Ładowarka Ni-MH z pomiarem pojemności

Witam serdecznie. Z góry przepraszam za taki długi post - ale zawsze mi takie wychodzą. Przynajmniej problem jest jako-tako opisany. :>

Potrzebuję małej pomocy przy wyborze min. czterokanałowej ładowarki akumulatorów Ni-MH AA z pomiarem pojemności. Do tej pory użytkowałem MW

9168 GS, ale ładuje ona 2 lub 4 ogniwa mierząc napięcie na całej baterii. Nie sądziłem że to taka lipna sprawa, ale po roku komplet rzadko używanych 4 akumulatorów Sanyo 2300mAh zdaje się zdychać. Używane były zawsze razem w cyfrowym kompakcie. Niestety, teraz po wyjęciu z ładowarki działają tylko chwilę do momentu ostrzeżenia przed niskim poziomem napięcia sygnalizowanym przez aparat. W takim stanie potrafią jednak działać bardzo długo (w sumie niewiele krócej niż inny identyczny komplet, ale trochę nowszy i bez przysiadającego napięcia), jednak jest to upierdliwe i nie potrafi uciągnąć aparatu na mrozie.

Pobawiłem się trochę miernikiem i sprawdziłem napięcie przy obciążeniu

0,5A oraz prąd zwarciowy dla w pełni naładowanych ogniw z obu kompletów. O dziwo - napięcie przy takim obciążeniu było dla tych padających ogniw nieco (nie pamiętam dokładnie, ale coś koło ~0,06V) WYŻSZE niż na drugim komplecie, który nie powoduje problemów w aparacie. Prąd zwarciowy był jednak zdecydowanie mniejszy (różnica około 1A). Niestety, nie bardzo miałem jak sprawdzić napięcie przy wyższych obciążeniach, jednak z pewnością różnica będzie na korzyść tych działających. Co się stało z tymi akumulatorami - nie wiem. Ale wygląda mi to na skutek niewłaściwego ładowania. Podróbki w zasadzie wykluczam. Jeden komplet od solidnego sprzedawcy na Allegro, drugi z Fotojokera. Wygląd opakowania i nadruków na ogniwach - identyczny. Anody znaczone 'HR'. Wszystko zablistrowane (tylko te padające były pakowane po 2 sztuki w blistrze, działające - po 4).

A zatem pora chyba zmienić ładowarkę (chyba że ktoś mnie wyprowadzi z błędu...) na taką, która mierzy napięcie na każdym z ogniw osobno i która potrafi zmierzyć rzeczywistą energię wyciągniętą z nich pod danym obciążeniem, bo to IMO bardzo przydatna funkcja. Wszystkie te wymagania spełnia IC 8800, o której znalazłem ledwie kilka opinii w archiwum grupy pl.rec.foto.cyfrowa. Wszystkie były pozytywne, ale większość trochę pochopna ("dziś kupiłem i jest super")...

Wszystko pięknie, jednak widzę, że to nie jest żadna firmowa konstrukcja, a bliżej nieokreślony no-name sprzedawany pod wieloma markami (zresztą podobnie jak MW9168GS):

TechnoLine iCharger IC 8800

formatting link
LA CROSSE Technology coś-tam
formatting link
VOLTCRAFT IPC-1
formatting link
I teraz mam zagwozdkę. Gdyby to było coś firmowanego przez jednego i solidnego _producenta_ to bym sie specjalnie nie zastanawiał. A tak widzę chińszczyznę, do której produdent wstydzi się przyznać...

Naprawdę nie wiem czy jest to dobry produkt, wart 179zł, które nie są dla mnie małymi pieniędzmi - jak to dla przeciętnego studenta... więc zwracam się do Was z tym pytaniem. Może ktoś miał z nimi do czynienia i podzieli się autorytatywną opinią - w tym momencie "misie oczka" do Marka L., który w sprawie ogniw wie i pisał zdecydowanie sporo, lecz o ładowarkach rzadko się wypowiadał ;).

P.S. Tak, wiem, zaraz ktos poleci mi zbudowanie takiej ładowarki własnej konstrukcji. Nie przeczę, to dobry pomysł. Jednak na obecnym poziomie wiedzy o ogniwach Ni-MH (która pochodzi z batteryuniversity.com) i różnej maści mikrokontrolerach oraz przetwornikach A/D, która zaczyna się i kończy na kilku prościutkich projektach pisanych w BASCOMie AVR wolałbym coś, co mi nie uwali akumulatorów za kolejne kilkadziesiąt złotych i będzie miało jakieś sensowne sloty na te akumulatory. :>

I jeszcze temat przetwornic... Taa... zero... :|

Reply to
Arczi ...
Loading thread data ...

