście przy lutowaniu smd temperatura powinna być niższa o czym nie pamiętałem. Ale ogólnie 370 proponuje do DIPów:

Link do textu:

formatting link
pozdrawiam tn

Reply to
ThomasN

"Ukaniu" napisal:

Dużo zależy od praktyki i przygotowania powierzchni płytki - jeśli potrafisz szybko lutować (1-2 sekundy) możesz,a nawet musisz, używać gorącego grotu :) Osobiście nie przejmuje się co pokazuje termometr - grot ma być tak gorący żeby kalafonia się na nim dość mocno gotowała ale nie zwęglała zbyt szybko (jeśli muszę czyścić grot po każdym punkcie lutowniczym - jest zbyt gorąco) GRG

Reply to
Gregor

I tu ma rację, scalaka temperarurą nie jest znów tak łatwo uszkodzić, 20 lat temu wszystkie poradniki dla początkujących elektroników wogóle zalecały jakieś cuda-wianki z chwytaniem nóżki półprzewodnika pęsetą w celu odprowadzania ciepła w czasie lutowania, zostawiania końcówek minimum ileś mm, lutowania max. 3 sekundy (czy ileśtam). Dziś nikt już chyba o tym nie pamieta nawet, osobiście do tych rad nie stosowałem się nigdy i jakoś żadnego półprzewodnika lutownicą nie uwaliłem (znaczy termicznie, bo o smutnym losie jednej dość złożonej cyfrówki na cmosach, polutowanej transformatorówką nawet nie chcę wspominać...)

Natomiast co do temperatury lutownicy - okolice 350 stopni są fajne do lutowania większych elementów, z grubymi nogami, drobnica przewlekana to raczej 300-320, a do SMD zjedź do

270-280,od razu się skończą problemy z odklejającymi sie ścieżkami, pryskającą kalafonią i ciągnącą się cyna, różnica w komforcie lutowania jest bardzo wyraźna.

J.

Reply to
Jarek P.

I teraz wyjaśnia się czemu nie działają Ci topniki, cyna się utlenia, traci rozpływność, nie wsiąka prawidłowo pod wyprowadzienia, robi mostki.

To zmień nawyki ! o tak. zmień nawyki

To jest tak że dużo zależy od lutownicy i cyny. Jest nawet różnica między grotem nowym a starym utlenionym. Lutownica o mocy 60W przy temperaturze

270'C ładnie zlutuje wszystko mniejsze od D2PACK. Jak jest grot utleniony to i 400'C powoduje upierdliwą niemożliwość zalania cyną padu i elementu. Osobiście lutuję wszystko elwikiem ustawinym na około 270'C z wyjątkiem grubych rzeczy typu TAB od D2PACK czy grube druty, złącza etc.

Pozdrawiam CosteC

Reply to
CosteC

Utleniony grot piszesz... no to mam pytanie czy poprawnie pozbywam się tlenków z grotu. Najpierw grot czyszczę o gąbkę. następnie wsadzam w kalafonię i roztapiam na grocie kawałek cyny. Pozbywam się cyny z grotu też przy pomocy gąbki.

pozdrawiam tn

Reply to
ThomasN

Bo te rady dotyczyły germanowych półprzewodników. One naprawdę były wrażliwe. A i lutowało się mocniejszymi lutownicami.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Kurcze, jak ja zaczynałem to TG50 co prawda już raczej na pastę silikonową się wyciskało, ale jakieś proste rzeczy typu zrobiona na szybko na pająka piszczałka na germańcach lutowałem, bo miałem ich sporo, a "nowoczesne" BC107 nie do kupienia były, więc sie ich do beleczego nie marnowało. A lutowałem od zawsze 100W transformatorówką.

J.

Reply to
Jarek P.

Ba, spalilem w jednym ukladzie sporo drogich BC107, az kiedys w przyplywie geniuszu [czy moze raczej braku kieszonkowego] wsadzilem tam TG51. Ten zadymil .. i przezyl.

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.