zarobki w elektronice

W dzisiejszym ustroju też jest to dyskusyjne... Bo co to znaczy "dorobić się" i co to znaczy "uczciwy człowiek"?

Reply to
Pszemol
Loading thread data ...

No np zalozyciel Facebooka.

Albo Gadu Gadu czy Naszej Klasy.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-07-14 o 13:58, Pszemol pisze:

Przeciwieństwo "niczego się nie dorobił" (taki był wyzwalacz tematu) nie koniecznie oznacza konieczność definiowania "dorobić się". Na pewno nie oznacza pełnomorskiego jachtu, prywatnego odrzutowca, kilku posiadłości rozsianych po świecie.

Nigdy mi nie przyszło do głowy, że ze zdefiniowaniem "uczciwy człowiek" może być jakiś problem. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Nie będę dziś złośliwy więc... Chodziło mi o to, że skoro nawet kobieta o wybitnie nie technicznych zainteresowaniach jest w stanie nauczyć się programowania, to znaczy, że nie jest to wiedza wymagająca magicznych zdolności. I tłumaczenie się "jestem taki biedny bo nie mam talentu !" jest cokolwiek słabosilne. Paniał ?

Nie. Mnie nie chodzi o to, czy ktoś ma firmę czy nie ma, bo nie wszyscy mają mieć firmy. To naturalne, że bodajże 8% ludzi (czy jakoś tak) ma predyspozycje do tego. Ale przykładania się do własnego rozwoju, pracy nad sobą i jakiegoś konstruktywnego podejścia, wliczając w to poważne traktowanie swojej pracy - to chyba można oczekiwać od dorosłych ludzi ? Czy to za wiele twoim zdaniem ?

Naprawdę ? To może poczytaj sobie te tony użalań się nad sobą w internecie. A i bez internetu widzę to na co drugim kroku.

A oceniaj sobie do woli :)

Głupstwa opowiadasz. To w twojej ocenie ilość ludzi, którym los realnie, niezależnie od ich woli i wysiłku odebrał życiowe "możliwości" urasta do jakiejś większości czy też choćby istotnej liczby. A ja uważam, że te przypadki to wyjątki. Jestem tego wręcz pewien. Więcej nawet - często ludzie naprawdę doświadczenie przez życie mają więcej "jaj" niż wychowane bezstresowo i w dobrobycie ofermy. Co zresztą też jest naturalne o dość oczywiste.

Zapewne w życiu nie byłeś przedsiębiorcą i pracodawcą, skoro tego nie rozumiesz. Skoro w twoim mniemanie "wszyscy są równi", mógłbym napisać, że masz jakieś objawy bolszewizmu. Czyli dla ciebie tworzenie miejsc pracy i ich zajmowanie to pełna symetria ? Ja nawet będąc pracownikiem - bo nie raz byłem - widziałem różnicę tych pozycji. No ale ja od wczesnej miałem wstręt do marksizmu i leninizmu...

No tak, czyli jednak marksizm :) Niestety muszę ci coś przykrego wyjaśnić, bo ci tego koledzy komuniści nie powiedzieli.

Otóż - ja zatrudniam nie dlatego, że muszę. Ja to robię dlatego, że chcę zrealizować coś, na co mam ochotę. Nie mam konieczności. A pracownik etatowy z natury rzeczy przeważnie robi to po to, żeby się utrzymać. Przymus ekonomiczny. Znasz takie pojęcie ?

Ja mogę przestać zatrudniać. Powiedz - kto na tym straci bardziej ? Ja - bo sobie (powiedzmy) nie kupię jachtu - czy matka, która bez tej pracy nie ma na życie ?

Co nie znaczy, że to uprawnia komunistyczne wyobrażenia o stosunku pracodawcy do pracownika.

Bredzisz. O tym, jak traktuję pracownika musiałbyś go zapytać. Akurat jestem spokojny o to, co byś usłyszał. Ale nadal - to nie jest wynik ani uzasadnienie twoich poglądów rodem z PRL.

Powinieneś się zapisać do PZPR. Zgłoś się do Piotrowicza, ponoć ma plany reaktywacji.

Reply to
sundayman

Dam radę. Tobie też nie spodobają się moje :)

Reply to
sundayman

Ale oczywiście - nie umieć to nie jest dramat. To się pokaże, wyjaśni - i jak ktoś chce to przyswoi. A tu po prostu było na zasadzie "a chuj mnie to obchodzi, czy to będzie działać czy nie. A bo to moje ?".

