Założę nowy wątek, bo prób z cinchami 2* audio chwilowo zaniechałem, jako że postawiłem na inną drogę: z kompa biorę sygnał z DP, dalej przejściówka DP-HDMI, kabel, i do monitora w gniazdo opisane jako HDMI/DVI Po różnych próbach nieudanych, acz pouczających, wyjąłem w końcu z kompa kabel VGA, pozostawiając tylko ten DP. Sukces! Acz nietrwały: mogę już widzieć cały POST, wejść do BIOS-u, poustawiać coś-tam, i pozwolić dalej ładować OS. I na tym etapie następuje kicha: obraz z monitora znika, i pojawia się komunikat o "braku sygnału". Na marginesie: monitor odróżnia jego brak, od sytuacji, gdy nie jest podpięty kabel. Sprytne bydle!
Monitoro-TV-set ma funkcję PiP, więc daje na głównym ścieżkę VGA, zaś w PiP'ie podgląd na HDMI/DVI : na tym drugim ciemno, jak w d*ie u afroamerykanina. Otwieram ustawienia ekranu (czy jak to zwał) i ręcznie szturcham "klawisz": wykryj monitor. Odzew: brak.
No i jestem uziemiony: przejściówka się wykazała, że działać potrafi *w dobrym kierunku*, obraz się pojawia przy bootowaniu, ale pod załadowaną Win-10-ką ten kanał wizyjny nie działa (dźwięku póki co nie sprawdzam, co mi po nim, gdy ekran czarny).
Ktoś-coś?