Buduję właśnie kolejny zegar nixie. Na razie mam złożony tylko moduł z sześcioma lampami, każda z własnym sterownikiem 74141 - tym razem zrezygnowałem z pomysłu multipleksowania wyświetlaczy. Całość będzie się składała z jeszcze jednej płytki, na której znajdzie się układ zasilania, przetwornica generująca napięcie anodowe, układ PWM do regulacji jasności świecenia, mikrokontroler (ESP8266 lub PIC32) oraz RTC.
Na razie lampy testuję za pomocą przetwornicy pożyczonej ze starszego, niedokończonego projektu. Była ona projektowana z myślą o wyświetlaczu z multipleksowaniem, więc może być nieco przeciążona (choć ćwierkania cewki nie słychać). Przy braku obciążenia na wyjściu jest około 180V.
Wyświetlacze działają, jednak zaobserwowałem dziwny efekt - niektóre lampy po ustawieniu wszystkich wyjść towarzyszącego im układu 74141 w stan wysokiej impedancji wciąż delikatnie świecą. To znaczy nie świeci się konkretna cyfra, ale wewnątrz widoczna jest (mniejsza lub większa) plamka zjonizowanego gazu. Początkowo myślałem, że może to być winą niedokładnie zmytego topnika (miewałem już takie problemy w układach, gdzie występowało nieco wyższe napięcie) jednak okazuje się, że efekt ten znika po usunięciu 74141 z podstawki.
Ktoś wie co może być powodem? Niedoskonałość/uszkodzenie niektórych scalaków? A może to typowe zachowanie dla tej technologii?
Zaznaczam, że ścieżki są prowadzone w rozsądnych odstępach. :)