Złącza zrobione ze zwarciami, albo bez połączeń, o estetyce jakiejś to nawet nie ma sensu wspominać. Dokładnie nie pamiętam już - ale pamiętam moje zaskoczenie przykre, bo facet sprawiał dość przyjemne wrażenie, i na oko bym się nie spodziewał, że taki aparat.

Reply to
sundayman

No i przez ciebie jednak byłem złośliwy. Zmusiłeś mnie :D

Reply to
sundayman

Jeżeli nie wiesz, co to znaczy "uczciwy człowiek", to najwyższa pora przestać czytać lewackie książki :)

A "dorobić się" to oczywiście bardziej dyskusyjna kwestia - ale to jest po prostu złe sformułowanie. "Dorabianie się" to raczej kwestia gromadzenia jakiegoś majątku - a imo bardziej istotne jest po rostu realizowanie swoich ambicji. A te często tylko w jakimś procencie są finansowe.

I z całą pewnością uczciwy człowiek może to robić. Bo to nie zależy od uczciwości tylko od zaradności, chęci, motywacji i determinacji.

Reply to
sundayman

Przeczytaj to co napisałeś.

A potem jeszcze raz. I znowu. Aż zrozumiesz co napisałeś.

Reply to
slawek

Skoro na każdym francuskim komisariacie jest napis "liberte, egalite, fraternite" to Francuzi to bolszewicy?

Reply to
slawek

Ty.

Bo bez firmy i kapitału jesteś nikim. No, niezupełnie nikim: bez firmy jesteś "zombie", kolejnym leniem żyjącym z zasiłku.

A i firma i kapitał nie zaistnieją bez pracowników.

A twoi pracownicy? Przekwalifikują się na programistów-neurochirurgów, podkupi ich konkurencja, założą swoje firmy. Cokolwiek.

Reply to
slawek

W dniu 2017-07-14 o 06:18, Pszemol pisze:

To Ci się tylko tak wydaje. Ale żeby do tego dojść trzeba trochę wolnego czasu dla umysłu i takiego naprawdę uczciwego zastanowienia się nad motywacjami. Również swoimi. Takiego uczciwego aż do bólu. Nie szukania usprawiedliwienia dla siebie, tylko właśnie zastanowienia "co tak naprawdę mną kieruje?". Po co tyle pracuję? I nie chodzi o to, żeby ktokolwiek próbował odpowiadać publicznie. Chodzi tylko o to, żeby się samemu nad tym zastanowić. To nie szukanie wymówki, tylko pewna prowokacja do zastanowienia się.

No właśnie - bądźmy poważni. Zastanówmy się "po co robimy cokolwiek?" I czytajmy uważnie.

A kto mówi że jest? Ja piszę o czymś zupełnie innym. Ale do tego trzeba się na chwilę zatrzymać i zastanowić. I uważnie czytać. Ja piszę o motywacji.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

W dniu 2017-07-14 o 06:17, Pszemol pisze:

Oszukujesz się. Naprawdę myślisz że ten ktoś kto stwierdził że chrzani siedzenie na swoim drzewie i użeranie się z sąsiadami którzy mu te banany podbierają i poszedł szukać lepszego rozwiązania zrobił to żeby zająć się czymś ciekawszym? Albo że ktoś inny wybudował studnię z odpowiednimi mechanizmami ułatwiającymi wyciąganie wody żeby mógł się zająć potem następnymi wynalazkami? Owszem, mogę się zgodzić z tym, że nie mieli na celu oglądanie TV, ale co do piwa to już nie byłbym taki pewien.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

W dniu 2017-07-14 o 01:08, HF5BS pisze:

Ale wiesz, że starzy elektrycy właśnie uważają, że izolację należy "ostrugać"? I mają na to nawet uzasadnienie. Że przy nacięciu wokół, jeżeli naruszysz powierzchnię drutu, drut się znacznie łatwiej łamie, a jak umiejętnie izolację "ostrugasz", to dodatkowo robi się coś w rodzaju odgiętki. I przy tych grubych i często aluminiowych drutach jakimi mogą się posługiwać pewnie to ma sens. Przy naszych, cienkich i elastycznych, to zupełnie inna bajka. Niestety, to kwestia znajomości dobrej praktyki, która jest różna w różnych przypadkach. Do mnie np czasem trafiają ludzie z telekomunikacji. Potrafią łączyć gniazda 5 i wyższych kategorii. Tyle, że to ich łączenie jest na poziomie kategorii 3, a że gniazdo ma napisane że 5e to co z tego? A przecież wystarczy dosłownie parę słów żeby robili poprawnie.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_dadoro snipped-for-privacy@wp.com napisał w wiadomości news:okbgf2$6cj$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Jeśli zrobić to ostrożnie, z wyczuciem, to nawet się może nie sprzeciwię.

