Pytałem o Hot Air itp. Chodziło m.i. o bezpieczeństwo użytkowania.
Kupiłem sobie Zhaoxin 898HD i spróbowałem jak to działa.
Dobrze działa. Ale...
Z odległości około 20 cm strumień powietrza jest już na tyle rozproszony że nie wydaje się groźny. Owszem, gdy płytka leży na stole to blat dostaje te 300 czy 450 stopni C. I dlatego przydaje się mata silikonowa i gruba decha.
Oporniki nie uciekają. 0402 lutuje się Hot Air'em bezproblemowo. Nieoczekiwany problemem jest... uciążliwe nakładanie pasty lutowniczej: tak aby było jej tyle ile trzeba i tam gdzie trzeba. Co do: bezołowiowa czy ołowiowa? Używałem ołowiowej. Ale pasta to maź paskudna. I chyba jednak wypadałoby pracować z nią w rękawiczkach. Lub używać bezołowiowej. Jednorazowo niewiele z tego wejdzie przez skórę. Ale systematycznie używane? Lepiej nie ryzykować.
Zaskoczyło mnie że zwykłą kolbą (z tej stacji lutowniczej) lutuje się wygodniej niż Hot Air'em.
Zaskoczyło mnie też że SMD lutują się łatwiej niż przewlekane. Ogólnie trudności są, ale nie takiego rodzaju jak się spodziewałem. Co ciekawe, najłatwiej lutują się układy scalone (z nóżkami, bo BGA nie próbowałem).
Co okazało się najważniejsze? Dobre pęsety. To chyba najważniejsze. Konieczna też jest lupa. Plecionka czyni cuda. Topnik? Nie zawsze potrzebny, może coś ułatwia.
Ekstra atrakcje: zgadywanie który element jest który; szukanie elementu 0805 wystrzelonego z pęsety.
Czy Hot Air jest naprawdę potrzebne? Teraz uważam że do lutowania nie, ale wylutowania jest świetne. Więc ogólnie nie żałuję.
Jeszcze o stacji: fajna, ale... Nie podaje temperatury grota tylko temperaturę grzałki (bez znaczenia, dwie sekundy opóźnienia), grot standardowy ("stożek") lepiej wymienić na coś innego ("śrubokręt"), groty mogłyby być lepszej jakości, uchwyt na kolbę (z grobem) za luźny (da się to naprawić); trochę delikatne "szybki" przed LED'ami. Szkoda że nie ma kompatybilności pomiędzy 898D i 898DH, kolby 60 i 75 W nie są zamienne.