Arczi napisał(a): > (...)

No tak, pięknie... parę dni temu był podobny wątek. Tylko jak go miałem znaleźć, skoro poza linkiem nie padła tam ani razu nazwa tej ładowarki? Ech :|

Reply to
Arczi ...

Arczi napisał(a): ...

Dobrą, pewnie działającą i nie niszczącą ogniw ładowarkę do akumulatorów zrobisz sobie sam używając dedykowanych układów MAX712/713.

A jeśli chodzi o wyrób gotowy, to 180zł jest zdecydowanie za mała kwotą, żeby coś takiego nabyć. Moze w Twoim przypadku taniej będzie częsciej wymianiać akumulatory.

Reply to
A.Grodecki

Podzielę sie swoimi spostrzeżeniami

potwierdzam teorię, że akumulatory pakowane po 2 dobrze chodzą w parze a gorzej po 4 - na to wygląda, że ogniwa w opakowaniu są jednak fabrycznie selekcjonowane

ponieważ ma sporo akumulatorów kupowanych na sztuki/kilogramy nie są one do siebie dopasowane pod względem pojemności i Rw i w czasie eksploatacji sie "rozjeżdżają"

na własne potrzeby, korystając z moelarskich doświadczeń dorobiłem sobie balancery:

formatting link
to koszyk na akumulatory rozładowujący poprzez diodę i rezystor pojedyncze ogniwa

w ten sposób wyrównuję stopień rozładowania ogniw - po ponownym ładowaniu działają lepiej a juz na pewno 4 działają prawie identycznie

Zyskuję dłuższy czas pracy na bateriach bo 4 ogniwa rozładowują się równo - nie ma sytuacji, że jedno ogniwo pada po kwadransie a trzy działają jeszcze godzinę

polecam, bo koszt żaden a pomaga utrzymać akumulatory w dobrej kondycji

PMK

Reply to
PeKlesyk

A.Grodecki napisał(a):

Słyszałem kiedyś o nich, ale na tym się skończyło. Zaraz biorę datasheeta i poczytam więcej. :)

Raczej wykluczam taką możliwość. ;)

Reply to
Arczi ...

Czyli aż do 0,6V ?

Reply to
William

William napisał(a):

No właśnie... Mało trochę. Nie dość że to może zrobić kuku akumulatorkom, to jeszcze ładowarka mi nie ruszy przy takim napięciu.

Reply to
Arczi ...

albo niżej

do 0,3-0,4

PMK

Reply to
PeKlesyk

rusza bez kłopotu

PMK

Reply to
PeKlesyk

PeKlesyk napisał(a):

No nic... Stwierdziłem, że niewiele im bardziej zaszkodzi. Zmajstrowałem sobie podobny koszyczek z diod 4007 i rezystorów jednoomowych. Ponad pięć godzin już się wysysają prądem ~300mA i jeszcze mają po ponad

1V/ogniwo. Czyli wyssałem po ~1800mAh z każdej, mimo iż aparat się na nich buntował! A ich nominalna pojemność to 2300mAh...

Dziwne to jest, bo żadne z nich nie wygląda na ogniwo wyraźnie słabsze. Wszystkie mają podobne napięcie, nawet pod obciążeniem rzędu 0,5A i podobny prąd zwarciowy. Jednak wydajność prądowa jest wyraźnie niższa niż takich samych, lecz nowszych ogniw. Mają koło 1,5 roku, były wykorzystywane zawsze w tym samym komplecie. Ładowane we wspomnianej wcześniej ładowarce. Nigdy nie zostały głęboko rozładowane, nie były też 'doładowywane'... Po takim czasie nie powinny paść same z siebie. Szczególnie, że przeszły ledwo koło 30 cykli ładowania/rozładowania.

Reply to
Arczi ...

PeKlesyk napisał(a): > rusza bez kłopotu

No nic... Stwierdziłem, że niewiele im bardziej zaszkodzi. Zmajstrowałem sobie podobny koszyczek z diod 4007 i rezystorów jednoomowych. Ponad pięć godzin już się wysysają prądem ~300mA i jeszcze mają po ponad

1V/ogniwo. Czyli wyssałem po ~1500mAh z każdej, mimo iż aparat się na nich buntował! A ich nominalna pojemność to 2300mAh...

Dziwne to jest, bo żadne z nich nie wygląda na ogniwo wyraźnie słabsze. Wszystkie mają podobne napięcie, nawet pod obciążeniem rzędu 0,5A i podobny prąd zwarciowy. Jednak wydajność prądowa jest wyraźnie niższa niż takich samych, lecz nowszych ogniw. Mają koło 1,5 roku, były wykorzystywane zawsze w tym samym komplecie. Ładowane we wspomnianej wcześniej ładowarce. Nigdy nie zostały głęboko rozładowane, nie były też 'doładowywane'... Po takim czasie nie powinny raczej paść same z siebie. Szczególnie, że przeszły ledwo koło 30 cykli ładowania/rozładowania. // Przypominam: nie żadne Kupex&CO tylko Sanyo.