120% racji. Nieraz powtarzałem cięcie, palce już niestety, nie te. Ale mam pewne patenty, jednym z nich jest płytsze nacięcie, a docinam... paznokciami, używając ich, jak żyletki.

Chodzi ci o coś w podobie np. rureczki, aby kabel nie załamywał się na kancie wtyczki (i w rezultanie któraś z żył w końcu się złamie), tylko tak łagodnie, jakby łukiem, coby tam... zmęczenia materiału za szybko nie wywołać?

No, ja uważam, aby nie naciąć żyły, zwłaszcza, gdy to jednolity drut, który może łatwo się złamać. Ale, jeśli to linka, to czasem widzę, że połowę drucików w żyle złamane, a urządzenie nie wykazuje objawów problemów z zasilaniem. Jednak i na druciki uważam, aby nie ponacinać, choć linka nawet nieco nadcięta, nie jest już tak na złamanie wrażliwa.

Ciekawe, czy ja bym potrafił... Pracę w Tepsie skończyłem 17 lat temu... A profil firmy zmienił się na tyle, ze nie wiem, czy miałbym gdzie kontynuować... a i zdrowie już nie to. Jeśli by to była jednak praca telefonistki, biorę od zaraz.

Reply to
HF5BS

W dniu czwartek, 13 lipca 2017 17:59:59 UTC+2 użytkownik sundayman napisał:

Zła organizacja pracy, brak delegowania itp. To da się leczyć Piszę poważnie Kolega kilka lat temu miał podobnie- od rana do późnej nocy w robocie, nie wiedział w pewnym momencie do których klas jego dzieciaki chodzą. Podatki miesiąc w miesiąc pięciocyfrowe płacił. Prawie rok terapi i okazało się że się da tak życie ułożyć że robota od 8-9 do max 18tej Firma nie upadła a wprost przeciwnie- rozwija się No i najważniejsze= komórka o 18tej wyłączona a firma działa i funkcjonuje prawidłowo. Wcześniej nawet do kibla komóre brał. Troche to trwało ale jak mówi- dało się. Teraz i na dwutygodniowy urlop mu się zdarza wyjechać z rodziną ze dwa razy do roku, i czasami do mnie z rodziną w sobote wpadnie czy do innych znajomych. Wcześniej na to czasu nie miał a jak nawet gdzies tam uroczystość rodzinna była to wiecznie komórka przy uchu. Jak mówi dzisiaj to kwestia złej organizacji pracy była i brania wszystkiego na siebie.

Reply to
Kris

W dniu 2017-07-15 o 03:05, HF5BS pisze:

Dokładnie tak.

Jeżeli znasz złącza i narzędzie Krone to 5 minut gadania do kategorii 6 włącznie. Jak nie, to 10 minut. Dla wyższych kategorii i kabli ekranowanych to już zależy od typu złącz i generalnie trwa to dłużej. Ale jeżeli nie masz doświadczenia z kablami - no to trzeba trochę potłumaczyć. Jak chcesz mieć papier to dzień szkolenia (w tym sporo gadania) i zwykle ładnych parę złotówek.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

Dnia Thu, 13 Jul 2017 01:16:08 +0200, sundayman napisał(a):

Od 5-cyfrowych podatkow powinienes miec 5-cyfrowe dochody, nawet

6-cyfrowe. Chyba, ze to raz na rok ..

Pociesz sie - w USA tyralbys tak samo, i narzekal na malo pieniedzy. Jak reszta "klasy sredniej" I nie lokaja, tylko meksykanska pomoc domowa :-)

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_dadoro snipped-for-privacy@wp.com napisał w wiadomości news:okcgas$3st$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Traf chciał, że ominęły mnie nowe złącza, ale, jakby była możliwość, to chętnie bym podjął temat.

Myślę, że rzecz do przeskoczenia. Popatrzyłem w necie i stwierdzam, że widziałem ludzi na nich w akcji, 1-2 zręczne ruchy i gotowe, więc spokojnie ogarnę. Osobiście jednak nie dziobałem.

Dam radę.

Z tymi, to nie, mije się skończyło akurat na tych wcześniejszych, nie miałem okazji osobistego działania. Jednak wydawało mi się to proste do ogarnięcia.

Tylko ile na to szkolenie wydać... i czy robota by była po tym? Nie mogę pracować na wysokości (mogę do 2m w pomieszczeniach wewnątrz), kilka niezłych miejsc pracy mi tak uciekło.

Reply to
HF5BS

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.