zasilacz laboratoryjny

Arkadiusz Chojnacki napisal(a):

Skladasz hobbistycznie? Jesli nie, to bardziej oplaca sie kupic gotowe urzadzenie. W NDN cos kolo 600PLN.

Wlasnie sie rozchodzi o to ze zamierzam go zrobic samodzielnie. Mam spore doswiadczenie i nie bede mial z tym problemu. Zalezy mi po prostu na jakies wyrafinowanej konstrukcji i funkcjonalnosci :) ...i pozatym jak zrobie samemu to wyjdzie ponad polowe taniej

Arkadiusz Chojnacki napisal(a):

Jesli nie podliczysz kosztow robocizny, to moze i tak.

No właśnie, czy na pewno?

3 lata temu też chciałem zrobić, ale jak policzyłem koszty to wyszło mi 3/4 gotowego. Sumarycznie kupiłem 3-kanałowy za promocyjne pieniążki*,. niby żadna wyczynowa klasa, ale spisuje się dobrze. __ Pzd, Irek.N.

• w reklanie zachęcającej do kupna był błąd, po małych negocjacjach dostałem w dobrej cenie, więc budowa tym bardziej nie miała już sensu.

Ireneusz Niemczyk napisal(a):

Nie chcialo mi sie ciagnac dyskusji ;--). Elektronika to pol biedy, ale samo trafo przeciez bedzie kosztowalo od cholery. A gdzie obudowa? Klecenie takiego sprzetu to IMO nieporozumienie. Lepiej kupic, jako i ja kupilem.

Jak zrobisz samemu, to wyjdzie pewnie 3x drozej niz kupic gotowca (po uwzglednieniu czasu/nerwow itp).

Natomiast jesli chodzi o walory edukacyjne - to jak najbardziej robic samemu, tylko po co 'gotowiec'?

No tak... watek doczekal sie 10 postow, ale zaden w sumie nie na temat :( Moze odpowiem na kilka uwag: posiadam kilka roznych trafo, niektore by wystarczyly na zbudowanie zasilacza 10A, wiec ten koszt mi odpada, zapas roznych czesci tez posiadam, ale przede wszystkim chodzi mi o hobbystyczne zbudowanie urzadzenia. To taki moj powrot do korzeni, bo juz od kilku lat praktycznie zarzucilem majsterkowanie przy elektronice a teraz zamierzam to nadrobic. Wiec ponawiam pytanie, moze ktos podeslac jakiegos linka lub ew. numer/rocznik czasopisma z jakas warta uwagi konstrukcja? Cos co byloby lepsze niz zasilacz z PE 12/1996.

Pozdrawiam