Witam Padła mi płyta główna w starym PC-ie, kupiłem inną byłem u człowieka i widziałem jak działa. Niestety u mnie po paru minutach się wyłącza i to tak że nie można jej włączyć guzikiem, trzeba całkiem wyłączyć kompa odczekać chwilę i się włączy, czasami pochodzi 20minut czasmi krócej. Wk....jące jest to bo ani windy nie mogę zainstalować ani linuksa, co ciekawe jak testowałem pamięci to chodziła godzinę, i sam ją wyłączyłem. Zasilacz wygląda dobrze, kondesatory ok, typ Deer 400W, płyta to ASRock K7Upgrade-880, procek Athalon Barton 2600, wszystko na domyślnych ustawieniach. Spotkał się ktoś z takim przypadkiem?
- posted
13 years ago