Reply to
Arczi ...

daj im po 100 om i zostaw na tydzień

one musza poleżeć w tym stanie

zachodzi jakas przemiana w chemii - jaka nie pytaj, nie odpowiem

ogniwo które na mojej ładowarce miało 100 mAh po dwóch tygodniach leżakowania w głębokim rozładowaniu wróciło w pierszym cyklu do 513 mAh a póxniej do nominalnych 600 mAh

są takie które nie przezywają tego procesu, ale jak sam pisałeś i tak nie działają poprawnie, wiec można na nich poeksperymentować

formatting link
PMK

Reply to
PeKlesyk

Arczi napisał(a):

A próbowałeś je kilkakrotnie rozładować w swojej MW 9168 GS i naładować do pełna? Twoja ładowarka ma taka funkcję.

Reply to
Darek R.

Nie wiem o co chodzi, ale niestety zjawisko jest czestsze. Na moich starszych paluszkach cyfrowka nie chce chodzic. A przeboje z telefonikiem gsm siemensa opisywalem: napiecie

4.4V, prad zwarcia 11A a na tej bateryjce telefonik nie bardzo rusza ..

J.

Reply to
J.F.

Darek R. napisał(a):

No może nie tak "pod rząd" bez żadnej przerwy, ale korzystam z tej funkcji przed każdym ładowaniem. Pobawię się z nimi tak, jak pisze PeKlesyk i napiszę po wszystkim swoje spostrzeżenia. Choć mam małe obiekcje przed tak głębokim rozładowaniem. Pod

formatting link
jest mowa o 'rekondycjonowaniu' ogniw (rozładowanie do 0,4V/celę), ale raczej tylko odnośnie Ni-Cd. Napisali jednak, że powinno się zjeżdżać co trzy miesiące z Ni-MH do 0,9V. Nie wiem jaki próg rozładowania przyjmuje MW9168GS - być może wyższy. Rozładowałem je zatem do ~0,8V (~0,9V bez obciążenia) i ładuję do pełna. Jak nie zadziała, to pójdę ściśle według wskazówek PeKlesyka. Po wszystkim na pewno napiszę o rezultacie.

A że mam wolne 2 tygodnie, to chyba przyjżę się tym układom MAX712/713 i pomyślę nad czymś do pomiaru pojemności ogniw. Tylko nie mam żadnych 'rezystorów pomiarowych/wzorcowych' ~0,1 Ohm... Za to są zarąbiste braki wiedzy. :>

Reply to
Arczi ...

J.F. napisał(a):

O! Właśnie z baterią do telefonu mam tak samo :/. Kupiłem na Allegro BLC-2 Nokii (niby nowa i nieśmigana). Nieużywany telefon w strefie silnego sygnału potrafi chodzić koło 4-5 dni. Ale już drugiego dnia po naładowaniu wyłącza się podczas nawiązywania połączenia. :| Napięcie nagle znacząco przysiada przy większym poborze prądu. Wskaźnik napięcia jest na full, zaczynam gadać i spada na zero... Kilka minut po włączeniu wraca do pierwotnego stanu. Mailowałem ze sprzedającym i dostałem drugą identyczną baterię. Czyli sprzedaje buble - mimo że baterie faktycznie wyglądają na oryginalne i nie ma na nich nawet najmniejszej ryski czy plamki na złączach. Zdzwiło mnie tylko, że na dzień dobry były naładowane do maksymalnego dopuszczalnego napięcia, mimo iż Li-ion wychodzą z fabryki naładowane w

40% i w takim stanie powinny być przechowywane... Prąd zwarcia też niezły (jak na Li-ion) i napięcie pod obciążeniem 0,3A w normie...
Reply to
Arczi ...

to są objawy wysokiej rezystancji wewnętrznej

pojemnosć jest

prąd jest

ale napięcie po obciążeniu leci na ryj :(

PMK

Reply to
PeKlesyk

PeKlesyk napisał(a):

Oczywiście, wiem o tym doskonale. Tylko pozostaje pytanie - jaki czynnik wpływa na jej zwiększenie? I pytanie niemal równoważnej rangi - jak ten proces odwrócić? ;)

Reply to
Arczi ...

Ale skad wysoka rezystancja jesli prad jest :-)

J.

Reply to
J.F.

Gdzies kraza po sieci zalecenia NASA zeby ogniwa przechowywc zwarte ..

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.