Reszta hardware tez. Malo przerwan (ha, w 1980 byc moze duzo), zly ich poziom logiczny, sniezace karty graficzne, jednej sciezki zabraklo zeby port drukarki byl dwukierunkowy, nieprzyzwoicie wolne wiec bezuzyteczne DMA.
No przecież nie twierdzę, że skończyłby się cały jako firma, chodzi mi o sam projekt komputera osobistego. IBM to duża firma, robiąca różne rzeczy. Mogli przecież niezależnie od projektu znanego dzisiaj pod nazwą IBM/PC wypuścić równolegle drugi mikro na innym procesorze. Na m68k chociażby. Widać uznali, że nie warto.
Owszem, 8088/6 mial, ale o rozmiarze 64kB. Juz troche za malo w czasach 640kB pamieci a co dopiero pozniej. Reszta architektury tez mocno utrudniala.
segmenty w 68k organizowalo sie w miare latwo.
Ale to co naprawde nowoczesne systemy wymagaly, to byla pamiec wirtualna, to zapewnialo dopiero 80386, a z motorolek to ktoras pozniejsza 68020, 30 czy dopiero 40 ..
I tu znow uwazam ze gdyby MS wykazal sie rozsadkiem to windows-95 mielibysmy w 90. Tyle ze niektorzy musieliby sie pogodzic ze na ich AT i XT windows nie pojdzie.
vax11 nie znam, ale pdp11 faktycznie godny nasladowania. Ale tez tylko 16 bitowy, no i .. wszystkim sie podobal, a nikt nie nasladowal :-)
OK, w takim razie nie czekając na to, co napisze kol. Sebastian, powiedzmy że "programowałem". Kopiowałem dane z jednego rejestru do drugiego i z powrotem. Bo ten procesor do niczego innego się nie nadaje.
Dziekuje wszystkim za wyjatkowo szeroko rozwiniety watek. Szkoda tylko ze nie na temat a ja liczac ze ktos rzeczywiscie ma jakas wskazowke zwiazana z moim pytaniem, marnowalem tylko czas zagladaja do co chwile pojawiajacych sie nowych postow. Widac "madrych glow" mamy pod dostatkiem. Szkoda ze tylko w gebie albo i pismie. Znajac zycie zdecydowana wiekszosc tych co sie tu wymadrza nie w temacie tak naprawde gowno potrafi i gowno w zyciu zrobila. Ale jakze to typowe - polskie. Oczywiscie slowa te nie odnosza sie do tych nielicznych co odpowiedzieli w temacie ktorych pozdrawiam.
Ale ja was chciałem zostawić samych, tak fajnie piszecie... :)
Kazdy procesor robi z grubsza to samo. Można najwyżej dyskutować czy jest to wygodne, przewidujące, rozsądnie zrobione. 8086 to sterta gówna w postaci workaroundów ktorych smród ciagnie się od 4004 do dzisiaj męcząc pokolenia programistow niskopoziomowych żałosnym brakiem projektu i chaotycznym rozwojem dyktowanym tylko jednym: musimy być kompatybilni z softem z lat 80 i musimy to tanio sprzedać i musimy mieć pierdyliard workaroundów.
Inne procesory dają zupelnie inne podejscie do programowania. Zarowno ręcznego (gdzie linia mc68k była slicznie ortogonalna) jak i kompilowanego (ARM i jego wykonywanie warunkowe pozwalające zaoszczędzić na rozgałęzianiu kodu). Wiele firm projektowalo procesory tak, żeby programista w *przyszłości* miał łatwiej (MC68000 był z punktu widzenia programisty 32 bitowy, choć na zewnatrz tylko 16). Intel natomiast odwrotnie: niech programista w *przeszlosci* ma łatwiej...
Nie jestem zwolennikiem rozwiązań konkretnych, ale 8086 to naprawdę
*najgorsze* co się mogło w historii informatyki przytrafić. W ogole historia informatyki to bezustanne deptanie g.., a to gowniany procesor
8086, a to CP/M w 2000 roku, a to systemy plików z lat 60-tych itd. Im gorsze rozwiązanie wym większa szansa na to że stanie się standardem.
Zaryzykuje tezę: jakośc dowolnego produktu z lat 80-tych nie ma absolutnie żadnego związku z sukcesem rynkowym, a w wersji agresywnej: na związek odwrotny.
Żeby nie było offtopic. Nikt nie produkuje masowo mikrokontrolerów na
8086. Każdy z nas powinien codziennie za to dziękować w kogo tam wierzy. I dziękować że zombie 8051 też nie straszy.
"Agencja reklamowa jako ośrodek przetwarzania danych" -- można zadać jako temat pracy w Wyższej Szkole Tego I Owego.
Tez mam takie wrażenie.
Nieprawda. Ja akurat nie używam niczego, co miało pierwszą wersję na Amidze.
A on się w ogóle jakoś rozwijał, czy po prostu w ciągu kilku lat zostało wypuszczonych kilka modeli?
Właśnie, dobre pytanie: co z tego?
"Commodore Amiga jako podwaliny informatyki współczesnej" -- następny dobry temat (są chyba jakieś granice).
Ze co proszę?
Za to każdemu gostkowi z Commodore śniło się, jak to ich produkty podbijają świat. Już za chwileczkę, już za momencik.
To może szkoda, że już nie bardzo podlega?
No to gniusze w tym IBM byli. Zapewnić sobie taki sukces tylko jednym podpisem, podczas gdy inni tak się starali, wybierali najlepsze procesory, abstrakche, podziały i inne niżej opisane naprzykłady.
No no no...
28 lat temu (chyba dobrze liczę) używałem w pececie karty firmy Matrox (nie mylić z późniejszymi wyrobami tymu Matrox Millenium, też w sumie niezłymi) sterującą monitorem coś koło 30 cali (chyba
150 kilo żywej wagi). Karta z numerem seryjnym gdzieś koło setki -- tyle tego widać było potrzeba. Naszczęście nikt nie miał pomysłów, by pchać takie rzeczy do peceta, w którym wystarczała karta MDA.
No i dlatego, z powodu prymitywnych rejestrów, trawa na ekranie peceta jakaś taka mało zielona.
Faktycznie, jedni i drudzy jednacy. A co jeszcze było totalnie skopane w tej Amidze?
Nie wiem czy jedyny, w każdym razie jeden z ważniejszych. Gdyby udostępnili całą dokumentację do swojego komputera, który by był drogi, nadmiernie skomplikowany, bazujący na nieznanym procesorze i w ogóle nieodpowiadający temu, czego oczekiwali klienci, to nie jestem taki pewien, czy by wygrał.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.