Zasilacz atx - po włączeniu zakręci wentylatorem i natychmiast się wyłącza

czy obciążyłeś go czymś ? podłącz jakiś dysk, flopa albo cd-rom i spróbuj raz jeszcze

PMK

Tak. Obciążyłem go dyskiem. A to, że zasilacz jest uszkodzony - wiem na pewno, bo pochodzi z komputera po wymianie zasilacza.

Dnia Sun, 25 Dec 2005 19:25:13 +0100, Mariusz tak nawijal:

Wiekszosc zasilaczy ma takie glupie wykrywanie obciazenia, ze maja dzielnik napiecia pomiedzy 5V i 12V, ktory jest porownywany do wzorca. Jesli obciazenie jest rownomierne, wtedy jest OK, jesli zas ktoras galaz jest za wysoka/za niska, wtedy calosc sie wylacza. To taki prymitywny sposob wykrywania przeciazenie lub zwarcia. Mozliwe, ze stabilizator wzorca oglupial lub ten dzielnik (czesto na podkowce) jest rozregulowany.

nie tędy droga. Jeśli autor wątku chce to naprawiać to niech zacznie od sprawdzenia przetwornicy pomocniczej (tej, która daje +5V SB oraz zasila układ TL494). W tanich zasilaczach ATX najczęściej właśnie ona jest źródłem zła wszelkiego. A jeśli to nie jest "tani zasilacz ATX" to algorytm naprawy będzie trudno podać;)

Sprawdz diody shottky'iego na +5V (przykrecone do radiatora) - jesli na +5V jest zwarcie, to walnela taka dioda (duodioda). Galaz +12 jest sprawna, bo pojawia sie napiecie na wentylatorze. Te diody sa przykrecone do radiatora bez podkladki sprezynujacej - jak sie troche podgrzeja to podkladka izolacyjna (ktora jest z marnego plastiku) topi sie i wowczas dioda wisi praktycznie w powietrzu, co skutkuje przegrzaniem i jej padem. Czesto te diody sa w wersji oszczednosciowej - dlatego przy wymianie zalecalbym mocniejszy element, no i ta podkladke sprezynujaca dac..

O ile to oczywiscie to - ale z objawow tak mi wynika....

OK.

Dzięki za podpowiedzi. Zobaczę co się da z tym zrobić :-)

Pozdrawiam Mariusz

potweirdzam, sprawdz te diode - kilka razy usuwalem taka usterke