siedze... pot splywa z czola 26*C w pokoju, 2 kompy pracuja w malym 10m2 pokoiku ... na szczascie jush wieczor... po poludniu bylo 29 , mysl ... olsnienie... klimatyzacja
od razu do glowy przyszlo mi ogniwo peltiera ktore to niedawno testowalem na procesorze: tanie, brak czesci mechanicznych, male, przy zastosowaniu tak powiedzmy z 10 mozna by i cos niecos zchlodzic temperature... z tym ze odrazu zakladam ze nie bedziemy obnizali temperatury panujacej na polu ale z "ziemnego wymienika ciepla" a to dlatego iz za 2 tygodnie beda u mnie robic nowe chodniki okolo domu (50m - bierzacych) i mogl bym pod nimi zakopac cos (waz, rure, moze pcv... co najlepiej odda cieplo?) przez co by cyrkulowala woda... (ew. cos co nie zamarza) chociaz przy glebokosci powiedzmy 2m raczej woda nie zamarznie
i teraz pytanie dla tych ktorzy by to policzyli jak bardzo zchlodzi sie woda po takim obiegu zakladajac ze na 2m w lecie panuje temp. 10 - 15*C, czy 10 ogniwek peltiera wystaczy (zakladajac tylko moj 10m2 pokoik dosyc mocno grzany w lecie(2xkomp=100W ciepla, 1xmonitor=75W ciepla ,1xczlowiek=200W ciepla ,1x zarowka=40W ciepla, okno od poludniowej strony=??? )) i w ogole co o tym myslicie...